Czekalibyście czy wiązali się

Czy czekalibyście na odpowiednia osobę,czy zwiazalibyscie się może nie z pierwsza lepsza,ale z osoba co do której nie jesteście na 100% przekonani,ze powinniscie wiązać się z nią ślubem,w nadziei,ze może jJakoś się ulozy?Jak człowiek szuka,czeka i wybiera to w końcu może zostać sam.Wiec co robić?Warto czekać,czy związać sie z człowiekiem ,na zasadzie moze się ulozy jakoś?

Szukać i czekać, ale do pewnego czasu

Jaki jest ten pewien czas?A potem co?

wiesz na samym początku nigdy nie wiadomo w co się związek rozwinie. może się rozwinąć w wielką życiową miłość, więc radziłabym jednak próbować jak kimś się zauroczysz...może się to przerodzić w miłość.

jeżeli nie byłbym przekonany co do ślubu i dzieci to nigdy w życiu,chociaż na osobę dopasowaną w 80-90-100 procent to nie ma co czekać całe życie

No tak,ale jeśli pare razy zdarzyło się,ze bylo siey z kimś ,naprawdę chcialo się przekonać do tej osoby,a z upływem tygodni stawał on się coraz gorzej i coraz większą byla pewność,ze "to nie to",brak uczucia, obojetnosc?

Czyli nie czekac za dlugo ?NIE mogę się przekonać,by byc z kimś na siłę.

Tak ale boje się,ze będę czekała i czekała i nic.Cale życie tak mam.Albo zakochuje się w facetach,którzy mnie nie chca,albo we mnie zakochują się mężczyźni,których nie chce ja.Wiec mam wybór,albo żyć samotnie,albo z człowiekiem,do którego nic nie czuje.Hipoyetyczie.

36 :/

W twoim wieku już nie czekaj.

A może po 30 i później lepsze jest związanie się z rozsądku?Aby nie zostać samemu.Z drugiej strony bezsensu taki związek mi sie wydaje.

Nie czekaj-czyli związek z kimkolwiek,by nie było pusto?Niedobory pomysł.

Czekaj. Już ja się wpakowałam w takie małżeństwo. Całe szczescie, że już za mną. Od 5 lat jestem sama i daję radę mimo, ze mam niepełnosprawne dziecko i żadnej pomocy od ojca. Mam 35 lat. NIgdy zwiazków że strachu przed samotnością.

Dzięki za odpowiedz.Jesień nadchodzi i zebrało mi się na rozmyślanie.Cobybylo gdyby.... . Tylko sie właśnie boje,ze będę czekać i czekać i nic.Na dzieci juz jak to się mówi lage polozylam,bo raczej nie zdąrze.Wiec może jedynie partner mi się trafi.Może.

A powiedz co masz do tego z którym jestes?? Widzisz u mnie to cała historia , wieloletnia. Nidy nie powinniśmy sie pobierać.

*zdąże

Nie ,teraz jestem sama,ale w tym roku poznalam dwóch mezczyzn,.Jeden może i by chciał ze mną byc,ale ja oprócz zwykłej znajomości nie mogłam mu wiecej zaoferować.Mogłam się z nim spotkać na kawę itp ale cos więcej to nie.Powiedziałam mu,ze możemy się przyjaźnić i on urwał kontakt.Potem się zastanawialam,ze może moglabym się przemoc,ale w głębi czulam,ze nie.:( Z drugim jakoś samo się rozmylo,brak chęci z obydwu stron.

Eh na tym nic nie zbudujesz, musi byc chociaż troszkę tej chemii na początku. Nic na siłę. Zobaczysz jeszcze zdążysz poznać kogoś. Poza tym, uwierz lepiej byc saamym niż w g*****e. Koleżankę w twoim wiku facet już 10 lat zwodzi, a ona sie boi odejśc, nie chce być sama. A facet jekies koleżanki, przyjaciółki, ciągle się miota. A co jej po takim facecie nawet po ślubie.

Raczej nie umialabym się właśnie zmusić :/ A może komuś się udało? Eee chociaż nie.Nie znam takich przypadków. Ale wiecie juz mnie Zmeczylo to szukanie i powoli odpuszczam. Do tej pory szlam do kina i patrzylam,czy sa jacyś wolni faceci w moim wieku,oprócz kina oczywiście koncerty,jakieś festiwale w mieście,albo puby i inne miejsca.Strzelalam oczyma dookoła.Jak rasowa stara panna .Może dzisiaj,może ten- myslalam. Nie wiem juz.Jesień idzie.Może odpuszcze i przeczekam do wiosny.:)

lepiej czekac a nie wiazac sie z byle kim

ja mialam takich fajnych facetow a wybralam najgorszego.

Dlaczego wybralas tego najgorszego anie tych fajnych ?

mozna zwiazac sie z kims kto sie podoba i dba o nas.

bo wpadlam

A jak się nie podoba? Jakby dbał o mnie i mi się podobał,to sprawa jasna. Do tej co wpadla-aha rozumiem.

powinien sie podobac

A powinien.