Młode Polki mówiące przez nos i kończące zdanie pytaniem "prawda?" lub "tak?"...

...mają z reguły nieźle "zryte czerepy".

Ja jestem młoda mam 17 lat i nie mówię przez nos i także zauważyłam że niektórzy tak mówią ( bo faceci też tak mówią. Oczywiście nie wszyscy) a co do tych zwrotów to niestety ja coś opowiadam lub chcę potwierdzenia swojego zdania mówię " co nie" ale z przyzwyczajenia. Próbowałam się tego oduczyć udało się przez tydzień później moja siostra zaczęła coś opowiadać i właśnie powiedziała"co nie" i znowu wróciłam do tego. Nie mogę się tego wyzbyć. Przykro mi że uważasz nas za jakieś głupie czy coś w tym rodzaju może kiedyś to się zmieni

a mnie nie jest przykro, tak?

Oj oj oj tam,prawda?

Proszę was,nie kończcie własnej myśli prosząc o potwierdzenie racji pytaniem:"co nie?" Cokolwiek mądrego zakończone taką puentą spłyci wasze zdanie.

Przepraszam poprawię się już tak nie będę mówiła

To tak w formie pytania na koncu wypowiedzi jest nie do przyjecia. Strasznie mnie drazni robia to i kobiety i mezczyzni

A stare kobiety i mężczyźni to sama elokwencja, kultura i klasa :D Jakoś mam inne spostrzeżenia.

Młodzi Polacy przeklinający na każdym kroku. Dlaczego, ja się pytam? No dlaczegooooo?!