Ale mi wstyd !!! Tylko ja do niczego nie doszedłem w rodzinie.

Dowiedziałem się dziś, że kolejny z moich kuzynów ma super robotę. Jeździ po świecie ( praca pod krawatem z komputerem ). Ma jakieś tam specjalne diety, z których wychodzi mu ok. 10 koła na miesiąc + pensja ( 4-5 tyś ). Skurczybyk ma 25 lat. A tak ogólnie to napiszę wam kim są wszyscy inni. Zmienię tylko imiona. Wypiszę wszystkich kuzynów i kuzynki, które mają min. 20 lat a nie więcej niż 30. Aneta - 24l, studiuje medycynę Mariola ( jej siostra ) - 22 lata ( studiuje prawo ) Marek ( ich brak ) - 25 l - ten powyżej opisany kolejna rodzina : Sebastian - 28 lat ( zakłada własną firmę , coś związane z architekturą ) Maciek - 23 lata - studiuje inżynierię lotniczą Michał - 22 lata - szkoła muzyczna. Gra na weselach już. Kolejna rodzina : Bartek - 27 lat ( informatyk w banku ) Ania- 25 lat ( uczy w przedszkolu ) I jeszcze jedna rodzina Artur 29 lat ( kierowca tira ). Poza tym sprawodza z zagranicy samochody na których zarabia 2 razy tyle co z trasy. Ja - 26 lat. Na niczym się nie znam. Pracuję w biedronce. Jako jedyny nie zrobiłem studiów. Czuję się jak śmieć. Nie mam nawet prawka jeszcze, dziewczyny też nie mam. Tylko jedną miałem i to krótko i dawno temu. Największy sukces mojego życia że przynajmniej nie jestem prawiczkiem. No bo co innego ? Jestem załamany.

przestan pisac umiesz ladniei poprawnie, widac ze glupi nie jestes.. mlody masz czas na wszystko serio abiedronka nie koniec swiata pomysl o wyjezdzie zagranice zeby podreperowac sie troche i juz dupa sama sie znajdzie

jak ci przeszkadza brak wyzszego wyksztalcenia to je zrob chcociaz ja uwazam ze nie ma zadnej roznicy mieczy lecencjatem w wyzszej szkole malowania paznokci a gola matura a sukces i kasa to mimo wszystko nie sa pojecia tozsame

I gdzie ja za granicę wyjadę ? Z kim ? Języków też nie znam. Naprawdę czuję się beznadziejny.