Dziewczyny, jak to jest? Facet bez studiów.

Czy Waszym zdanie facet powinien mieć wykształcenie wyższe? Pytam, bo ja studiuję, mój chłopak nie i czasami w towarzystwie, zwłaszcza rodziny i znajomych jest mi głupio i nie powiem, trochę wstyd, że mój nie chce iść na studia. Ma 24 lata i pracuje od skończenia liceum. Rzucił trzy szkoły wyższe, bo za każdym razem uważał, że szkoda mu czasu i pieniędzy. Jest inteligentny, ma pasje i lubi się uczyć, no i dobrze zarabia, sam się utrzymuje. Spokojnie mógłby studiować zaocznie, jednak on w weekendy woli odpocząć i oddać się pasjom – pisaniu i komponowaniu. Jak go przekonać, że studia jednak mieć warto? Co o tym sądzicie.

Śmieszna jesteś. Wstyd to ci mogłoby być np. za jego niestosowne czy prostackie zachowanie, a nie za brak studiów, na które nie każdy musi iść, a które dziś każdy głupi może skończyć. Niektórym studia nie są w ogóle potrzebne do wykonywanej pracy, do robienia tego co lubią, więc po co mają na nie iść? Po to tylko żeby mieć papierek? Bo przecież inteligencja, ogłada ani ogólna wiedza o świecie mu się od studiów nie zmienią.

też bym wolała oddać się pasjom w weekendy niż studiować zaocznie kierunek, który na nic mi się w życiu nie przyda :O

Te studia może mieć a nie musi lepiej w tych czasach mieć dobry fach bo co z tego że masz dobrą szkołę jak czasami nie masz dobrej pracy po niej a ty nie patrz na ludzi rodzinę i kto co myśli

Nie rozumiem, człowiek może nauczyć się wszystkiego, może być magistrem itd, wystarczy się pewnych rzeczy nauczyć, ale inteligencji się nie nauczy. Czy papierek świadczy o tym czy ktoś jest wartościowy czy nie? Jak można wstydzić się tego, że ma się partnera bez wykształcenia wyższego? Na jego miejscu wstydziłabym się tak szablonowo myślącej dziewczyny. Dziękuję.

Mój mąż jest po zawodowce, ja po studiach. Nigdy się za niego nie wstydziłam. Wręcz przeciwnie. Jestem z niego dumna bo jest mądry, zaradny i pracowity. Bubki po studiach do pięt mu nie dorastają.

No tak, macie racje po części. Tylko po studiach miałby szansę na lepszą, prestizową pracę. Sam niedawno zmienił pracę bo w poprzedniej - jak mi wytłumaczył - dopadła go rutyna. Nie rozumiem go w ogóle. Chciał studiować psychologię i pomagać ludziom, ale dotarło do niego, że można i bez tego pomagać, zapisał się do wolontariatu i zrezygnował.

Prestiż... ojj dziewczyno. Widzisz, jesteś najlepszym przykładem jakie głupki teraz studiują.

Śmieszna jesteś z tymi swoimi pretensjami, facet jest w porządku, wie czego chce i to robi.

Może i niech robi ale nie możesz go do tego zmuszać

mój świetnie sobie daje radę i jest inteligentny i też studia rzucił bo stwierdził, że szkoda mu czasu, bo umiejętności potrzebne ma a nie chce być dłużej na czyjejś łasce i w życiu mi nie przyszło do głowy wstydzić się, że nie ma wyższego wykształcenia. ba! ja tam jestem z niego dumna bo jest naprawdę zdolnym człowiekiem.

po psychologii to byłby kolejnym bezrobotnym :O jak ktoś chce iść na jakiś humanistyczny kierunek to już lepiej w ogóle nie iść na studia, jeżeli chce zostać w polsce

OD kiedy studia to prestiż? Może kiedyś tak było. Teraz każdy idzie studiować, nawet największe głąby. Mądrego masz faceta. Jest zaradny i ma pasje- po cholerę ma się męczyć ze studiowaniem? Przez twoje widzimisię?

Tak jak pisałem czasami lepiej mieć jakiś fach niż niż te śmieszne studia a osoba po wyżej ma rację

Wiadomo można też iść na te studia ale możesz g****o z tego mieć ale to twój go chłopaka wola

Powiem tak. Na pewno warto miec skonczone studia. Jednakze nie jest powiedziane kto, tzn czy ten z "papierkiem" czy bez zrobi kariere. Sa jednostki ktore potrafia wpasc na genialny pomysl,sa kreatywne, maja smykalke do biznesu i odniosa sukces nie posiadajac studiow. Sa tez genialni studenci ktorzy po skonczeniu studiow nie potrafia sie odnalezc. Jednakze na pewno dyplom nie przeszkadza w robieniu kariery a tylko moze pomoc. W moim przypadku -pomogl.

Rzuć go, bo co sobie pomyślą koleżanki? Nieważne że facet jest w porządku

Prestiż to byłby jak jakby skończył Harvard, MIT czy Oxford. A te polskie uczelnie to taka zawodówka bez pracy.

On nie ma fachu. Skonczył liceum, teraz pracuje jako marketingowiec. Jest właśnie humanistą, dość narwanym i nie da sobie wytłumaczyć. Przeglądał ostatnio oferty pracy i widział w wymaganiach: wyższe wykształcenie. Trochę się zasmucił, po czym dodał, że woli zarabiać pieniądze nawet za barem i za zarobione pieniądze wyjechać na ciekawe wakacje niż siedzieć 12 godzin na tyłku na uczelni.

To jest takie zasciankowe myslenie. Bylam pracownikiem naukowym ach jakze prestizowej uczelni. Odeszlam, bo to wszystko bylo tylko udawaniem, ze jest to prawdziwy uniwersytet. Prestiz jest poza tym wartoscia subiektywna, wystarczy zmienic srodowisko, a znika.

18.58. Dokladnie. Na podstawie wlasnego doswiadczenia stwierdzam, ze polskie uczelnie maja sie do Harvardu jak k***a mac do alma mater.

Prestiż w dzisiejszych czasach, to iphone 6 w kieszeni, a nie jakieś studia :P

nie bagatelizowałabym studiów (może przez fakt bycia studentką) ale są jednak dziedziny w których studia się przydają, ale jeśli ktoś jest inteligentny, ma umiejętności i pomysł na siebie nie są żadną koniecznością.

gość z 18:58 Ja myślę zaściankowo ? Mój brat studiował na dużej zagranicznej uczelni i wiem co mówię (a raczej piszę).

typowe dylematy inteligencji w 1 pokoleniu, która jest raczej "inteligencją" :o jeśli ci przeszkadza podejście do życia swojego faceta to się z nim rozstań, studentko od siedmiu boleści. no chyba, że np. on cię utrzymuje, bo ty do roboty się nie palisz, za to do podkopywania jego samooceny w durny sposób - owszem.

A ciebie autorko pewnie utrzymują rodzice lub chłopak,a na studia poszłaś tylko po to aby nie musieć iść do roboty, bo 90% studentów tylko po to idzie na studia. Im szybciej człowiek zacznie pracę, tym ma większe szanse na osiągnięcie sukcesu, najgorsi są ci co mają po 30 lat i nadal są studentami, bo pierwszy kierunek pracy im nie zapewnił, to poszli sobie na kolejny... i tak można do usranej śmierci :)

Masz rację, ale w dzisiejszych czasach większość polskich studentów to lenie, którzy po skończeniu studiów liczą że praca sama do nich przyjdzie. Na takim Harvardzie faktycznie by tak było, ale w polskich uczelniach na pewno nie. Jeśli jednak ktoś jest jak napisałaś inteligentny i ma pomysł na siebie to z pewnością da sobie radę.

Po prostu trochę to głupie, że taki facet nie ma studiów. To razi w oczy.

Kogo razi w oczy? W PL bodajże tylko i aż jakieś 30% ludzi ma wyższe wykształcenie i co? Ilu odnosi sukcesy? Tylko ułamek z tych 30%. Dziś potrzeba fachowców, a nie wykształciuchów z papierkiem i zerową praktyką, którzy boją się ubrudzić i pracować fizycznie. Biurokracja nie przynosi żadnego dochodu dla Państwa, tylko generuje koszty i komplikuje życie obywatelom. Dziś łatwiej o studenta marketingu, niż np. o glazurnika, czy parkieciarza, dlatego dobry fachowiec w dobrej firmie może zarobić naprawdę spore pieniądze.

A ja powiem wam ,ze prawda leży po środku.Znam magistrów,jedni sa naprawdę wartościowi,inteligentni,dobrzy,a drudzy skończyli te mgr,a sa bubkami,oderwani od rzeczywistosci,lenie patentowane. Druga grupa to ci tylko po liceum albo zawodowce.I tu tez ,albo ktoś świetnie sobie radzi w życiu zawodowym,zakłada rodzine,jest super partnerem,albo należy do drugiej grupy,co to k..,ch... Co drugie słowo,porozmawiać z nimi nie ma o czym,żyją od 1 do 1 go albo żerują na rodzicach. Także,autorko,zalezy od danego człowieka.Tu nie ma szablonu.