Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Urodzić i umrzeć czy usunąć i żyć. Co byście wybrały ?

Polecane posty

Gość gość
Na 100000% usunęłabym ciąże. Dla mnie moje zycie jest cenniejsze. Pisze to jaki matka 3 letniej córki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
urodzic i zyc nie popadajcie w skrajnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agata Mroz nie decydowala sie na to, zeby umrzec. Ona sama mowila, ze dziecko to byla niespodzianka ale bardzo s ie ucieszyla .Chciala urodzic i chciala po porodzie zyc, zaczela zaraz walke. Miala jakies szanse na zycie przeciez i tego sie trzymala, niesteyy przegrala. Ale nawet umierajac napisala do meza liscik , ze niczego nie zaluje i drugi raz zrobilaby to samo. Czyli nie żałowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
usunęłabym.. nie chciałabym świadomie skazać dziecka na wychowywanie się bez matki. Kto przeżył dzieciństwo bez któregoś z rodziców, ten wie jak bardzo to boli. Co innego jak osoba nie ma wyboru, a co innego jak wybór posiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno bym usunęła. Mam już jedno dziecko, męża, z którym dobrze mi się układa, nie skazałabym ich na życie bez mamy i żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usunęłabym. Nie miałabym sumienia skazywać męża na samotne rodzicielstwo. Nie potrafiłabym zniszczyć mu życia w imie własnych poglądów. Poza tym - za bardzo kocham siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem i nie chce nigdy być zmuszona do podjęcia takiej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby zdecydowała sie na przeszczep w pierwszym terminie jaki.miala - czyli mniej wiecej w 14 tygodniu ciazy istnieje duże prawdopodobnienstwo ze by przezyla. Potem po porodzie organizm sobie nie poradzil z tym wszystkim- porod, chemia i sepsa ja zabila. Wtedy moglaby miec kolejne dzieci, przeciez nie wycinali jej jajnikow. Sama aborcja w 10 tygodniu to nie to samo co zabicie dziecka. Do 12 tygodnia ciazy nawet medycyna kompletnie nic nie robi jak sie cos dzieje. To jest zarodek majacy 10 mm. Kobieta jeszcze emocjonalnie az tak sie z dzieckiem nie wiaze. Pisze to z perspektywy 2 poronien. Trzeba walczyc o zycie. Bo ono jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×