biorę opiaty co jakiś czas...rośnie mi tolerancja!

i co teraz :( trzeba coraz więcej,mimo że robie przerwy

musisz czy chcesz?

fizycznie nie musze,nie mam żadnych syndromów odstawienia,ale to jedyna rzecz dzieki ktorej zapominam o problemach

W pierwszej chwili przeczytalam: "biorę opłaty co jakiś czas" . I sie zastanawiam: jakie oplaty? :O

to ja ci powiem co bedzie dalej dalej zapomnisz o wszystkim co nie bedzie sie wiazalo z narkotykami a do tego dojdzie fizyczny bol po kolejnym czasie bedziesz sklonny kogos zayeebac byle tylko dostac dzialke gratuluje wyboru zyciowej drogi

nie wiem co ze sobą zrobić,jestem w nowym miescie na studiach i jest mi tu źle,mam daleko do domu,czuje sie bardzo samotna,to biore by to zagłuszyć.by nie cierpiec.

biore sobie raz tydzien mniej wiecej,żeby sie nie uzaleznic,wtedy jest poprostu dobrze.... ale boje sie,że bede musiala zwiekszyc dawke,by odczuwac efekt.

Moim zdaniem powinnas zalatwic sobie solidnego dostawce ktory bedzie sprzedawal po niskich cenach. Tak rozwiaze sie Twoj problem.

jak sie czujesz samotna to sie spotkaj z ludzmi a nie szprycuj gownem

ja trawe tez tak jaralem lufa co wieczor i bylo pieknie potem sie zaczelo gowno jak jaralem ile popadnie i zasypialem w ubraniach nieumyty a muzyka i komputer ciagle wlaczony... Nie polecam :(

bardzo ciekawe skąd wziąc jakiegokolwiek dostawcę,nie znam w tym mieście nikogo.a zresztą jakbym znalazła znajomych to nie czułabym potrzeby brania,bo poszłabym z nimi na piwo,na impreze i nie bylabym samotna :(

ale skąd wziąć tych ludzi?moi znajomi z uczelni jeżdżą na weekendy do domu,a ja mam za daleko,by pojechać na weekend,więc spędzam je sama,nie mając kontaktu z nikim...czuje sie potwornie samotna,wrecz osamotniona