nasz zwiazek ja 29 on 18

Czesc wszystkim. Pisze tu bo chce sie wygadac, potrzebuje takiego "spuszczenia powietrza" z siebie, bo im dluzej to trzymam tym bardziej wariuje. Znam GO od 4 miesiecy. Poznalismy sie nad morzem (gdzie mieszka) , ja natomiast bylam na wakacjach. Alkohol...imprezy..codziennie..w koncu po tygodniu przespalismy sie :/ Wydawal sie nieco mlodszy ode mnie, byl powazny w rozmawach, swietnie nam sie rozmawialo. Okazalo sie jednak ze ma 18 lat...ja 29.. Wyjechalam ale kobtakt pozostal. Codzienne smsy, okolo 300, codzienne telefony. Pojechalam na weekend i tak jest do dzis. Jezdze co piatek i pozostaje do niedzieli. Tworzymy zwiazek na odleglosc (200km), ale nie narzekamy, widzimy sie przez 3 dni z 7 mozliwych w tygodniu. Jego rodzice byli bardzo przeciwni naszemu zwiazkowi, tymbardziej ze mam dziecko i jestem po rozwodzie. Byly awantury, szantaze, az ON powiedzial im :" ze jezeli mnie nie zaakceptuja, on zamieszka ze mna i sie wyprowadzi i straca syna". Zaakceptowali. Bardzo walczyl o nasza milosc , byly ciezkie chwile. Ale najcuezsza chwila przyszla pozniej.. W polowie sierpnia na plazy zrobilismy wraz ze znajomymi mega impreze beach party, byl alkohol, wszyscy pijani w trupa. Z racji tego ze jezdzilam do NIEGO co weekend znalam juz jego kumpli i wlasnie wtedy na tej imprezie jeden z jego kumpli powiedział mi ze Moj mnie zdradzil "tydzien temu". Zabralam mojego na kwatere, zeby sie przespac i zeby rano to wyjasnic. Nie spalam cakej nocy. Rano zapytalam sie GO..czy to prawda. Powiedzial ze nie zdradzil mnie, ale chcial to zrobic, bylo blisko, bo przeszkodzila im matka tej dziewczyny... Myslalam ze padne.. ON CJCIAL TO ZROBIC. To bylo 5 sierpnia kiedy to z powodu upalu wylądowałam w szpitalu pod kroplowka a on mnie chcial w tym czasie zdradzic... Malo tego znam ta laske. Cycata, napompowana blać. Nie chcialam juz tlumaczen. On plakal, mowil ze bylby to jego najwiekszy blad w zyciu, ze "dziekuje Bogu ze do teho nie doszlo",ze znalismy sie wtedy tylko miesiac, zareczal ze nigdy kuz tego nie zrobi, ze jestem najwazniejsza, ze chce poznac moja corke, zycie ze mna ukladac kiedys, ze mnie kocha, kocha szczerze bo byl w stanie wyprowadzic sie od rodzicow w gescie postawienia sie jakby mnie nie zaakceptowali. Uwierzylam. Ale ta laska ciagle sie kolo niego kreci. Boje sie ze znowu mu kiedys "sie zachce". ...

dałaś mu bez gumki w pipke?

...

Jest tu ktos kto moze cos o takim zachowaniu powiedziec?

on po prostu autorko chce żebyś go rozprawiczyła

Przeciez sypiamy ze soba.

autorko, czy on Cie kotku puka bez gumki? dużego ma?

Kiedys mozna bylo tu normalna merytoryczna dyskusje prowadzic :/

Kiedyś tak, ale wtedy tematy były normalne a teraz to tylko o dawaniu doopy

Nie daje dooopy, tworzymy normalny zwiazek

chyba raczej nienormalny jak bez ślubu się pukacie

trudno mi powiedzieć , różnica wieku duża a on jest jeszcze dzieckiem, ma inną psychikę, mentalność a ty dorosła kobieta z dzieckiem, po co ci taki szczypior młokos ? nich chłopak sobie szaleje na dyskotekach i podrywa laski , on gdy będzie miał 30 lat nadal będzie młodym mężczyzną , po co sobie nim zawracasz głowę ? :O nie stać cię na jakiegoś rozsądnego faceta poważnego ? dojdzie w przyszłości do tego że będzie mu sie podobała twoja córka jako kobieta chyba jesteś jakąś szaloną kobietą nie biorącą życia na poważnie

Ciezko powiedziec "po co mi taki mlokos". Kocham go bardzo. Jest nad wyraz powazny, z moim bylym mezem nie dogadywalam sie tak jak z nim. Mamy wspolne hobby, taki sam gust, upodobania, marzenia,cele. Bardziej martwi mnie to ze on chcial mnie zdradzic i tu pytanie: czy on tego liedys nie zrobi, w koncu chcial to zrobic. Co z tego ze zrozumial i docenil fakt ze do tego nie doszlo jak ja zyje w delikatnym niepokoju.

liżesz mu?

Podnosze

nie podnoś, lepiej opuść

Masz 29 lat i jesteś taka naiwna? Naprawdę wierzysz w to, że 18-latek o niczym innym nie marzy tylko o związku na całe życie z 29-letnią kobietą z dzieckiem? Nie mówię, że z powodu wieku i dziecka jesteś "mniej warta" czy coś, ale chyba musisz zdawać sobie sprawę, że 18-latek może mówić w uniesieniu różne romantyczne bzdury, ale tak naprawdę będzie dążył do tego, do czego większość chłopaków i dziewczyn w jego wieku, czyli żeby trochę poużywać życia, zanim zaangażuje się w poważny związek?

Hmm ale skoro ze mna jest to chyba nie cjce pouzywac zycia? Jak stwierdzilam mu ze jest mlody i musi sie wyszalec to odpowiwdzial:" bede szalal z Toba".

:)))

Czy ktos moze sie podjac poruszenia tematu zdrady do ktorej nie doszlo? W jalich kategoriach powinnam to rozpatrywac?

W srakich.

Kulturka widze

Co do zdrady to tez uwazam ze jak wszyscy inni chlopcy musi sie wyszalec - taka juz jest natura faceta, a kim sa rodzice ?pracuja , czy maja pieniadze na utrzymanie ? a on -18 lat i chodzi jeszcze do szkoly ? mysli o jakims zawodzie ? kto placi wam ta kwatere - chyba ty ? on ci daje kase na podroz ? pewnie nie, a ty masz tyle kasy ze sie "wyrabiasz"? male dziecko co tydzien podroz plus kwatera, skad na to bierzesz ?masz bogatych rodzicow ?

taka stara, a taka głupia :o

Zazdroszczę mu sam mam 21 i marze o gorącej 30 stce ;)