dlaczego ludzie traktuja innych takimi kategoriami?

Moja kolezanka jest po uniwersytecie ,poznala faceta ,który pracuje w budowlance.Jej ojciec dowiedzial sie o tym i jest niezaowolony z tego powodu, pwoiedzial jej ze stac ja na kogos lepszego.Jak mozna ocenic czlowieka jak sie go nie zna ,kierujaca sie tylko tym jaki zawód wykonuje.Nie rozumiem tego

powiedz jej ojcu że piszesz na kafe od razu odradzi córce kolegowanie się z taką patologią jak ty

Jak kiedyś będziesz miała córkę i ona będzie chciała wyjść za robola to zrozumiesz :O Ja też jestem robolem :P

te lala bucik ci sie rozwala... moze ma zle doswiadczenia z budowlancami?

Ale to jest zupełnie inne środowisko. O czym ma rozmawiac wykształcona kobieta z robotnikiem?

nie przesadzajmy czasem wyksztalcony czlowiek jest madrzejszy od tego co ma studia

E tam zawsze znajdzie się jakiś temat ;)

Słucham ? A od kiedy robol jest nie wykształcony ? Ja jestem prawnikiem mój mąż prowadzi firmę budowlaną ale też fizycznie pracuję. Nie uważam żeby był głupi!

mailo bcy ze czasme wyksztalconyc zlowiek jest glupszy od tego co szkoly nie ma

"nie przesadzajmy czasem wyksztalcony czlowiek jest madrzejszy od tego co ma studia " - co to miało byc? :P No i to kluczowe słowa "czasem", "czasami". Ale wy cytujecie wyjątki potwierdzające regułę. A wystarczy poobserwować, posłuchać ludzi pracujących na budowach, przy remontach dróg i sprawa staje się jasna. Statystycznie rzecz biorąc robotnik budowlany pije, głośno przeklina, mało dba o wygląd, interesuje się głównie meczami i mało ambitnymi programami w TV . Takie rzeczy jak teatr czy filharmonia to dla niego abstrakcja. A w ogóle jak się czyta to forum to człowiek ma wrażenie, ze jest tu pełno osób pracujących fizycznie. Nie mozna nic na "fizycznych" napisać bo od razu jest to odczytywane jako obraza. Troche to przypomina przewrażliwienie Murzynów na tle "rasizmu" na Zachodzie. A na Zachodzie właśnie to szanuje się ludzi wykształconych pracujących głową. A od "roboty" fizycznej są właśnie Murzyni czy inni kolorowi imigranci. Tylko Polacy wykazują jakiś dziwny kult "fizoli".