Jestem złośliwa dla mojego chłopaka,sama nie wiem co chcę

Nie specjalnie, jakoś samo tak wychodzi. Nie wiem czemu tak się zachowuję. Nie panuję nad sobą. Jakiś czas temu on strasznie działam mi na nerwy, ale po kłótni zaczął się starać. Za to ja teraz nie potrafię się zachować. Nie chce mi się go słuchać, nie mam ochoty się z nim widywać. Sama nie wiem co do niego czuję. Jestem z nim 4 lata. Może powinnam to zakończyć, ale nie potrafię. Tyle dobrego z nim przeżyłam. Tylko ten rok taki kiepski. Nie umiem podjąć decyzji więc jak idiotka go unikam. Gdy się spotkamy to się posprzeczamy. Gdy go nie ma ja żyję marzeniami, ze będzie jak dawniej. Tylko rzeczywistość brutalnie uderza człowieka. Czuję się jak totalny dzieciak. Pogubiłam się strasznie, nie mam się nawet komu wyżalić.

bo baby tak mają

To ten związek istnieje jeszcze? Dziwnie to opisujesz.

jak ty nie wiesz to nikt za ciebie wiedzial nie bedzie

Wiem, musiałam gdzieś się wyżalić. Samej jest mi głupio za moje zachowanie. Skoro coś się nie układ to powinnam podjąć decyzję. Tylko ja ogólnie jestem jakaś przybita i wszystko mi obojętne. Boję się, że będę żałować podjętych decyzji wiec nie podejmuję żadnych. Wszystko jest jakieś mdłe.

Wiesz miałam tak samo przez 18 lat mojego małżeństwa , dokładnie .Poszłam do psychologa i wiesz co się okazało ,że odreagowuje moje dzieciństwo i lata wczesnej młodości , o czym ja wcale nie byłam świadoma .

20:35 a możesz coś więcej napisać?