biznes młodej mamy

Mam 2 dziedzinie z którymi siedzę w domu. W weekendy mój mąż nie pracuje. Ja jestem dobra kucharka i gospodynią. Juz od jakiegoś czasu tak dorabiam a teraz chce otworzyć regularna działalność. Jestem do wynajęcia na soboty, niedziele na różne uroczystości rodzinne. Co trzeba to przygotowuje wcześniej. Ludzie robią zakupy z listy ustalonej pod menu. Gotuje na miejscu od rana. Pomagam podać i ogarniam kuchnie po tym tornado. Zrobienie obiadu i deseru na 20 os to dla mnie pestka a ludzi wychodzi taniej niż w restauracji. jak myślicie na to szansę? Czy wy byście skorzystały? Dodam że piekę i robie torty. Praca dniowa 8 h wyceniam na 320 pln.

Miało być ze mam 2 dzieci ;)

wiesz, ludzie często robią w restauracji z jeszcze innego powodu. W domu nie ma zastawy, ani stołu/krzeseł na 20 osób, ani miejsca na to. Ale jeżeli trafią Ci się klienci, którzy mają ku temu warunki, to oczywiście tak. Dodałabym do tego jakis zimny garmaż, Ty idziesz do domu, a goście półmiski i alkohol na stół i impreza trwa nadal (wielu tak lubi).

Tak jasne przygotowuje tez zimna płytę. Krokiety do ogrzania na pozna kolacje. W ubiegłym roku obsługiwała takiego wielkiego sylwestra w domu u pewnych zamożnych państwa. Nawet wzięłam szwagier kę do pomocy. A tak to chrzciny urodziny rocznicę komunie stypy

Zastawę mam i mogę uzyczac. Patery dzbany kieliszki tace

U mnie koszt za osobę w knajpie to 80 zł. Nie opłacalny mnie się twoje uslugi

Nie chciałybyscie zrobić np.chrzcin w domu na restauracyjnych poziomie? Mogę się nawet ulotnic zanim przyjdą goście ;) i zrzec praw autorskich haha

Wole iśc do restauracji, co z tego że ktoś mi to zrobi, nawet pozmywa gary. Na uroczystościach są dzieci, przynajmniej w mojej rodzinie, potem ogarnięcie domu po szaleństwie dzieci to już sporo pracy, wcześniej trzeba dom wysprzątać, a cenowo pewnie wyjdzie podobnie.

Autorko to naprawde żadna przyjemność jak nawet Ty zrobisz, ale wcześniej ja wysprzątam dom, a potem pół dnia usługuje gościom, na koniec jeszcze musze posprzątać. Pół biedy jak są sami dorośli, zabawki po dzieciach sprzątać, dziekuj***ardzo, wole troche dołożyć i iść do restauracji.

Dobry pomysł, zawsze znajdą się jacyś chętni.

Jak dla mnie wszystko ok. Moja koleżanka tak sobie dorabia komunie, chrzciny, imieniny i bierze tylko 200 zł, ma bardzo duzo chętnych. Wiadomo nie każdego stać na robienie przyjęcia w restauracji i np niektórzy wola domowa atmosferę. Ja bym chętnie skorzystała z takich usług, zeby ktoś mi wszystko naszykowal, nie mam w pobliżu żadnej fajnej restauracji a za fachowa obsługę zapłaciłabym te 320 zł. Łatwiej tylko posprzątać niż naszykowac i posprzątać!