Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestemZmeczona

Potrzebuję szczerych kobiecych porad

Polecane posty

Gość jestemZmeczona

Dziewczyny, pomooocy!  Od 3 lat jestem w związku. Poznaliśmy się przez Internet. Ja Wrocław, on Warszawa. Dwa lata był związek na odległość… Początki były cudowne. Zakochani po uszy, fascynacja i zauroczenie sobą. Mimo, że widywaliśmy się co 2 tygodnie, a później już co tydzień to jednak ta tęsknota tak ogromnie wzmagała to uczucie. Było niesamowicie. Jednak po pewnym czasie w nasz związek wkradła się chorobliwa zazdrość, która prowadziła do kłamstw… Oboje mieliśmy wgląd do swoich maili, facebooka. Na początku to wydawało się błahe i nie było problemu, ani żadnego ale, gdy wchodziło się na swoje teoretycznie prywatne poczty, profile. Jednak z czasem zaczęło się czytanie starych rozmów z dziewczynami i chłopakami z którymi się spotykaliśmy… Zaczęliśmy mieć o to oboje do siebie żale, zazdrośni o każdą koleżankę czy kolegę. Totalna destrukcja… Nie mam nawet pojęcia od czego to się zaczęło. Dwa lata związku na odległość dawało już bardzo w kość. Ciągłe podróże po prawie 400km… To zaczynało być tragicznie męczące. W związku z tym, że mój chłopak miał pracę w Warszawie, to ja zdecydowałam się przenieść do Warszawy. Inna uczelnia, w Warszawie nie znałam nikogo poza nim, samotność… Jednak jest lepiej po tej przeprowadzce. Nie mieszkamy razem, ale w końcu widujemy się normalnie. Jednak przez to, że jest ta chorobliwa zazdrość pojawiły się kłamstwa. Np. w zeszłą sobotę mój chłopak powiedział mi, że idzie do kumpla na popijawę. O godz. 24 dostaję smsa, że zaraz mu padnie bateria. O godz.2 dostaję smsa z telefonu jego kumpla, że za chwilę od niego wychodzi. I w niedzielę mówi mi, że był u niego, popili i nie byli na żadnej imprezie. Patrząc mi w oczy zdecydowanie mówi, że nie był na imprezie. Dzisiaj oglądam zdjęcia z klubu, do którego wiem, że zawsze chodził i moim oczom ukazuje się na zdjęciach z soboty jego kumpel  Mojego chłopaka na zdjęciach nie widać, no ale rzecz jasna bankowo tam był  kłamstwo. Niby nic, ale mówi jedno, a było drugie… Zdaję sobie sprawę, że nie chce mi powiedzieć prawdy, bo zna moją reakcję… Będzie mi przykro, będzie płacz… Ale dlaczego patrząc mi w oczy kłamie? Jak myślicie, jak powinnam się zachować? Jak porozmawiać? Co powiedzieć i zrobić, żeby było jak dawniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce mi się czytać całego. 2 lata związku na odległość? Związek na odległość nie istnieje. Facebokowanie do siebie i smski ze sporadycznym widzeniem 2 razy w miesiącu to nie związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przeczytałam... no cóż, trzy lata związku, nie ożenił się z tobą, nie mieszkacie razem co jest bardzo dziwne skoro macie warunki do tego, on imprezuje, ty zazdrosna swiruska ktorej celem życia jest facet ... wg mnie nic z tego nie będzie. Poza tym pisze się MIMO ŻE BEZ PRZECINKA studentko za dyche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak tak i nie macie jeszcze dzieci?nie nic z tego nie będzie,ona studiuje pindki,to czas zabawy nie pieluch i ślubów ,jeszcze zdązy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie usprawiedliwiaj faceta mowiac: pewnie zatail zeby mnie nie denerwowac, zebym sie nie martwila itp. Faceta ukrywa dla swojego spokoju a nie dlatego, ze sie o Ciebie troszczy. Klamstwo nie jest dowodem na milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×