Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość333333

dziwne zachowanie byłego ...

Polecane posty

Gość gość333333

Zoatawił mnie pierwszy w sumie nie mielismy kontaktu przez miesiac i sie nie wiedzielismy .Nagle w sobote zjawił sie u mnie na mieszkaniu sie rozliczyc , po tem napisał do mnie co do reszty jego rzeczy . Ja musiałm sie odezwac do niego w niedziele jak sie pakował to zabrał wszystkie dokumenty w ty moje ktore potrzebowałam na dzis . Poprosiłam go zeby chociaz znalazł jeden dokument który był mi potrzebny a on nagle zaczoł żartowac do mnie . Oczywiście powiedział ze poszuka ale dodal (no chyba ze chcesz mi pomuc :P)albo (jak sie nudzisz to moge przyjechac ) (no chyba ze nie chcesz mnie ogladac ) powiedzialam mu w zartach ze nie bede sie patzec na niego a on do mnnie heh tak wiec przyjechal widac było po nim ze cos go gryzie zapytałam sie nawet co mu jest odpowiedzial ze nic wzielam wszystkie dokumenty chcial jechac do domu bo nie chcal mi przeszkadzac powiedzialam mu ze wg mi nie przeszkadza wiec zostal siedzial ponad godzine porozmawialiśmy jak normalni ludzie i pojechal chodz widac bylo ze nie chcial zacytowałam pare tekstow z wielu . Jak bym byla dla niego obojetna to by tak sie zachowal ? Miesiac sie nie widzielismy zero kontaktu . Co myslicie o tym bo ja juz sama nie wiem :\\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam podobnie. Teskni i pęka, jak chcesz go odzyskać to nie narzucaj mu sie, nie dzwon, nie kontaktuj sie z nim. Najlepiej jakbys zaczela gdzies wychodzić ze znajomymi i zeby sie tym dowiedzial, ze sie super bawisz bez niego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość333333
tak wlasnie robie w wikendy chodze na balety robie sie na bóstwo w sumie przechodze metamorfoze bo sama sie nie poznaje jak nie ja a zdjecia leca na fejsa jak sie super bawie .On teraz zamieszkal wioske obok . Ciekawi mnie co on ma w tej swojej glowie . Ale bylo widac na kilometr ze go cos dreczy i te jego żarty hmm .Miałaś tak podobnie i co odzyskałaś go ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość66666
Heh napisal po żartował przyjechał w czoraj po rzeczy i cisza :\\\\ A ja nie potrzebnie narobiłam sobie jakiś nadziei , ale jestem głupia dałam się podejść :\\\\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobranocka
Hej, piszę bo mam problem. Jestem dorosłą osobą po kilku nieudanych związkach, ale nigdy nie miałam takiego dziwnego problemu. Byłam z chłopakiem dwa miesiące. Na początku wcale nie chciałam z nim być, nie podobał mi się, szukałam czegoś innego. Ale bardzo się starał, zaimponował mi tym i postanowiłam dać mu szansę. I, jak to zwykle bywa, zaangażowałam się. A on twierdził, że nigdy czegoś podobnego nie przeżył, tak intensywnie się zakochał, planował ślub i dzieci. Szybko i nieodpowiedzialnie, to prawda, ale jednak nawet mnie to zauroczyło. Przez dwa miesiące wyszło na jaw, że trochę się od siebie różnimy, dochodziło do spięć, które jednak zawsze wyjaśnialiśmy. A on przez cały czas zachowywał się jak zakochany nastolatek - po raz pierwszy byłam spokojna w związku, nie obawiałam się porzucenia ani zdrady. Aż któregoś pięknego dnia po dwóch miesiącach (dodam, że zupełnie dla mnie niespodziewanie) przyjechał i mnie zostawił, twierdząc, ''że rodzina go naciska, prócz tego on już mnie nie kocha i mu na mnie nie zależy'' (pięć dni wcześniej widzieliśmy się i zachowywał się jak bardzo zakochany, planował nasze kolejne miesiące wspólnego życia). Ale on będzie mi pomagał, jak tylko czegoś będę potrzebowała, to on mi zawsze pomoże. Uniosłam się dumą i powiedziałam mu, że nie - więcej mnie nie zobaczy jeśli teraz nie postanowi dać nam drugiej szansy. Był zdziwiony, bo przecież moje rzeczy u niego zostały. Kazałam wysłać pocztą, podałam adres. Po tygodniu moje rzeczy do mnie nie dotarły, więc zapytałam kiedy je wyśle i czy powinnam kupić sobie nowe kosmetyki. Odpisał, że już je wysłał i lada chwila powinny dojść. Gdy paczka doszła, okazało się że wysłał ją dopiero następnego dnia po tym, jak się o nią upomniałam. Po co kłamał? Przecież mógł po prostu powiedzieć, że nie miał czasu czy zapomniał, i wyśle jutro. Mało tego. Paczka okazała się niekompletna - nie wysłał wszystkich moich rzeczy. Czekam już tydzień, ale druga paczka nie doszła. On się nie odzywa, ja do niego też nie. Czy jest możliwość, że nie chciał wysyłać tej paczki, a potem specjalnie nie wysłał wszystkich moich rzeczy, żeby mieć pretekst żeby się ze mną jeszcze spotkać? Pierwszy raz spotykam się z czymś podobnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci tylko chcą się roochać... nic innego ich nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba jednak trochę przesadzasz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×