Mogłam zaczął trenować boks jak byłam młodsza

bo: -mało kobiet trenuje boks i miałabym większą szanse osiagnąc sukces niz w innych sportach -jestem przepełniona agresją i często mam ochote kogoś stłuc na kwasne jablko -nauczyłabym sie walczyć, i byłabym mniej bezbronna niż jestem teraz ale teraz chyba jestem za stara już nieco na rozpoczęcie kariery sportowej. :(

a wy co sądzicie o boksie kobiet? :)

Tak Ci się tylko wydaję, boks to sport w którym nie ma znaczenie kiedy zaczniesz liczą się Twoje "jaja" i odporność na ból, wytrzymałość z momentach pełnych stresu. Mimo tego, że jesteś pełna agresji nie znaczy, że dałabyś sobie radę w ringu, tam są inne zasady. Nie liczy się Twoja agresja tylko umiejętność zadawania ciosów jak i przyjmowania ich. A co do tego, że mało dziewczyn trenuje? Nie załamuj mnie trenuj****aaaaaaaaaaaardzo dużo kobiet.

a coz to za fajne dziewcze? w sam raz dla mnie:) ach, zapomnialem jestem zonaty. boks nie jesdt dobry, mozna dostac w nos a potem wygladac jak spod budki z piewem. moze lepiej tai chi albo qi gong?

Wypraszam sobie, jestem malutką blondynką i trenuje boks 6 lat jakoś twarz mi się nie zmieniła.

boks to nie jest sport dla ludzi niepanujących nad agresją. I przyznaj się - musisz mieszkać w jakiejś wsi skoro według Ciebie "mało kobiet trenuje boks". Są kluby specjalnie dla kobiet :P

Nawet nie kluby dla kobiet, ale teraz w każdym klubie mogą trenować dziewczyny.

to też, ale dla kobiet które nie czują się pewnie bijąc się z facetami są też oddzielne kluby :D

najlepsze są sparningi z facetami, zwiększa się Twoja odporność na ból. Później ciosy przeciwniczek to dla Ciebie nic.

Mieszkam w Krakowie i nie znam żadnej dziewczyny trenującej boks, inne sztuki walki owszem. Mówicie, że są walki koedukacyjne, że wolno sie bic z facetem? :D ale fajnie :D

ty generalnie chyba znasz mało ludzi, przynajmniej takie mam wrażenie.

Wpisz w neta kluby bokserskie w Krakowie i pójdź na trening wtedy wszystko się okaże. Owszem, sparingi mogą odbywać między kobietą, a facetem. Ale tylko na salce treningowej.

Piszecie że to nie sport dla osób agresywnych, ale mi sie wydaje dobrym sposobem na ROZŁADOWANIE agresji, ktora sie gromadzi w środku :P

od tego to jest terapia, jak sama nie umiesz się uspokoić to komuś krzywdę zrobisz. Zakładając, że nie odpadniesz po pierwszym treningu.

Ale to są 2 różne pojęcia. Rozładować emocje może na worku, a nie partnerze bo takie coś po prostu przyczyni się, że ktoś ładnie obije C twarz, bo nie będziesz wtedy walczyła jak bokser tylko osoba waląca się na ulicy.

zobaczymy, sama sie przekonam.

Innego wyjścia nie masz, ale jeszcze kiedyś pomyślisz nad tym co tu pisaliśmy. Kto wie może za rok spotkamy się na MP.

Może coś innego zacznij np. Krav Maga

Nigdy nie jest za późno. I nie mam tu na mysli zawodowej kariery, ale robienia czegoś tak poprostu... dla przyjemności. Moja mama po 50 zaczęła trenować shotokan. Podobają jej się bardzo kata. I tak się zaczęło. Napierw naśladowanie w domu, dzięki filmikom z youtuba a teraz chodzi normalnie do klubu na zajęcia dla seniorów. Zawsze była choleryczką, wiec to idealny sport dla jej temperamentu http://www.menopauza.pl/wellness/fitness_1/wplyw_temperamentu_na_nasza_aktywnosc.html