Rozdrażnienie żony

Witam. Jestem tutaj nowy i chyba los mnie zmusił bym pisał na kobiecym forum. Bardzo proszę o pomoc Panie, gdyż łatwiej zrozumiecie moją żonę jako kobietę niż ja sam. Od jakiegoś czasu moja małżonka bardzo się zmieniła wręcz stała się nie do wytrzymania. Wszystko ją denerwuje, czepia się mnie o byle błachostkę. Jesteśmy małżeństwem niecałe dwadzieścia lat, żona jest trochę przed czterdziestka...Z zawodu jest nauczycielką, często myślę, że wraca wkurzona po pracy, że to wina uczniów, ale w weekend jest tak samo. Jest zła, że musi ugotować obiad, że musi zrobić zakupy, rozumiem, że ją to męczy dlatego jej pomagam, ale ostatnio robi mi nawet wyrzuty, że ponoć flirtuje z jakąś sąsiadka, a wcale tak nie jest, coś sobie ubzdurala, rozmowy nic nie dają, ma wahania nastrojów raz chcę się przytulić, po chwili mówi, że mam iść spać do salonu. Kocham żonę nad życie, ale razem z córką powoli mamy tego dość..

moze jest w ciąży

Albo to menopauza

A może po prostu babsko rozpuściłeś za mocno :P

Menopauza w wieku 39 lat? Nie za wcześnie?

albo ma za mało seksu

Rutyna ja zjada. Postaraj się o jakieś urozmaicenia, niespodzianki. Weekend nad morzem, czy co tam by jej sprawiło przyjemność. Poza tym takie rozdrażnienie może być objawem stanu depresyjnego.

rzadkie to przypadki ale menopauza moze kobiete dopasc nawet kolo trzydziestki

ma dosc kobita pytanie czego zadales je kiedys?

ok 40 laski mają większą ochotę na seks. może nie poświęcasz jej zbyt wiele uwagi dlatego schizuje że niby flirtujesz z sąsiadką. ewentualnie też ciąża/menopauza

Moze ktos specjalnie plotki rozsiewa na twoj temat i ona uwierzyla ze masz romans lub flirtujesz lub odpowiedzi jak wyzej .

Hmm, może jest coś w tej plotce. Tylko kto i dlaczego miałby to robić?! Z seksem raczej nie ma u nas problemu. Oboje z żoną mamy dosyć duże potrzeby, dlatego oprócz cichych dni kochamy się często. Żona mówi mi czego potrzebuje, a przynajmniej mówiła, bo teraz to... Szkoda gadać! W tygodniu pracuje długo, nie zawsze mogę poświęcić jej wieczór, ale za to w weekendy nadrabiamy, zawsze z tym było dobrze. Kocham ją, boli mnie to, że nie wiem o co chodzi mojej kobiecie. Kurcze najgorsze jest to, że rozmowa nie pomaga. Gdyby chodziło o ciążę byłbym prze szczęśliwy...

Moze ktos chce popsuc wasze relacje . Jakas zazdrosna kolezanka zony lub jakas twoja wielbicielka ?

Pogadaj z nia szczerze o co chodzi ? Jesli znow powie , ze flirtujesz to pewnie o to chodzi.

W sumie jakby się dłużej zastanowić to znalazło by się parę zazdrosnych osób, chcących zniszczyć nasze małżeństwo. Moja dawna miłość z czasów liceum .. Ja kompletnie nic do niej nie czuję, a ona pare razy dawała o sobie znać. Jedna znajoma, żony też kiedyś coś.. Pracowała w mojej firmie raz na integracyjnej próbowała się przystawiać . Potem tłumaczyła się, że była pijana szybko przeprosiła . To było parę lat temu... Od tamtego czasu był spokój. Tak jak mowilem rozmowa nic nie daje. Słyszę tylko, że o nic jej nie chodzi. Jak pytam czemu mnie wyrzuca z sypialni odpowiada 'bo tak ' i tyle...To wspaniała kobieta, ale już nie mogę wytrzymać...

wszyscy dookola chca zniszczyc twoje malzenstwo tylko ty biedaku jestes niewinny jako ta lelija biala wez lusterko i daj se chwile na rzetelna samokrytyke co?

Panie doktorze ciagle jestem wk**wiona, wszystko i wszyscy mnie wk**wiaja, a najbardziej wk**wia mnie to, ze wszystko mnie wk**wia, prosze mi pomóc!" - "Czy próbowala Pani w jakis sposób sie wyciszyc, uspokoic, np.spacery w lesie, parku wsród spiewu ptaków, spacerujac boso po trawie, kontakt z przyroda bardzo pomaga. - "E tam, Panie Doktorze - ptaki mnie wk**wiaja, bo dra ryje, w trawie pelno robactwa, pajeczyny, galezie zaczepiaja o ubranie, nie, przyroda mnie wk**wia!" - "To moze inny sposób, np. kapiel w wannie pelnej piany z aromaterapia, przy nastrojowej muzyce?" - "E tam, Panie Doktorze, tego tez próbowalam piana mnie wk**wia, bo szczypie w oczy, muzyka mnie wk**wia, kazda muzyka mnie wk**wia, ta nastrojowa najbardziej mnie wk**wia, a te olejki zapachowe, to dopiero wk**wiajace, kleja sie, lepia, plamia, nie olejki najbardziej mnie wk**wiaja!" - "No dobrze, to moze sex? Jak wyglada Pani zycie seksualne?" - "Sex !? A co to takiego?" - "Nie wie Pani co to sex !? No dobrze, zaraz Pani pokaze, prosze za parawan. " Po chwili na parawanie laduja kolejne czesci garderoby: spodnie, spódnica, kitel, bluzka, biustonosz, majtki. Po kolejnej chwili slychac sapanie i wzdychania, wreszcie slychac glos kobiety: - "panie Doktorze, prosze sie zdecydowac:? Wklada Pan czy wyciaga, bo juz mnie pan zaczyna wk**wiac!"

Ma kobieta czegoś dość.Może bycia gosposią przez niemal 20 lat.Ciekawe jak wygląda twoja "pomoc" i dlaczego to jest tylko pomoc,a nie wspólne działanie,skoro oboje pracujecie?Pewnie ma dość bycia służącą,rutyny,nudy.Może też mieć menopauzę.

Powodow moze byc wiele jak wyzej wymienili .Ale jesli ona wywala cie z sypialni i mowi "bo tak " to na bank podejrzewa cie o zdrade lub jakis romans .Nie mowi ci wprost ,bo kobiety nie mowia a mysla ze facet skoro winny to sie sam domysli ,to blad.Ale ja jako kobieta to mowie ,ze takie zachowanie swiadczy ze zlosci sie o kogos .Wg mnie tu chodzi o jakas kobiete .Oczywiscie moge sie mylic i powod moze byc inny.

...Zachowanie tzn.konkretnie wyrzucanie z sypialni i nie wyjasnianie dlaczego .Obwinia cie za cos .

Tylko co mam teraz robić?! Mam pytać po kolei wszystkich znajomych czy aby czegoś nie powiedzieli żonie, że teraz myśli, że ją zdradzam! Przecież to głupie, a z żoną nie porozmawiam, bo ona nie chce...

Zapewnij ja że jestes jej wierny i że kochasz tylko ją

Działaj Autorze! Wyjedzcie na najblizszy weekend, i zabiegaj o nią. Wręcz oswiadcz jej się na kolanach z nowym pierscionkiem. Tak zrobił mój mąz...

Jak autor ma zabrać zone na wekend skoro ona niecjce?

Proste. Wciągnąc w spisek córkę, niech cichcem spakuje torbę mamy na 2 dni, a zonę zaprosic do auta pod pretekstem, by po cos z nim pojechala, i jechac do celu.

glupi pomysł to tak jakby się przyznał i próbował naprawić błąd :P

albo menopauza - wtedy najlepiej schodzic jej z drogi i zajać się swoim hobby, przy czym rzeczywiście jest jak w tym dowc***e, że wszystko ją wku... albo praca - osobiście bardzo współczuję nauczycielom tym ze starszego pokolenia, bo moją pełną świadomość że już niczego nie uczą, tylko wykonuja przykre obowiązki zawodowe wymagane ustawami albo coś nie tak ze zdrowiem - może ma niepokojące wyniki i jakieś nieciekawe przemyślenia

Kurcze sam nie wiem. Chociaż myślę, że to nie problemy w pracy. Na każdym kroku słyszę, że żona jest lubianą nauczycielką, wręcz uwielbianą przez uczniów. Praca zawsze dawała jej dużo satysfakcji i była jej spełnieniem. Uważam, że nadal tak jest, a wahania nastrojów są wynikiem czego innego. Może faktycznie spróbuję włączyć córkę w moje plany i zabiorę żonę gdzieś na weekend, co polecacie spa, domek w górach?!

Seks z ukochanym najlepszy w górach ;-)

Może ona ma kogoś na boku, wtedy nic dziwnego ze irytuje ją twoje towarzystwo i robienie ci obiadkow. Ja bym bliżej przyjrzała się czy przypadkiem nie ma jakiegoś nowego młodego wuefisty w jej pracy. A te jej słowa o rzekomych twoich flirtach.. no cóż każdy patrzy przez swój pryzmat.