Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jest tu jakiś wolontariusz pracujący w hospicjum?

Polecane posty

Gość gość

Jak to jest? Co się robi? I co z psychiką? Idzie wytrzymać czy człowiek chce się załamać jak tych wszystkich pacjentów zobaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podbijam temat, bo też się zastanawiam, czy nie zostać wolontariuszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro boisz sie stanac na takim podlozu to moze zacznij od szpitala onkologicznego odzialy dzieciece czekaja. warto zmienic czuwajacego przy dziecku rodzica i poczytac ksiazeczke czy pograc w gre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracowałam :) wolontariusz nie może być miękki, czuły tak, ale wewnątrz twardy i odporny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była wolonatriuszkkka
Ogólnie tragedia i nie polecam. Praca ciężka, niektóre dzieci skrajne zdeformowane, trzeba przy nich wszystko zrobić, krzyki, agresja, fekalia na ścianach to normalka. Ja musiałam po miesięcznym wolontariacie do psychiatry chodzić, bo lęków dostałam i miałam depresje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
była wolonatriuszkkka chyba przesadzasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja słyszałam, że chyba w Szwecji, pielęgniarki "mastrubują" dorosłych mężczyzn, którzy z przyczyn fizycznych sami nie mogą tego zrobić, a wyrażają chęć rozładowania napięcia seksualnego. I nie kpie sobie, ani nic, tak słyszałam, w końcu chory też ma swoje potrzeby. W Polsce raczej za zacofani są ludzie aby tego typu rzeczy się działy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracuję przy chorych, co prawda nie jako wolontariusz tylko odpłatnie, ale z rozładowaniem napięcia seksualnego nie widzę problemu, to jest z korzyścią dla pacjenta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców. Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał swoje życie. Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie. Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca się do Stefanii z pytaniem: - Wiesz o czym już całkiem zapomniałem? - O czym? - O seksie. - Ty stary pierniku! Nie stanąłby Ci nawet gdybyś miał przyłożony pistolet do głowy! - Wiem, ale byłoby miło gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręce. I Stefania zgodziła się. Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego pomarszczonego fi**ka do ręki. Od tego czas co wieczór spotykali się w ogrodzie. Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu. Zaniepokojona (wszak w tym wieku o wypadek łatwo) poczęła go szukać. Znalazła Henryka w najdalszym kącie ogrodu a jego fi**ka trzymała w ręku 89-letnia Zofia. Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach: - Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?! - Parkinsona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym za darmo nie pracowala... lekarze biorą po 20 tys miesiecznie a wy glupie za darmo chcecie pracowac w hospicjach, nie rozumiem tego, niech tez wam placą za poswiecony czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na - Parkinsona najlepsza dopamina :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×