Mój mąż skopał mojego pieska !!!

Kupiłam sobie yorka s**tsu. Mojemu kundelkowi czasem było smutno i chciałam, żeby oba się bawiły. Oba pieski są bardzo łagodne i kochane. Malutkie oba. Zaprzyjaźniły się i ostatnio razem wszędzie chodziły po całym domu. Z jednej miski jedzą, razem śpią. Jak jeden wskoczy mi na kolana to i drugi też. Uwielbiam je i dużo z nimi siedzę, głaszczę je. Wspaniałe są i jakie śliczne. A mój mąż nie lubi psów. Gdy wzięłam kundelka od przyjaciółki to chodził obrażony 2 tygodnie. Nigdy go nie dotknął nawet, nie nakarmił. Kiedyś jak wyjechałam na szkolenie na cały piątek i pół soboty to prosiłam go aby karmił pieska. Nie nakarmił w ogóle ani razu ! Nawet nie otworzył nowej puszki, gdy tamtą piesek dokończył w piątek rano na śniadanie gdy wyjeżdżałam. Yorka mam miesiąc czasu i nadal się ze mną kłuci ciągle przez tego pieska. Położył sobie spodnie na łóżku, które miałam mu wyprasować. Oboje weszliśmy do pokoju a mój york leżał sobie na spodniach. Zobaczył to i się wściekł. Zdjęłam go odrazu pierwsza na dywan a on kopnął go ! Piesek uderzył jeszcze główką w pufek. Zapiszczał i nie mógł nigdzie pójść. NIe mogę nawet dotknąć jego nóżki, tak go boli. Płakać mi się chce. A taki radosny był, lubiał mnie. Teraz się boi, patrzy na mnie i tak jakby na obcą osobę. Z kundelkiem też się nie bawi. Miałam ochotę uderzyć męża za to. Jestem strasznie zła !

Postaraj się też zrozumieć męża, nie lubi psów a Ty sprowadziłaś mu dwa do domu...

Ja też nie lubię gdy on gra nocami w jakieś durne gry. Moglibyśmy razem film obejrzeć a tak to mało rozmawiamy, nie przytulamy się. Też nie lubię gdy idzie w niedzielę rano z kolegami pić przed sklepem.

jakbyście byli zgodnym małżeństwem to byście te pieski podtuczyli i na święta jak znalazł na stół upiec

Niestety mąż w ogóle nie ma dla mnie czasu pieski muszą mnie zaspokajać

A może by tak bez głupich podszywów ?

Co za z****** kretyn z mezulka! Też bym go tak kopnela!!

Martwię się o pieska. Tylko siedzi, nawet nie chce się ruszyć :( No i jeszcze tą główką uderzył w pufek w locie :(

to może do weta go weź, a z mężem musisz porozmawiać, żeby więcej tego nie robił!!!

co za s******l!piesek niczemu nie winien. to Ciebie powinien kopnąć , a nie pieska

ja bym wziela psa do lekarza jesli sie okaze ze cos mu zrobil calą karte informacyjną(książeczke zdrowia) i podała go na policje dziewczyo dzisaj kopie psa a skąd wiesz że za kilka lat nie skopie ciebie jak m nie wyprasujesz spodni jak można psó nie lubić ty lubisz i dla ciebie powinnien to uszanować a nie go kopac to jest przemoc woobec zwierząt natychmiast wystaw mu walizki za dzwi ja bym nie mgołą być z takim kims

mężowi powinnaś dać solidnei w morde a psa wziąść natymiast do weta bo mogło mu sie coś stać

Jakby moj maz kupil sobie dwie tarantulki i lazily by mi po spodniach, to chyba bym zabila!

tez nie lubie psow, nie dziwie sie :/ po co bralas na chama zamiast porozmawiac z nim i isc na kompromis

jaki koncert zdrobnien w poscie hahah

Pisze to na poważnie i dosłownie. ktokolwiek by posunął się do tego czynu jak twój fagas bez względu na pokrewieństwu i stopień zazylosci zrobiłabym z tego kogoś ryja whiskas