skad macie mieszkania wynajmujecie ku

Każdy pisze ze kupil, ok. A te mieszkania z urzedu to kto ma? Duchy? Skoro kazdy kupił. My sie staralismy z urzedu a dalej wynajmujemy bo stwoerdzili ze nas stac :-/ nigdy nie prosilam o pomoc itp Państwa a gdy noga sie powinela to Państwo ma gdzieś. Brat dostal z urzędu, celowo pracuje na czarno jego zona wcale od kilku lat. Klepia biede na własne życzenie ale maja mieszkanie. Nasz kraj jest chory. Zamiast pomóc obywatelom w chwilowym kryzysie to daje to tym co mają wszystko gdzieś. Znajoma ma dlug i dostała kolejne mieszkanie, jej sasiad pijak też. Dlaczego normalni pracujący ludzie nie otrzymują pomocy tylko patologia, na co idą nasze podatki? ! A wy jak z mieszkaniami?

Siedzę u rodziców przez co jestem sfrustrowana ale wiem, ze jeszcze trochę i kupie na kredyt. Współczuję znajomem którą rodzice wyrzucili z mieszkania :-O To dopiero masakra.

my kupilismy. szczerze, to nie znam nikogo, kto mieszkanie dostal od panstwa. albo kupuja, albo mieszkaja u rodzicow, albo wynajmuja...

tata mi kupił - stąd mam

bo autorowi-autorce chodzi o te komunalne, my mielismy kiedys takie, jak bylam mała, ale potem sie nasza sytuacja znacznie polepszyla i ojciec je wykupił jako wlasnosciowe, potem kupil takie normalne dla mnie i sie pobudowal na wsi; moi rodizce nie byli patologiczni, ale poprostu nie mielismy gdzie mieszkac i dano nam komunalne - ale to byly lata 80-te i 90-te, teraz nie wiem, jak to dziala

Wszystkie kupiliśmy. I wszystkie były na kredyt. Też nie znam nikogo kto miałby mieszkanie od państwa. Większość kupiła albo wynajmuje. Mało kto mieszka z rodzicami.

ja tez mam od panstwa

Mąż dostał od rodziców jako darowiznę, jeszcze przed ślubem wiem było jego. Po ślubie ustanowił mnie współwłaścicielem. U mnie w mieście rodziny dostają mieszkania od gminy, bo stawia na politykę prorodzinna i budują bloki komunalne. Czeka się około roku, a w mieście obok na mieszkanie komunalne czeka się 7-10 lat.

gdyby nie to nie mialambym gdzie mieszkac. bo na kredyt nie stac mnie.

My z mężem mieszkanie kupiliśmy, 60% wartości mieszkania za gotówkę, reszta na kredyt.

Mi mama kupila mieszkanie w bloku. Mam jeszcze male mieszkanko u rodzicow. Tata kiedys przerobil pomieszczenia gospodarcze i tam mieszkalam z dzieckiem i bylym mezem 8 lat. Teraz to stoi i czeka az cora pidrosnie to tam bedzie mieszkac. Ale bez pomocy moich rodzicow nie wyobrazam sobie. Ale u mnie w rodzinie kazdy dostaje chate lub mieszkanie od rodzicow. Tak samo wsrod znajomych. Jedna kolezanka dostala zgminy bo facet ja z dzieckiem wyrzucil. Czekala miesiac ale totalna ruina wszystko musiala remontowac.

od rodziców kupili mi mieszkanie w bloku 3 pokoje.

Maz jest wojskowym i dostal mieszkanie sluzbowe, ktore wykupilismy za gotowke, mielismy upust i wyszlo o polowe taniej.

ja obecnie siedzę u rodziców i dopinam kwotę wkładu własnego - tak więc jak widzisz kisze się u rodziców - tyle szczęścia, że w domku bo w mieszkaniu to bym zupełnie oszalała ;)

Nie miałam takiego szczęścia żeby otrzymać mieszkanie od Państwa.W latach 60, 80 dostawali ludzie ze wsi, którzy sprzedali krowę, morgi i dali w łapę. Dużo urzędasów poszło siedziec za to. Kupiłam mieszkanie na raty.Syn otrzymał po babci, 52 m. , córka musiała sobie kupic M4 Teraz przepisałam swoje M4 mojej wnuczce.Jednak Ona tez kupiła sobie z mężem mieszkanie 62 m. na 25 lat.

Wynajmuje. Państwo nie chce dac. Spadku nie mam. Rodzina biedna i na socjalu

Ja mieszkam z teściowa dom jest przypisany na nas . Na mnie i męża