Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tatarak33

Urodziny dziecka w towarzystwie rodziny a alkohol

Polecane posty

Gość tatarak33

Jeśli robicie urodziny dziecka dla rodziny-są dziadkowie,chrzestni,dzieci z rodziny ,ciocie to czy podajecie alkohol dla dorosłych członków imprezy? Jest tort, sałatki, soki, ciasta,czasem coś na ciepło. Dzieci mają w pokoju stolik gdzie mają paluszki, jakieś słodkości i soki ale mają miejsce też przy naszym stole. I czy alkohol w tej sytuacji jest odpowiedni czy nie bardzo? Ja uważam że nie powinno być ale moi goście dopraszają się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uważam, że jeżeli pije się z kulturą, np. po kieliszku wina czy szampana to ok. wódka to zdecydowanie nie jest alkohol na taką uroczystość. dzieci dziećmi, ale nie dajmy się zwariować, to nic złego napić się do obiadu. ale tak jak wspomniałam, wódki nie postawiłabym na stół w urodziny dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam że skoro uroczystość dotyczy dziecka - jego urodziny , to po co alkohol ? Napić się można przy innych okazjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja uważam, że jeżeli rodzina potrafi pić alkohol to nie ma w tym nic złego. u nas do obiadu w domu przy takich uroczystościach było wino, piwo dla chętnych. dziadek nigdy nie pijał takich alkoholi i wolał dostać 2-3 kieliszki wódki. nie widziałam nigdy rodziców pijanych czy dziadków czy też wujków. wszystko zawsze było normalnie i z kulturą. w związku z tym, alkohol nigdy nie stanowił dla mnie aż takiej atrakcji, jak dla części dzieciaków, które po kątach potem próbują co to jest. było powiedziane, że to jest dla dorosłych i tego dzieci nie piją i po tmeacie. no chyba, że rodzina taka, że zaraz się wszyscy urżną i wyjdą na rauszu. jak jest dobre jedzenie to te 2-3 kieliszki wódki niczego takiego nie sowodują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wodka zdecydowanie nie. Ale wino czy jakies whisky tak. Tu nie chodzi o chlanie na umór tylko o drinka po obiedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co za róznica czy wódka czy whisky?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie alkohol jest problemem, tylko ludzie ktorzy nie umieja z niego korzystac. Jedna skrajnoscia jest : zero alkoholu. Druga skrajnosc to zalac sie w pale niezaleznie od okazji i towarzystwa. Pomiedzy tymi skrajnosciami mniej wiecej w srodku znajduje sie normalne uzywanie alkoholu - kulturalnie, po kieliszku albo dwa, do rozmowy, do nastroju, bez przymusu i glupich komentarzy jezeli ktos nie chce - po prostu na luzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
większość z was traktuje alkohol jak jakiś wspomagacz :/ a ja uważam, że można też pić dla smaku i właśnie kieliszek lub dwa -czyli jak ktoś napisał alkohol normalnie używany - to jest zupełnie zwyczajna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pamietam aby na urodzinach dziecka w mojej rodzinie nie bylo wodki. I zawsze było git. Jak nie bedzie wodki to po maks 2 godzinach juz bedziesz miala po gosciACH, ile herbaty czy kawy mozna wypic jednego dnia?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubek z kawą
Jesli np. nie masz szwagra który po kielichu rzuca się na teścia lub żonę z piąchami lub ciotki, która po głębszym zaczyna szczypać w pośladki wszystkich facetów, to nie widzę problemu. Chyba znasz swoja najbliższą rodzinę, by wiedzieć jaki mają styl picia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo w Polsce to albo się urżnąć i niech mnie wyniosą z imprezy, albo tacy świętojebliwi, że dziecko nie powinno widzieć butelki z alkoholem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn w listopadzie bedzie konczyl 6 lat,dla doroslych jak najbardziej przewiduje alkohol,wiadomo ze nie bedzie tego tyle by sie upic,ale pod humorek,a ze dziecko bedzie widzialo jak dorosli pija to co z tego? myslicie ze mu ten widok zaszkodzi :P Wezcie wyluzujcie w koncu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na imprezie dla dzieci nie ma alkoholu, na imprezie dziecka dla rodziny jest. To święto dziecka, a impreza nasza. Tak samo jak alkohol jest czasem do obiadu, kolacji, itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16.24 Mam podobnie. Zawsze był alkohol. Teraz też jest. Czy wpadamy do znajomych czy znajomi do nas niezależnie od okazji (a bywa, że chodzi o urodziny czy imieniny dzieci) jest alkohol i nikomu nic złego się nie dzieje. Dzieci się bawią, dorośli się bawią z dziećmi na zmianę, a przy stole się siedzi, pije, śmieje i rozmawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jako dziecko lubiłam jak przychodzili goście i pito alkohol, było wesoło, bardziej na luzie, muzyka. Alkohol jest dla ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jak urodziny dzieci, to dorośli siedzą i kolorowanki obrabiają i w berka ganiają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jak urodziny dzieci, to dorośli siedzą i kolorowanki obrabiają i w berka ganiają? Fakt. Dzieci to dzieci, my dorośli to dorośli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idąc tym tokiem myślenia, to co...na urodzinach kogoś dorosłego dziec***iją alkohol:-D :-D Czy w tą stronę to nie działa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bywam na urodzinach mojej bratanicy (7 lat) i denerwuje mnie, że zawsze jest wódka, wszyscy goście zwykle się upijają, a dzieckiem nikt się nie zajmuje i zwykle siedzi samo w pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16.37 To dlaczego Ty do niej nie pójdziesz? To raz. A dwa: czy na trzeźwo (gości trzeźwo oczywiście) mała byłaby oblegana przez gości i każdy by chciał z nią siedzieć w pokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wszystko zalezy od towarzystwo jezeli jest denne to nie stawiaj wodki, niech uciekaja szybko, ale jezeli jest fajne to jak najbardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie tylko ja się z nią bawię, a reszta gości ma ją w d... byle tylko przyjść, najeść się i upić. Nie liczę na to, że wszyscy na raz bawiliby się z nią, ale żeby chociaż wykazali jakiekolwiek zainteresowanie nią, jeśli każdy z 12 gości poświęciłby jej 10 min. to 2h zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, że żal Ci dziecka, ale wątpię, by alkohol miał cos do rzeczy. Jak pisałam, u nas na imprezach, zawsze jest tak, że co jakiś czas ktoś idzie się bawić do dzieci na kilka chwil. A dzieci przebywają w tym samym pomieszczeniu co dorośli, nikt ich nie odsyła do pokoju (nie wiem czy Twoja bratanica sama idzie czy rodzice ją odsyłają do pokoju).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas tak samo dzieci maja w tym samym pokoju swoj stolik i nie ma tak,ze my siedzimy i pijemy do nieprzytomnosci,tylko staramy sie by jednak urozmaicic czas dziecom,wymyslamy zabawy dla nich itp. A ile smiechu jest przy tym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kubek z kawą, ja jestem za obecnością alkoholu.:-) Z tym barkiem pytałam przeciwników alko czy tylko to robią dorośli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka kończyła 3 latka
zrobiliśmy w sobotę przyjęcie dla dzieci poza domem i nie było alkoholu:) Przyszły mamy z dziećmi, dzieci 3 h się pobawiły potem coś zjadły razem i do domu. Tydzień później zrobiłam niewielkie przyjęcie dla bliższej rodziny i przyjaciół. W sumie było 8 osób bez nas i alkohol był Zaproszeni byli na godzinę 19 więc nie jest to raczej pora, w której rozkręca się zabawa dla dzieci:P Z alkoholu była wódka, wino i piwo. Siedzieliśmy do 00.30, trochę tego zeszło, ale nikt nie był pijany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bratanica i jeszcze jedno dziecko (bo tylko 2 takich małych mamy w rodzinie) jedzą przy tym samym stole co dorośli i myślę, że to niestosowne, żeby słuchały zboczonych żartów pijanego dziadka czy słuchały przekleństw. Ogólnie nie widać, że to urodziny dziewczynki, bo to ona powinna być najważniejsza. A jak mówiłam goście przychodzą tylko się najeść i napić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×