czy jeśli ktoś ma depresję a jego pies ma zaburzenia afektywne to czy oni razem

Myślę że wtedy Pat powiedział by Jessowi o wszystkim.

Pat musiałby przeprowadzić z Jessem szczerą rozmowę w cztery oczy.

Tylko skoro tak naprawdę Jess wiedział i nie wiedział tego od Pata i Pat nie wiedział że Jess wie to skąd Jess wiedział?

Idę zapalić i umyć się, a Wy się nad tym zastanówcie przez ten czas.

Dobrze Niedzielu, zastanowimy się.

No popaliłem... Podsumowując krótko temat, powiedzenie "sam jak palec" nie ma sensu. Bo przecież palców jest 20, każda z czterech kończyn ma 5 palców, więc gdzie tu sens? A ponadto zaparowały mi okulary gdy wróciłem z papierosa do mieszkania. No i przecież Pat miał kota. Gdzie w tym wszystkim sens? Jedyny sens jaki widzę to że gdy wchodzi się z zimnego do ciepłego, normalnym jest parowanie okularów.

A teraz pozwólcie że pójdę się umyć.

Jeszcze nie poszedłem, pewnie jesteście ciekawi dlaczego, ale nie powiem Wam.

No bo wiecie, rozumiecie.

Czy musiało do tego dojść? Pewnie musiało skoro doszło.

Jednak czy doszło by to tego gdyby Pat był Jessem, a Jess Patem?

Tego się nigdy nie dowiemy.

Ale teraz to idę, naprawdę, aczkolwiek przypuszczam że tu wrócę jak wrócę z miejsca do którego pójdę.

Oho ho ho ależ odzew w moim z******tym temacie.

Ale zastanówmy się nad inną kwestią. Mianowicie czy Jess był kotem Pata czy kotem Poczty Polskiej?

Bo gdyby był kotem Poczty Polskiej to byłby Kotem Pocztowym, zabawne prawda? :D Kot Pocztowy - Kod Pocztowy, zabawne prawda? :d

Eh... znowu czuję się samotny :(