Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie moge patrzec na te dzieci bez czapek

Polecane posty

Gość gość

wiem, ze teraz jest super moda na nieprzegrzewanie dzieci, zgadzam sie. Wydaje mi sie jednak, ze niektorym po prostu zaczelo odbijac. Wczoraj na soacerze, bylo ok 6-7 stopni ale byl zimny wiatr, widzialam dziecko ok 1,5 roku bez czapki. Ja mialam kaptur na glowie i i tak bylo mi zimno bo mi wialo. Jak zobaczylam to dziecko to zrobilo mi sie go szkoda. Powiedzialam glosno do meza , ze przeciez jest tak zmino i wietrzenie. Dziecko z tatusiem i dziadkami. Moje dziecko, jak mialo 4 lata, zawialo na spacerze (mial czapke z daszkiem) i dostal zapalenia uszu, z ktorego leczyl sie miesiac! Bylo juz na prawde zle bo zadne leki nie pomagaly. Teraz jak widze takich nawiedzonych rodzicow to szlag mnie trafia. Mojej kuzynki corka (10 lat) wczoraj wieczorem jak juz bylo tylko 4 stopnie do domu wracala w getrach cienkich 3/4-wiec czesc nogi byla gola i w cieniutkiej rozpietej wiatrowce. Pod spodem cienka bluzka. Zadnej czapki. Dla mnie to paranoja i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
policja powinna ich łapać i karać mandatami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz niekiedy ludziom w 22 stopniach w domu jest zimno np. mnie :) a niektórzy mówią co tu taki ukrop np. moj M :( ludzie inaczej odbierają temp. I tak jak już 10 latka może powiedzieć zimno mi, ciepło mi i jest to wiarygodne, to oczywiście dziecko poniżej 5 lat powinno być cieplutko ubrane. Potem ładuje się te leki i antybiotyki bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale bzdury:) dlatego ze polscy rodzice przegrzewaja dzieci, Polska jest krajem gdzie najwecej dzieci bierze antybiotyki i jest najwieksza sprzedaz lekow bez recepty. musialybyscie zobaczyc dzieci w Szwecji, tu dopiero jest hardkor- dzieci biegaja na szkolnym boisku - oczywiscie nie wszystkie, w ktorkich rekawkach przy 11 stopniach. moze 1\3 ma czapki, i to w wiekszosci zwykle czapki z daszkiem. i jakos te dzieciaki tak nie choruja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaaa jasne baju baju autoreczko z dziadkami szło dziecko i bez czapki??? Która BABKA by czapki nie założyła dzieciakowi? 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie moge patrzec na te dzieci bez czapek TO NIE PACZ! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no widzisz, samo to, ze podejrzewasz mnie o prowo swiadczy o tym, ze to jest chore. babcia wygladala na taka "nowoczesna" albo byla zakrzyczana przez rodzicow. Moje dziecko tez pare razy sie upieralo, ze nie jest mu zimno i w zmiie nie trzeba zapinac kurtki, potem pol ferii spedzalam z nim w pokoju gdy reszta jezdzila wesolo na nartach. Temperatura swoja droga ale gdy wieje zimny wiatr chyba kazdy myslacy rodzic zaklada takiemu maluchowi czapke. Chyba, ze koniecznie musi pokazac jaki to jest do przodu i "trendy", porazka i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co drugi dzieciak z alergią, co drugi chory, niezłe nowe pokolenie nam rośnie. w innych krajach dzieciaki rumiane wesołe, a tu kurcze, sie trzęsą nad tymi dzieciakami i hodują takie mimozy. Urodziłem sie w 80r,i nie przypominam sobie, żebym chorował, przedszkola pełne zdrowych dzieciaków. poprzewracało wam sie w głowach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skad wiesz czy dzieci "za granica" choruja mniej? Czytales jakies badania, statystyki? To, ze Polacy to lekomania to wiadomo ale nie slyszalam zeby polskie dzieci chorowaly czesciej niz te zagraniczne rumiane. Co do wspanialych lat 80tych to tez sie wtedy urodzilam i pamietam jak lezalam chora pod koldra w lozku i rodzice pakowali we mnie antybiotyk. wspaniale czasy- antybiotyk to byl lek na wszystko;-) teraz sie od tego odchodzi dopiero. A co do alergii to nie zauwazyles ile smieciowego zarcia jest teraz w sprzedazy w porownaniu z tym co sie kiedys jadlo? proste pytanie mam- jest 6 stopni i wieje zminy wiatr i 1,5 roczne dziecko ma sobie chodzic bez czapki wesolo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No proszę Was, ale ja mam sąsiadkę 5 letnią gdzie my mamy na sobie grube bluzy ona chodzi w sandałkach bez skarpet bo jest 'gruboskórna'. Rodzice ubierają się normalnie, ale dla dziecka widocznie tak jest ciepło. My nie raz do siebie mówimy, że chyba odbiło jej rodzicom, że tak puszczają, ale widocznie inaczej jej za gorąco. sama się rozbiera na podwórku jak cieplej ubrana jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to za bzdury ze kiedys nie podawano antybiotyków? Ja jestem rocznik 82 i pamiętam ze w wieku szkolnym antybiotyki byly przepisywane niemal na kazde przeziębienie . Teraz dopiero ogarnęli sie i nie przypisują z byle jakiego powodu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mój roczniak sam czapkę zwala z głowy. W dodatku jest łysy więc mu musi być zimno :/ kupiłam mu wiązaną, to taki raban podniósł, usiadł na podłodze i w ryk. Kaptur to samo. Czapkę można mu tylko na dworze założyć, jak mu uszy zmarzną... ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×