Samotnosc i seksualnosc

nie rozumiem tego pie\\rdolca na punkcie seksu, seks jest nudny, przereklamowany, jestem samotna, mam 30l i nigdy nie odbija mi z braku sexu :)

co innego bliskość, przytulić się, mieć w kimś wsparcie, tego mi brakuje, ale ku\\tasa mi nie brakuje :)

Dlaczego?Ja tam lubię bliskość,seks,przytulanie,ciepło,objęcia. Mmm rozmarzylam się.Przydałby się jakiś ciepły,odpowiedzialny mężczyzna.Nie mogę go znalexcć.

nie rozumiem tego pie\rdolca na punkcie seksu, seks jest nudny, przereklamowany, jestem samotna, mam 30l i nigdy nie odbija mi z braku sexu xx tu nie chodzi o p*****lca , czysta biologia sie klania j ja np w okresie jajeczkowania cala chodze naladowana jak bateria - mam zwyczajnie chcice , coz zrobic to hormony

do samotnej 38 letniej matki. Nie dziw się, że Cię ludzie omijają kiedy ciągle u ciebie jest ponuro i pada deszcz:) Ja też mam dwoje dzieci, jestem trochę młodsza, ale mam nowego partnera, ty jesteś pesymistką straszną, ty widzisz szklankę w połowie pusta, a ja w połowie pełną. Ja jestem optymistka i wiedziałam, że sobie ułożę życie, dla mnie rozwód to było wyzwolenie. Myśl pozytywnie skup się na pozytywnych rzeczach w swoim życiu, znajdź sobie jakieś zajęcie, posłuchaj sobie ulubionej muzyki, oglądaj kabarety musisz trochę humoru wprowadzić w swoje życie:) spoglądaj na ludzi ciepło z uśmiechem w oczach bądź życzliwa i uśmiechnięta zobaczysz, że odpowiedzą Ci tym samy i od razu twój dzień będzie sympatyczniejszy:)

gość wczoraj nie rozumiem tego pie\rdolca na punkcie seksu, seks jest nudny, przereklamowany, jestem samotna, mam 30l i nigdy nie odbija mi z braku sexu usmiech.gif Albo oszukujesz sama siebie, albo coś z Tobą nie tak :) I Nie chodzi o p*****lec a zwykłą ludzką potrzebę bliskości i namiętności :)

gość wczoraj Z drugiej strony małżeństwo nie daje żadnych gwarancji, że będzie sex i czułość. x sedno sprawy. zazdroscimy malzenstwo, a ile się slucha, jak to sie ludzia duszą, są z przyzwyczajenia, sex raz na miesiac i zero bliskosci. Przeciez to nie dotyczy tylko ludzi samotnych. Ja od 2 miesiecy jestem sama i mimo, zze uwielbiam seks, staram sie to jakos wyprzec, nie myslec. Jak zaczynam myslec o bliskosci, to po prostu szybko przerzucam sie na inny temat...taka samodyscyplina niestety, inaczej pewnie bym zwariowała :( dobry jest tez sport, wysilek fizyczny-daje poczucie takiego zadowolenia i rozladowuje napiecie. Tylko trzeba się zmusic najpierw, ale potem naprawdę wciąga i pomaga. Ja jestem atrakcyjna, nie bede ukrywac, mila, ludzie mnie lubią, ale mam taką pracę (w biurze) z samymi babkami, nie chodzę po klubach i nie mam okazji, zeby spotkac kogos normalnego... Niedlugo 30tka, trochę się boje, ze juz nikogo nie spotkam :(

Nie rozumiem tego, jestem sama a onanizm jest mi obcy. Przecież to obrzydliwe! Czułabym po tym do siebie wstręt. Uzależnienie uważacie za normę? Jakie hormony, popędy? Od tego jesteśmy ludźmi, żeby nad sobą panować a nie ulegać popędom. Też mam potrzebę czułości i bliskości i męskie ramiona nie są mi obce, ale zaspokajać ją w traki sposób?! To upokarzające!

cóż, każdy psycholog/psychiatra powiedziałby, że masz duży problem ze sobą i swoją seksualnością, skoro własne cialo Cię obrzydza, żenuje i co tam jeszcze. Także nie obrazaj innych, tylko zastanów się nad sobą. Dotykając się nie wyrządza się nikomu krzywdy, nie robi nic zlego. Nie sluchaj tak księdza i babci, może zmądrzejesz.

No co za czasy, że erotomani narzucają normy! :) Kto tu jest zaburzony? Ja panuję nad sobą, jestem wolna, moje ciało mną nie rządzi, jest piękne i szanuję je a masturbacja to jakaś karykatura bliskości. Patologia! Cóż, większość ma rację? Nie zawsze. Jeszcze nie tak dawno normą było gazowanie i palenie ludzi w piecach. Uważano to za pracę, procedurę, wykonywanie obowiązków. A dziś? W Niemczech dozwolona jest zoofilia i to też jest wg was normalne? No przecież taką ludzie mają potrzebę, taki popęd, gra hormonów..:P Lobby dewiantów seksualnych opanowało świat i media i taki macie właśnie przekaz. Uspokaja was się, że to nic złego, tylko czemu to wam jakoś szczęścia nie daje i tak podle się po tym czujecie?

tobie daje szczęscie głębokie gardło ?

nawet nie wnikam, co to jest. Pewnie jakieś obrzydlistwo, które tobie nie jest obce?

Masz poważne zaburzenia :D jak można porównywac zoofilię do dotyku wlasnego ciala? Chora jestes, naprawdę. Jeśli nie wyrządza się komuś krzywdy, nie widzę w tym nic zlego. Dewiantem to jestes ty, najgorszy przypadek zidiocenia przez księdza, który plecie bzdury z ambony, a na boku sam posuwa baby na zachrystii. Hipokryzja do wkadratu. Pewnie jogę też uważasz za sektę, lol. Z mojej strony koniec dyskusji, nie ma sensu z betonami rozmawiac.

Aleś ty głupia:-):-):-);-) porownujesz masturbację do zoofili? Rano zrobiłam sobie dobrze paluszkiem ale kozy bzykac nie mam zamiaru

Ale ona tego nie zrozumie :-D:-D:-D nie ma sensu tłumaczyć

pewnie seks oralny uważa za szatanski wynalazek :D

Od tylu tez nie można bo tak robią tylko zwierzęta:-D:-D:-D

Ale jak ksiądz każe zlizywać dzieciom śmietanę z kolana to jest to ok

a potem sie dziwią, że facet idzie do kochanki, bo ją wszystko brzydzi :/

Ludzie czytajcie ze zrozumieniem. Ona nie porównuje zoofilii z masturbacją. Chodzi tylko o to, że 'co niektórzy' nie mają kontroli nad własnym ciałem. Chce im się seksu, to robią to sami. Seks ma być seksem, a co znaczy 'rozładowanie się' ? Jedna z drugą musi być bardzo ograniczona i uwieziona we własnym ciele jeśli musi się rozładowywać w ten sposób. Myślicie, że osoby, które źle wypowiadają się na temat masturbacji są jakieś nawiedzone lub są moherami? Nie. Tymi ludźmi -po prostu-nie rządzi ciało, to oni rządzą ciałem, mają nad nim kontrolę. Są ponadto. A Wy się z nich (niej) śmiejecie i ich wyzywacie, najlepiej się nakrzyczeć i przekonać do swojej racji. Walka z wiatrakami

nie, chodzi tylko o to, żeby ich nie wyzywać dewiantami i erotomanami. Sama tego nie praktykuję, jak napisalam staram się o tym nie myslec, albo pocwiczyc trochę. Ale nie przyszloby mi do glowy, zeby uznac to za cos strasznego, bez przesady. Moze i nie panują, a moze tak im to mocno przeszkadza, że taki sposob im pomaga. Co, lepiej się puscic z byle kim? Watpie, zeby raz na jakis czas, nawet pare razy w tygodniu bylo uzaleznieniem. Seksoholizm akurat jest bardziej skomplikowany, mysli się o seksie ciagle i robi to w kiblu, w pracy, wszędzie, bo nie mozna wytrzymac. Wiec proponuje przystopować z obrazaniem ludzi, ktorzy sie masturbują, bo to nic zlego.

to ze sie masturbuje nie oznacza ze nad soba nie panuje , nie pocieram sie w autobusie w parku w pracy bo akurat mi sie zachcialo, oczywiscie ze nad tym panuje ale sa dni kiedy leze w wannie pelnej piany sacze sielisek wina , robi mi sie dobrze i a dotykanie gladkiej skory ( mojej skory mojego ciala sprawia mi przyjemnosc i nie ma w tym ani kszty dewiacji - mialabym kogo do wanny zaprosic to dalabym sie wypiescic a ze nie mam to dobrze sie bawie sama z soba

dokladnie, babka ma nierówno pod kopułą

wlasnie , az sobie ochotki narobilam a zakupilam ostatnio sprzet pokazny :)