Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poiiiiison

DOM czy PODRÓŻE

Polecane posty

Gość poiiiiison

jestem na takim etapie w swoim życiu, ze czuję potrzebe jednego i drugiego... jestem po 30, sama, szczęsliwa i nie szukam żadnych zmian. mam swoje mieszkanie bez kredytu, ale marzę o ciszy i spokoju, o własnym maleńkim domku, gdzie będę mogła posiedzieć w ciszy i sąsiedzi nie będą walic w ściany jak tylko właczę tv ale lubie też podróżować, poznawać nowe kultury, ludzi, od 5 lat co roku wyjeżdżam na 3-4 tygodnie, ale taka wyprawa to duże koszta i mam dylemat, wstrzymac się z wyjazdami i odkładac wszystko na dom [oczywiście bez kredytów], czy olać dom i skupić się na wyjazdach moze dodam, ze mieszkanie cały rok w bloku strasznie mnie meczy, sasiedzi sa hałaśliwi i nieznośni. z drugiej strony pracuję po 10-13h na dobę i w zasadzie nie ma mnie w domu całymi dniami, ale jest weekend, w którym też nie mam ciszy i spokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ostatnio sasiadka wezwała na mnie policję, bo miałam właczone radio... ona chyba nie ma pojęcia jak oni hałasują skoro jest ich w domu 5, a ja jedna i to nieczęsto bywam w domu. to było takie upokarzające, ze musiałam tłumaczyć się policji, ze włączam radio we własnym domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale masz problem-sama mówisz ,że prktycznie całymi dniami nie ma cie w domu a weekendy?wyjedz gdzieś ,gdzie będziesz miec święty spokój-połączysz przyjemne z przyjemnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja jestem zmęczona po 5-6- dniach pracy non stop po 12 godzin dziennie i moja praca nie polega na leżeniu na kanapie chyba mam rpawo czuśc się zmęczona i móc we własnym domu odpocząc chociaż przez 1 dzień,a nie uciekać i wyjeżdzac co weekend byle odpocząc w ciszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wolała podróże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli masz mieszkanie np w Warszawie to możesz je sprzedać i za to spokojnie kupisz sobie maly domek na peryferiach ,a za oszczędności wybrałabym podróże ,to co przeżyjemy tego nam nikt nie zabierze . A tak a propo jeszcze tego domu ,myślisz że dobrze byś się w nim czuła sama ,zdana tylko na siebie,w takim domu zawsze jest co robić(mam na myśli różne naprawy itp)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja tak czasami myślę... podróże są tylko dla mnie, co przeżyję i zobaczę to moje, a dom to tylko 4 mury, które będa stały nawet jak mnie już nie będzie, będzie to niczyje... mam jakiś konflikt wewnętrzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie mam mieszkania w stolicy za swoje mogłabym wziąć 200.000-260.000zł kocham podróże, ale też zalezy mi na komforcie codziennego życia, a nie ciągle stres po powrocie do domu i nerwy... nigdy nie mieszkałam w domu, nie wiem o jakich naprawach mówisz, no ale nie moze to byc nie do przejścia, dlaczego coś ma mnie przerosnąc, a jak bym miała faceta to już by to była pestka jak tzreba to kran naprawię, płytki położę, panele sama kładłam, fugowałam, kładłam silikon i wiele innych rzecyz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może zamień mieszkanie na bardziej spokojne lub w lepszej okolicy ,dom jest fajny jak się ma dużą rodzinę ,szacun dla ciebie że potrafisz wszystko zrobić ,ale myślisz że pracując tyle godzin miałabyś na to czas .Z Twoich słów wynika że nie wykluczasz założenia rodziny ,ale pomyśl czy chcesz aby Twój przyszły facet przyszedł na gotowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a koszenie trawy, przycinanie drzew, odgarnianie śniegu,naprawa dachu, rynny i miliona rzeczy, którymi nie zawracasz sobie głowy w bloku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem gdzie przeczytałas, ze nie wykluczam posiadania rodziny, właśnie wykluczam, napisałam to na początku, ze niczego i nikogo nie szukam. swojej rodziny miec nie będę, faceta też nie, na dzieci za późno ale masz rację, moge nie mieć czasu żeby skakać wokół domu, a nie dałoby się tak zaplanowac, aby wszytsko sie samo robiło/ HAHA np. zamiast wielkich połaci trawy - białe kamyczk, a trawy tylko troszkę itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile razy ten dach sie naprawia, a poza tym i tak musi to zrobic fachowiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wykluczasz założenie rodziny ,a z drugie strony piszesz że jakbyś miała faceta to już by to była pestka ,więc już nie wiem czyy chcesz żyć sama czy mieć faceta ,a co za tym idzie dzieci itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to było napisanie z ironią przeczytaj jeszcze raz bo juz mnei wkurza jak ludzie każą mi odwieszac moje życie na haku i czekac na pana i władcę, bo wtedy moje życie nabierze sensu jak będe miała faceta, a teraz to mi nic nie wolno, marzyć, działać, nic po rpostu, bo faceta nie mam żenada to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz prawo żyć jak chcesz i jak lubisz ale jeśli pytasz czy będąc sama ,nie planując zmiany tego stanu wybrać dom czy podróże to ja zdecydowanie wybrałabym podróże ,a mieszkanie skoro takie złe ,to sprzedaj i kup sobie w lepszej okolicy .właśnie odkładając na dom w tym momencie odwieszać swoje życie na hak ,a powinnaś z niego korzystać póki jesteś młoda ,a podróże są dobrym sposobem na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdz sobie mieszkanie w spokojniejszej okolicy, starym bloku albo zadbanej kamiennicy(grubsze sciany) Bedziesz przeklinala dom za jakis czas, mlodsza sie nie robisz a w domu wiecznie jest cos do zrobienia Podroze to jest to ja tez podrozuje ile moge i jak dla mnie to najpiekniejsza sprawa w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no macie rację, ja też tak to widze, ale czasem marzę po rpostu o ciszy i spokojnym dniu w swoim maleńkim ogródku itp. ale macie racje odśnieżanie nieco mnie przeraża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale z drugiej strony podróżuję raz w roku przez 3 tyg. miesiąc a w mieszkaniu żyję cały rok i to mnie wykańcza psychicznie to juz jest moje drugie mieszkanie które kupiłam i wszędzie jest tak samo. ja jestem sama wiec u mnie jest idealna cisza, ale jak mieszka rodzina to hałas jest mimo że oni myślą że nie ma... i tak jest wszędzie i tego nie przeskoczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wierz mi, szybko by cie ten spokuj zaczął męczyć a w tym ogródku nawet nie miałabyś czasu posiedzieć ,a poza tym nie oszukujmy się ,w naszym klimacie ile mamy tego ciepła żebyśmy sobie tak posiedzieli na dworze ,a większośc miesięcy trzeba ogrzewać ,w takim bloku przychodzisz i masz wszystko gotowe ,a domek niestety ,trzeba opał kupić ,samemu palić i wiele innych obowiązków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno bym się nie bawiłą w palenie w piecu, jak juz to tylko gaz moze i masz rację z tym ogrodem,ale tak juz mnei denerwują ci sąsiedzi, ze juz nie mam nerwów, no i ta podwyżka czynszu 2-3-razy do roku niewiadomo za co... wkurza mnie to i nie mam juz serca do tego mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wierze ci bo jestem w podobnej sytuacji ,ale mieszkałam kiedyś w domu i stąd te moje opinie i porady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję, potrzebowałam takeigo podejścia smutno mi bo jednak czuję się bezsilna, moje pragnienie spokoju nie zmniejszyło się. czuję się jakbym była pozbawiona możliwosci wyboru i każdy wybór był zły, już sama nie wiem co robić czy jest jakaś 3 opcja/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TAK, jest trzecia, kup domek a potem jedz na wakacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja bym chyba mimo wszystko rozejrzała się za innym mieszkaniem ,może właśnie w jakiejś kamienicy jak ktoś tam poradził ,no bo tak się męcząc to też nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkałam juz w kamienicy, wyprowadziłam się stamtąd, bo sąsiad ciągał nas wszytskich po sądach za własciwie niewiadomo co, ale on twierdził, ze jest śmietanką miasta i chołota mu się wprowadziła. ja prowadze swoją firmę i nie mam czasu na latanie po sądach bo ktoś ma taki kaprys i znajomosci poza tym ogrzewanie mieszkania w kamienicy jest bez sensu, całe ciepło szło do góry, pod sufitem ukrop a przy podłodze 5 stopni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heniutaa od bolaa
Jak dla Ciebie to chyba problem z tym mieszkaniem. Nie rezygnuj z podrozy, bo to nas wzbogaca. Poszukaj mieszkania w lepszej okolicy, moze z tarasem na dachu, gdzie mialabys namiastke ogrodu. Musisz przeprowadzic wywiad, kto tam mieszka czy starsi ludzie czy mlode malzenstwa z bachorami itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a poza tym, gdzie Ty tak podróżujesz ? na Marsa ?, bo dla mnie "podróże" to zorganizowanie sobie wszystko samemu, od lotu, poprzez hotele, transfery, wycieczki z lokalnymi przewodnikami itp.Sama mam dom i takie podróze 2-3 razy w roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×