Mam 25 lat jestem infantylna i moje marzenia się nie spełnią, Moor

Od kogo? Od Moor???? Ejże- ale ja zawsze mam listę zakupów. I zawsze kupuję ponad miarę, kuźwa.....

Tak, ode mnie :P Bierz mniej pieniędzy, może jak zgłodniejesz i nie będziesz miała nic poza ciastkami to zmienisz nawyki

Żaden normalny facet nie będzie chciał takiej infantylnej idiotki i histeryczki.

i nie powiem ile ciasta potrafiłam jeść swojego czasu, ale babki z cukierni naucyzły sie mnie rozpoznawać, więc skończyłam

dobra, a jak z wagą i poziomem cukru stoisz?

Moorland, ja się popłaczę, Ty to czytasz??? co mi mówią?> a ja mam taki plan: ja powinnam jeść regularne zrózwnowazone, pożywne posiłki- i wtedy nie będę taka łamoka, bo się po prostu będę najadać,a ja dziś nie zjadłam śniadania, poszłam do sklepów, a potem czekałam na obiad, gotowałam go godzinę, po czym zjadłam chłopską porcję i deser. jestem potworem.

nie, to akurat normalne, kup sobie jakiś lekkostrawny ser i jedz na śniadanie.

ale jest nas dużo, tych pod 25 roku życia którzy sa beznadziejnie nieprzystosowani do zycia, czują sie jak dzieci, przejmuja się wyglądem, żreją, pracują na swoje przyjemności. Nie mamy w życiu nic oprócz niespełnionych marzeń. I albo je teraz zaczniemy spełniać albo nigdy. Myslałam że ja jedna jestem tak poryta, a tu niestety gro takich frajerzyc jak ja się błąka po tym padole. Dla nas normalni sa nienormalni bo za normalni, niedojdy z nas są. Róbmy coś a nie jęczmy, ja tez już nie wyglądam jak miss polonia...

poziom cukru w normie, wiem, bo miałam badania jakiś czas temu Waga? W ciągu 5 lat uryłam jakieś 20kg, na stówkę, w tym od grudnia z chyba połowę tego... wciąż mam zgrabną sylwetkę, ale jednak jestem już inna niż byłam, możliwe że przekroczyłam BMI tak, że mam lekką nadwagę. Nie jest to taka nadwaga jak u większosci, bo jednak jestem wysoka, i jakoś się ten tłuszcz rozkłada....ale sam fakt...ech, moor.no fakt, lepsza czoka niż koka, ale wiesz....

to ile dokładnie ważysz i ile masz wzrostu? Poza tym smutna prawda - po 20 roku życia zwalnia metabolizm i zmienia się sylwetka. Sorry, ale 16tką już nigdy nie będziesz :P

Moorland, ponieważ jesteś moim autorytetem, powiedz co jesz, dawaj jadłospis

po pierwsze - nie jestem żadnym autorytetem. po drugie - mam pieprznięty żołądek i niezdrową dietę :P

rób regularnie lewatywy ! Tylko lewatywa ci pomoże !

moim jesteś;-p a co to znaczy rozpiepszony żołądek, jak to rozumiesz? i co jadasz na śniadanie, serek? a ile posiłków dziennie>

to znaczy, że mam trochę "walniętą" kwasotę żołądka i np. nie mogę jeść bardzo tłustych rzeczy, do tego na niektóre barwniki i alkohole jestem uczulona. :P

a jak się robi lewatywę w domowym zaciszu? są leki na to, ziółka?

musisz się zaopatrzyć w zestaw do lewatywy

opowiedz mi o lewatywie... moor, ja mogę jeśc wszystko póki co, ale mój problem jest taki, że ja jestem łakoma i chyba nie umiem planowac posiłkow, jak np. dzisiaj, nie zjadłam śnaidania i jak wesoła jagienka pobiegłam na miasto nie wiem też jak poradzić sobie z tym, że z rana nie mam apetytu, a trzeba jeść rano

zmuś się żeby zjeść np. trochę twarogu z bułka (pieczywo zapycha), a lewatyw nie rób.

dobra....ok. jutro zjem kaszę.

bleeee....nienawidzę kaszy (chyba, że w gołąbkach). Poza słodyczami (które własnie pochłonęłam) to co słychać?

ale jakie słodycze pochłonęłas? ja dożarłam milkę oreo. U mnie spoko, pracuję w tą sobotę w domu, zwiedziłam eko sklep kolo mnie, myslałam, że mają tam samą herbatę, bo jest napis herbaciarnia, a tam normalnie full wypas wszystkiego...wszystko po 10-15 zl, drożyzna, ale mam nadzieję, że warto. Kupiłam takie batony musssli do jedzenia w pracy w ciągu tygodnia. Nie sprzątałam, bo mi się nie chciało. Nie wychodzę z łózka, pracuję. A u Ciebie? Jak kot?

mam na myśli kaszę mannę, ona jest pyszna z syropem lub z konfiturą ale niezdrowa, whatsoever.....tzn nie najlepsza jest to z kasz i to mnie w*****a, wszystko co dobre jest niedobre, banany też niedobre

co do wzrostu i wagi, mam 182, dużo. i nie wiem ile ważę, ale pewnie z 76 kg, koszmar...pewnie więcej;-(( a kiedyś ważyłam 62, w liceum'=(((( po 30 jeszcze gorzej zwalnia, nie wiem co będzie, a jak babka do tego urodzi, to już w ogóle, bo ciąża ma rózny wpływ tez, zmiany hormonalne i w ogóle

up