Zarobki nauczycieli nie wiem na co narzekają

Wiem ze to dziwne, ale sama nim jestem i bynajmniej to nie hipokryzja. Od zawsze, wieczni im mało. Studiując z koleżankami z roku marzyłyśmy zeby mieć chociaż 1500 na reke na początek. Pracuje od września, moja pierwsza praca jako nauczyciel stażysta i mam na rękę 2150 zł. Z mgr. Jestem w takim szoku że naprawdę dziwię się tym żądaniom. Pracuje 5,5 h dziennie. Pokażcie mi osobe pracującą fizycznie 8 h która nie chciałaby tyle zarobić? Odezwą się, że papiery, rady, zebrania. Przy dobrej organizacji pracy wszystko da się zrobić podczas dnia pracy (ja akurat pracuje w przedszkolu). Rady sa raz na kilka mcy a zebrania raz na 2 mce. Powiecie zebym oddała komus jak mam za dużo i po co to piszę. Z ciekawości co napiszą inni nauczyciele.

A ile w takim razie zarabiają ci nauczyciele pracujący po 8 godzin dziennie?

nie ma takich

Nie narzekam. Stwierdzam tylko, że mi nie wystarcza ;-)

No fakt, trochę przesada. No ale na pewno są tacy, którzy pracują więcej niż 5,5 h.

Mam 26 godzin w tygodniu plus cztery darmowe. Nie liczę zebrań, przygotowania zajęć, sprawdzania klasówek, spraw wychowawczych i wycieczek. Uwielbiam tę pracę, ale wiem, że w willi mieszkać nie będę ;-)

zależy jaka szkoła, przedszkole się trafi, u nas non stop rady, szkolenia, zebrania co miesiąc, papiery /wszystko opisać przed, po a najlepiej w trakcie/ no i akurat siedzę do 15, bo mam okienka - nie płacą za nie, ale wszytko to nic w porównaniu z dziećmi, których zachowanie woła o pomstę do nieba, wyzwiska, bijatyki itp i część rodziców, z którymi nie da się współpracować .... całe szczęście, że są też normalni rodzice i dzieci... ale i tak myślę o zmianie zawodu ...

Nauczyciele pracujący 8 h dziennie? A są tacy? Mówimy o 8 h zegarowych? Jeśli są to na pewno w jeden dzie n mają 8 a w inny 2, 3. A nawet jak nie to mają płacone za nadgodziny. Bo etat to etat, okreslona liczba h i bynajmniej nie 40.

naczuczyciele zarabiają sporo , moja teściowa ma ok 75 tyś brutto rocznie.

i uważasz że te 2tys to dużo?

wow gdzie ty masz 2150 jako stazystka? jakim cudem, skoro kontraktowy z mgrem ma 2330 brutto czyli na reke niecale 1700, czyli tyle co ja. Twoja wyplate mam z 6 nadgodzinami...

2 tys to dużo. wiele osób chciałoby tyle zarabiać. niestety wiele kobiet pracuje 8h w trudnych warunkach i mają tylko 1500

aha procz uczenia jestem przewodniczaca zespolu przedmiotowego-ciagle cos. nie ma szansy, zebym nie zostawala po godzinach, zeby cos robic badz nie robila w domu. pracuje codziennie po srednio 5-6 h.

naczuczyciele zarabiają sporo , moja teściowa ma ok 75 tyś brutto rocznie. zalezy od regionu, czy ma etat, nadgodziny, dodatki itp.

No z wiejskim, za wychowawstwo, z motywacyjnym i mieszkaniowym tyle mi się uzbieralo. I czy uważam ze to dużo? Tak. żyjąc w rzeczywistości że ludzie cieszą się z 1200 zł i na niewiele wiecej liczyłam to dla mnie bardzo dużo.

nauczyciele mają wakacje, ferie, długie przerwy świąteczne nic nie robią i dość dobrze zarabiają

wyjaśnienie: ZAROBKI NAUCZYCIELI ZALEŻĄ OD GMINY - gmina bogata placi dużo - gmina biedna placi MAŁO !!!!!!!!!!!!!!!!! I tyle w temacie

Skoro nauczycielom tak dobrze i zarabiają takie krocie, to na co czekacie? Szukajcie pracy w szkołach. Ja tam bym za żadne pieniądze pracować nie chciała.

Autorko - chociaz jedna szczera! Etat nauczyciela to 21 godzin! Mnostwo wolnego, po roku pracy kazdy sobie wyrabia system sprawdzania prac (robia to w okienkach), zeby jak najmniej robic w domu. Do tego duzo wolnego. Jak ktos ma podejscie do mlodziezy czy dzieci, to naprawde jest to lekka praca, moja mama tez tak zawsze mowila, ale wiekszosc nauczycieli jest zaklamana

jeżeli chodzi o pracę nauczycieli to pamiętajcie ze to nie tylko praca przy tablicy to też papiery i prace pisemne, wyobrażcie sobie takiego polonistę,poza tym jeżeli ktoś sobie wyobraża,że dzieciaki i młodzież grzecznie słuchają i się uczą ,to jest w błędzie,to psychicznie ciężka praca ,pojedynki słowne ,przekonywanie i prośby,żeby ktoś łaskawie zaczął się uczyć,zresztą powyżej gość ma rację zapraszam do szkoły,tylko proszę pamiętać; szkolenia po godzinach ,podobnie jak rady ,zajęcia dodatkowe i inne rzeczy w ramach pensji nauczyciel może wyjść na 4 godziny lekcyjne a wyjść z pracy po 9 i więcej,serio.

zgadzam się jeżeli ktoś zazrości wakacji to niech idzie pracować do szkoły,wiem co mówię, bo udało mi się zmienić zawód.wolę pracować te 40 godzin tygodniowo niż faktycznie 60 w szkole a i tak wszyscy mówili że przecież tylko 21.

szkoła 20 lat temu była inna rzeczywiście było łatwiej ,poza tym zależy czego się uczy,najgorzej chyba mają poloniści.

rady są raz na kilka miesięcy-autorko gdzie ty uczysz ja mam rady co dwa tygonie głownie szkoleniowe po kilka godzin zaczynają się o 16.30 a kończą po20 .

ile można sprawdzić wypracowań podczas okienka gdy np pracując w technikum ma się 6 klas żeby wyrobić etat ,policz sobie 6 razy 30 uczniów bo takie są klasy ,po 2 ,3 strony a to tylko 1 ocena,

zależy w jakim przedziale wiekowym nauczyciele mają wychowanków, bo jak wiadomo nasze gimnazja to trudny kawałek chleba. O zarobkach można poczytać konkretnie w art http://finansefakty.pl/pieniadze/ile-zarabia-nauczyciel/