Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy to nie wstyd że podrywam faceta

Polecane posty

Gość gość

Podoba mi się taki jeden facet, on niby do mnie nic nie czuje...no ale ciągle mi tak dogryza w żartach, ale nic poza tym...na dodatek takie dogryzanie to trwa już latami, więc raczej on mnie nie chce, no ale mnie sie podoba wiec zaczełam sama go podrywac już dawno temu, a raczej nie podrywam go bo nad tym mysle tylko dlatego, ze nie moge się oprzeć przed podrywaniem go - tak mi się podoba. Juz wielokrotnie miałam przestać ale koniec końców jak tylko go widzę zaczynam podryw, flirtuję kokietuję, zapraszam niby po przyjacielsku gdzieś do knajpki. Pośmiać sie i pogadać. Gościu chodzi, widać, że mu te moje podrywy sprawiają przyjemność, ale nic z tego nie wynika. On nie wychodzi z żadną inicjatywą! Mam wrażenie, że on to traktuje jak kumpelstwo, zdrabnia moje imię, śmieje się z moich żartów, ale czasem powie po nazwisku, czasem taką wiązankę niby jako puentę jakiejś historii powie, czasem mówi do mnie już sobie idź i się uśmiecha...żal mi bo to trwa już bardzo długo, on mnie traktuje jak kumpele...a ja nie wierzę w przyjaźn damsko męską, a on najwyraźniej wierzy. Czy ja się nie kompromituję, że tak cały czas walczę o jego względy, nie poddaję się, sprawia mi to przyjemność co prawda, ale może narażam się na śmieszność?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno ocierasz się o śmieszność. Przecież on wyraźnie daje Ci do zrozumienia, ze jesteś koleżanką, a może nawet kolegą, bo nie dostrzega Twojej płci i Twoich zalotów. Odpuść sobie, miej godność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję za ta odpowiedź, czyli jednak sobie odpuścić? ok, chyba masz rację szczerze mówiąc bo ja się kompromituję sama, muszę wytrzymać bez tych zalotów żałosnych jakiś czas to się może oducze takiego zachowania. Zresztą to okropne podrywać faceta. Ale powiem wam coś gorszego, ja całe życie podrywam facetów, jak mnie któryś podrywa to od razu mówię nie, bo co to za zdobycz co mi się sama podkłada i rozpoczynam podryw kogoś innego. Od kiedy zaczęłam się interesować facetami nigdy nie patrzyłam na to kto mnie podrywa, ale zawsze ja podrywałam i lubiłam dopiąć swego. Taką mam osobowość. Może powinnam być facetem. heh ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto się czubi ten się lubi. Nie możesz go zwyczajnie spytać w 4oczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×