Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wiem jak postępować w kwestii smoczka, było wszystko dobrze dopóki moja mama

Polecane posty

Gość gość
Matko co to za najazd na antysmoczkowych rodziców. Moj smyk dostał pierwszy raz smoka jak miał 4 tygodnie w ataku kolki i tylko wtedy go dostawał i na spacerach bo nie lubił leżeć w wózku. Jak miał 4 miesiace to przestał być nam potrzebny i go wyrzuciliśmy. Nie ssał ani paluszków ani kocyka ani nie wisiał na piersi. Ma 13 miesiecy i mało co wkłada do buzi. Dzieci są różne, to prawda, ale zapychanie ich kawałkiem silikonu naturalne mi się nie wydaje. Po prostu trzeba włożyć trochę wysiłku w wychowanie bez smoczka i zdecydowanie łatwiej jest zatkać dziecku buzię i mieć spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie generalizuj , każde dziecko jest inne.Jedne dzieci lubią ssać smoka , inne nie i bez przerwy wypluwają , szkoda im nawet podawać.Ale powiedz czym uspokoić dziecko jak płacze , a wiesz , że jest najedzone , ma sucho, jest mu ciepło. A płacze i płacze i końca nie widać.Nie jestem jakąś super zwolenniczką ani przeciwniczką podawania smoczka , ale są takie chwile , że smoczek jest konieczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piersią albo noszeniem, bujaniem, otuleniem, śpiewaniem, przytulaniem, głaskaniem itp. Jest wiele sposobów, ale założę się że większość matek potępiających bezsmoczkowe wychowanie nawet nie próbowało inaczej uspokoić dziecka. Większość wsadza smoczek już na porodówce i "ma spokój" A to że niektorzy pokazują że można inaczej tylko je drażni więc to negują. To że jesteśmy ssakami nie oznacza że natura stworzyła nas do ssania czegoś non stop. Mi położna na porodówce powiedziała, że syn jest takim "wrzaszczkiem" że bedzie musiał mieć smoczek a jednak nasza przygoda ze smoczkiem była krótka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ci współczuje , nosić , bujać 10 kg kloca, w dzień i w nocy. No cóż twój wybór, twoja sprawa.Ja nie jestem taką siłaczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn ma 13 miesiecy i 9 kg. ;-) Zasypia sam w łóżeczku, czasem mu śpiewam. Być noszonym nie chce bo woli biegać sam po mieszkaniu. Takze nie ma czego współczuć. Mój kręgosłup nie ucierpiał. A noszenie 3,5kg noworodka nie jest chyba strasznie ciężkie. Jak ktoś chce znaleć problem to zawsze coś znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie:) Idiotka, dla której smoczek jest niedobry, a noszenie, bujanie dziecka i nadskakiwanie mu już ok. Moja przyjaciółka tak właśnie od początku przyzwyczajała swoją córkę i mała jest tak marudnym, rozwrzeszczanym dzieckiem, które często nie uspokaja się nawet na rękach, że szkoda gadać. Dodam, że u niej nawet smoczek nie pomaga, od tego bezstresowego wychowania. No, ale każdy sobie rzepkę skrobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 15:49 Tak, tak jesteś idealną mamusią. Wszystkie ci zazdrościmy twojego idealnego dziecka hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cały czas ma 3.5 kg i nic nie rośnie a nagle ma 9 kg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej szwagierki córka nie chciała smoczka do roczku.. Od roczku zaczęła ssać kciuk i tak jest do tej pory, a ma dwa lata.. Strasznie to wygląda.. Jak taka bidulka.. Dziecko potrzebuję smoczka.. Ma odruch ssania i tyle.. A łatwiej jest oduczyć dziecko od smoczka niż od palca.. Mam sąsiada który ssał palec jak był mały, a teraz ma 19 lat.. Ostatnio jego siostra mówiła, że czasem się zapomina przy tv i też ssie palec.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem idealna i moje dziecko też nie tylko tak zaczęłyście najeżdżać że jak można dziecku nie dać smoczka, że biedne dziecko, że mamuśki się głupot naczytały i nie dają smoczka to piszę że nie jest to głupotą i da się i że wcale nie jest potrzebny, a że Wam się nie chciało to już nie mój interes. Jak już nie ma argumentów to się zaczyna wyzywanie i wymyślanie głupot. Jesteście przekonane że smoczek to jedyna słuszna droga i to Wam się wydaje że macie idealną receptę - zatkać dziecku buzię i niech nie ryczy kto by się tam przejmował tym dlaczego płacze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem powoli odzwyczajaj a matce wytłumacz, że smok jest od sytuacja awaryjnych a nie żeby zapchać dziecko. Moja córka ssie kciuk i za żadne skarby smoka nie chce. Już w szpitalu jej dawałam bo strasznie płakała, położna też jej podawała ale nie chciała i nie chce do tej pory i dla mnie też to jest swego rodzaju problem bo jak już ktoś zauważył smoka łatwiej zabrać niż kciuk. Plusem jest to, ze nie ssie go dla samego ssania, jedynie przy usypianiu i gdy jest głodna ale co będzie dalej? Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to była sytuacja awaryjna , jak rozumiem.Babcia została na chwilę z dzieckiem.Skąd mogła wiedzieć jak matka sobie radzi z dzieckiem w trudnych chwilach.Duchem świętym przecież nie jest. Nie wierzę, że jednorazowe podanie smoka już dziecko od niego uzależniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następnym razem jak zostawisz dziecko z mamą to nie zostawiaj smoczka i tyle. Gdzie tu problem? Powyje trochę i przestanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×