Przejdźmy na ty :)

Poniekąd o mnie też niewiele wiadomo. Szkoda tylko, że to raczej wynik kompletnego niezaistnienia w świecie, niż umiejętnego zachowania tajemniczości mimo bycia sławnym ;)

Lepiej istniec na własnych warunkach niż próbować zaistnieć na siłę. Los bywa przekorny :) ludzie też

Myślę podobnie, dlatego nie narzekam. Przynajmniej zbyt głośno ;)

Dobrze, że sprostowałeś :) jeszcze bym pomyslała, że Twój ostatni wpis był .... narzekaniem :) Motto dnia- nie wyciągajmy pochopnych wniosków :)

W końcu nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej ;)

...czyżby?? legendy głoszą, że nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło byc gorzej. Kurcze, hiobowe myślenie a z drugiej strony pretekst do umartwiania się nad sobą. A niedługo na Polsacie " Kevin sam w domu", czym się tu martwić :P

Nie mam telewizora, więc mi to nie grozi ;)

To zrób tak jak w Alternatywach , jak Anioł wyłączył zasilanie i wszyscy oglądali mecz u Winnickiego. Zapytaj sąsiadów, może uda Ci się obejrzeć ten kultowy świąteczny film Polaków w kolektywie :P Jak to jest? wmawiaja nam czy to rzeczywiście kultowy film :P?

Oglądałem go raz. Tyłka mi nie urwał ;)

Zawsze lepiej urwany film niż tyłek w sumie. Motto dnia II- nigdy nie wsiadaj z urwanym filmem do taksówki.

"porządek sześć - dwa" typował prof. Dąb Rozwadowski ;) a film nie jest żaden kultowy - znaczy ten Kevin cały

Nie stać mnie na taksówki :( Za to 520 przewiozło mnie kilka razy od zajezdni do zajezdni.

Jak ocenic czy film jest kultowy czy nie? Pulp fiction jest kultowy. Bareja jest kultowy..co robic w czasach gdy " kultowy " staje się Biber? :P Mnie kiedys na zajezdni obudził kierowca słowami: " nie śpimy panienko " :( To było traumatyczne.

Lepsze to niż "won pijaku". Uwierz.

Mnie na zajezdni jedne Pan kiedyś pobudził.

Won pijaku :( co za znieczulica :P Mogłes sie wpisac do księgi skarg i wniosków. Ja bym tak zrobiła :P

Wspaniałomyślnie mu wybaczyłem.

Mnie tez zdziwiło zachowanie "mojego" kierowcy, zatroszczył się nawet czy mam torebkę :P a mnie żeby dobudzić to trzeba się natrudzić :P więc stanął na wysokości zadania, co nie zmienia faktu,że obiecałam sobie po tym zajściu, że nigdy więcej. Obiecałam i słowa dotrzymałam. Wężykiem, prosze Pana, wężykiem :P

no to jak wężykiem i kultowe to proponuję to "- Patrz Zdzichu jakie pijane jeżdżą! - Zobacz: drugi artysta! Bez świateł jedzie!"

Ja zaprzestałem jeżdżenia autobusami. Szmacę się tylko w domu :(

W sumie to nie wiem co oni tak gadaja o tych kieszonkowcach w komunikacji:) Niech sie pan rozejrzy ! Krzesła nam ukradną ? :P

czyżby czyjeś "nowe" wcielenie :-o

no ok mam na imie Tomcio. Tomcio Paluch