Hehe ale akcja

Idę teraz do sklepu, myślałem, żeby jakiś podryw zrobić. Wracam już pomału, a tam po drugiej stronie ulicy ta kobieta z kościóla, o której ze 2 tyg. temu pisałem. Aż się skrzywiłem, że tamtą stroną nie szedłem, a nie chciałem za nią biec, i tak się skrzywiłem i jakby syknąłem głośno. Ona się aż odwróciła i popatrzyła. :D Ale zawaliłem. Do tego Piękna Mężatka chyba ma wolne, bo jej samochód stoi. Aptekarki dalej nie ma. W tym tempie to może za rok jakieś podejście wykonam. :D

Niedługo na dzielnicy będą uchodził za jakiegoś podrywacza, albo jeszcze gorzej za stalkera. :D

Up

żeby uchodzić za stalkera musiałbyś wcześniej chodzić z nią do jednej klasy w podstawówce...a potem oferować sex w esemesach.

idź do apteki i zapytaj o nią, może zależy jej na tobie, i zamknęła się domu i cierpi przez ciebie :D

oraz śledzić ją,wypytywać znajomych o nią,kręcić się wokół jej rodzinyi wypisywać jej na komórkę obrzydliwe teksty na temat jej biustu i jej osoby jako kobiety.Oczerniać ją o sex z innymi i jeszcze wiele innnych rzeczy...a i musiałbyś pracować w policji...mieć zonę i dwójkę dzieci.

ach i jeszcze musiałbyś jeżździć służbowym autem w miejscach w którychsię pojawia zwłaszcza o pierwszej w nocy ,podjej domem lub po południu i tak przejeżdzająć zakrywać szybę tekturką by cię nie rozpoznała że ją śledzisz i interesujesz się nią.Tylko taka postawa zrobi z ciebie stalkera.

i musiałbyś pracować najpierw w drogówce a potem w "antynarkotykowej".fakty to wszystko fakty .widzisz loooser ty stalkerem nigdy nie będziesz bo ty jesteś inny.:-)

Wiem, że nie jestem stalkerem, ale niektóre kobiety są przewrażliwione. A co do Aptekarki, to zamierzam o nią zapytać jej koleżanek.

nie nazywaj tego co opisałam powyżej przewrażliwieniem.a co jeśli stalker w odwecie chciałby zamknąć do paki niewinnego człowieka tylko dlatego że jest zazdrosny o jej "przyjaciela"to wtedy też nazwałbyś to przewrazliwieniem? i co jeśli taki raz po raz wlepiałby mandaty i zastawiał jej męża w określonym miejsciu i o okreslonej porze? czy bunt na takie zachowanie tez nazwałbyś przewrazliwieniem?a co jeśli szkodziłby jej synkowi?

jem g****o

Nie pisałem o Tobie. :) Twój to prawdziwy stalker niestety.

na szczęście jest już całkowicie bezradny,bo nie chcę go znać i nie pozwolę mu więcej nikogo niszczyć.Problem nadal stanowi jego rodzina ,która regularnie odwiedza moich rodziców i wypytuje o mnie...mam tego dosyć,kiedy oni zrozumieją że mam odruch wymiotny patrząc jak oni wykorzystują pozycję mojego ojca i jak robią sobie nadzieję że ja z nim będę?on nie ma prawa wpieprzać się do mojego życia ale czy to kiedyś do niego dotrze?wątpię.