Jeszcze miłość, czy już materializm?

Hej, mam problem. Jestem w związku od 2.5 roku ;) wszystko wydawałoby się ok, gdyby nie pewne fakty ;) 1. Z okazji roku moja partnerka kupiła jako prezent bilety na Warsaw Festiwal (250 zł oba), ja natomiast musiałem zapłacić za cały nasz tygodniowy pobyt tam (nocleg,jedzenie), co wyszło drożej minimum 2razy. 2. Ze względu na to, że mam kieszonkowe rodzice w gimnazjum założyli mi konto. Co miesiąc dostaje 200 zł. Moja luba doszła do wniosku, że powinniśmy otworzyć wspólne konto oszczędnościowe. Ja mam wpłacać stówę co miesiąc, ona ze względu na to, że ma 60 zł kieszonkowego wpłaca tylko 20 zł. Wymyśliła sobie,że za 3 lata na koncie powinniśmy mieć 30000, więc powinienem zacząć pracować. Oczywiście w przypadku rozstania dzielimy szmal na pół (to też jej wymysł). 3. Wymaga drogich prezentów. Kwiatki, sukienki, buty nike. Czasem strzela focha, gdy nie dostanie prezentu z okazji naszego kolejnego miesiąca. To nie tak, że jej skąpie, ale ja i Danusia jesteśmy w różnych sytuacjach materialnych. Dlatego obawiam się,że kocha tylko moje pieniądze... Co robić?!

Podnosze

Ewidentny przejaw materializmu :-) Rzuć ją, chyba, że chcesz aby Cie z torbami puscila w przyszlosci

Prowo :D

suka leci na kase,galerianka przyszla albo byla

Cwana dziewucha. Nie daj sie porobić.

Nawet nie wiesz jak chciałbym, żeby to była prowokacja. Do tej pory tłumaczyłem to sobie tym, że rodzice ją rozpieścili, ale ile można...

leci na kase, i chce sie ustawic, cwana jest tylko szkoda ze glupia na tyle,ze nie umie się z tym kryc