Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

On nie chce slubu!

Polecane posty

Gość gość

Jestesmy ze soba rok. Mieszkamy za granica. Od pewnego czasu moj facet mowil o slubie, ze powinnismy sie hajtnac. Jak przyszlo co do czego, stwierdzil, ze chyba zwariowalam oczekujac, ze on po roku mi sie oswiadczy. Jestem mloda, normalnie nie mialabym parcia an slub, gdyby nie to, ze mieszkamy za granica. Potrzebuje papierow, nie chce obudzic sie z reka w nocniku, bede z nim 3-5 lata w zwiazku a on potem mnie zostawi. Ja skoncze bez niczego. On wie, jak bardzo jest to dla mnie wazne. Nie wiem czy powinnam odejsc, kocham go ale musze pamietac tez o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obecnie jestesmy na etapie gdzie udajemy, ze nic sie nie stalo. Moj bardzo dobry przyjaciel zgodzil sie ze mna hajtnac za pieniadze. Powiedzialam to mojemu chlopakowi, oczywiscie nie zgodzil sie na taki uklad. Powiedzial, ze jezeli to zrobie to bedziemy musieli sie rozstac. Czyli chce zjesc ciastko i miec ciastko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slub to zadna gwarancja , jakby chcial to sam by sie oswiadczyl , jesli nie chce to po co go ponaglac , bo sie boisz ze stracisz czas ? Ok a jak ulegnie i sie hajtniecie , to jak bedziesz sie czula z tym, ze za kilkanascie lat Ci powie ze jednak nie jest z Toba szczesliwy i poznal milosc zycia ? Dopiero wtedy przesrasz sobie zycie. Poki jestes mloda bierz co chcesz nie to co musisz. Wieksze masz szanse w mlodosci niz pozniej na cos lepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z wypowiedza wyzej. Chcialabym jednak dodac, ze nie moge legalnie pracowac, bez papaierow jestm bardzo ograniczona. Oczywiscie nie wiem co bedzie za 20 czy 30 lat. Bardziej chcialabym zeby on chcial mi pomoc, wie jak bardzo tego potrzebuje. Nie moge poleciec do Poslki, miec legalnej pracy. Proponowalam mu intercyze, nie mialabym z tym problemu. Chcialabym czuc, ze on chce mi pomoc, no bo co bedzie sie tak ze mna bujal kilka lat w zwiazku? Nie mam tego czasu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja sie kurde z toba ozenie. Warunek mam swoje ty swoje konto ajedna dziurka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w USA. On wie w jakiej jestem sytuacji. Mowi, ze to rozumie. Znamy sie rok, mieszkamy ze soba rok. Tylko ja sie zastanawiam co zmieni rok czy pol roku z jego perspektywy bo z mojej bardzo duzo. Moglabym legalnie pojsc do pracy, pojsc do lepszej szkoly, starac sie o stypendium(obecnie nie moge), czy nawet ubiegac sie o pozyczke studencka. Chcialabym moc normalnie zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po amerykansku bede cie dymal,a jaki problem?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie to jest to zbyt poważna decyzja aby podejmować ją tylko ze wzgledu na papiery. każdy jednak patrzy na instytucje małżeństwa inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla kobiety instytucja to podzial majatku:-) wszystkie mowicie ze niechcialy byscie golasa:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Decyzja powazna oczywiscie, zycie takie juz jest, czasami trzeba podjac pewne decyzje gdyz tego wymaga sytuacja. Moja rodzina mowi mi, ze skoro nie chce teraz to pozniej tez nie bedzie chcial. No nic, dobrze, ze jeszcze mam kolege, ktory pomoze (oczywiscie nie za darmo ale pomoze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za darmo to AIDS mozesz zlapac lajzo:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widze, ze Ty chyba wiesz cos na ten temat… lajzo! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×