Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zapętlona

toksyczna relacja z matką

Polecane posty

Gość zapętlona

Muszę gdzieś się wykrzyczeć, a nie mam gdzie i komu, więc tutaj anonimowo. Mama wychowała mnie sama, ojciec odszedł jak byłam mała, mam z nim kontakt, matka mówi, że to jej zasługa bo nie mówiła na niego złych rzeczy ale to nie jest prawda bo ja wysłuchiwałam ich setki. Kocham ją ale jestem zmęczona nieustanną huśtawką nastrojów. Na moim weselu najbardziej byłam przejęta tym, że on się źle bawi bo jest druga żona mojego taty. a przykład z dziś jest chora nie może jechać pierwszego na cmętarz pyta czy ja jadę. Mówię tak, ale ze względu na odległość od domu (mieszkam pod Warszawa) a cmentarz w samym mieście. Przejazd dla samochodów zamknięty a ja mam malutkie dziecko przy piersi i drugie w szkole, myślałam że pojadę na spokojnie po pirwszym i w tym momencie furia i wysłuchiwanie, że to mój psi obowiązek, że ona mimo choroby pojedzie jak ja nie pojadę, że jak ona umrze to mam ją rozsypać, żeby nie musieć chodzić. Nadmienie że to była nuczycielka. Daje odpór ale nie mega mnie to kosztuje emocjonalnie, a nie chce tego pokazywać przy dzieciach i partnerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplątanaq
takich przykładów jest setki, po pierwszej ciąży mega mi dokuczała że jestem gruba (faktycznie trochę mi zajeło dojscie do siebie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapętlona
masz rację gościu, chyba najlepiej by było gdyby już się wyprowadziła na cmentarz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej wyprowadz sie od matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapętlona
ja nie mieszkam z mamą mam swoje mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplątanaq
zreszta nie może psycholog, ktoś z kimś przepracuje ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie, moze spotkasz sie z psychologiem? takie rzeczy najlepiej zalatwiac w sobie, bo mamy juz nie zmienisz... ja mialam podobny problem ale z tesciowa, od roku chodze do psychologa z www.psychologdlaciebie.pl i naprawde jestem spokojniejsza.. czasem po prostu trzeba sie wygadac komus bezstronnemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idiotyczne slowo toksyczna .Rownie glupie jak transparentny :-(:-(:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×