Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytanie o polog

polog a psychika kobiety

Polecane posty

Gość pytanie o polog

Na dniach rodze i zastanawiam sie, czy w okresie pologu faktcznie tak bardzo zmienia sie psychika kobiety, ze wystepuja zmiany depresyjne, straszna hustawka hormonow itp. Znam kilka zwiazkow, ktore rozpadly sie wlasnie po urodzeniu dziecka. Szczerze mowiac troche sie tego obawiam. Jak to bylo u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyobraz sobie teraz ze wlasnie wrocilas do domu po operacji wyrostka robaczkowego ledwo sie skory trzymasz a wszystkie twoje pluszowe zabawki domagaja sie noszenia na rekach 24 h na dobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Związek nie rozpada sie na wskutek działania hormonów a niegotowości ludzi do zmian. A urodznie dziecka o mega zmiana w życiu. Nie kazdy sobie daje z tym radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sluszna uwaga wyjasni mnie ktos w tym kontekscie sens zmuszania ludzi do slubu do dziecko w drodze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt jest ciezko, mialam ciezki polog, dobrze ze mam cierpliwego meza, ktory zajal sie i mna i synem, bo sama nawet do wanny nie moglam wejsc. Skonczylo sie na chirurgu i ketonalu, bo mialam powazne konplikacje. Opierdzielil mnie, ze jestem jak kazdy czlowiek po operacji i mam sie oszczedzac i nie dwnerwowac, ze chwilowo ktos musi mi pomagac przy dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie o polog
Ok wiem, że chodzi głównie o psychiczną niedojrzalosc, ale chciałabym wiedzieć, czy faktycznie w okresie pologu psychicznie jest się w tak bardzo kiepskim stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest ciezko. Ale nie nastawiaj sie na najgorsze bo tak wlasnie bedzie. Ogolnie kobieta jest wykonczona porodem, onojetnie czy sn czy cc, a tu w domu calkiem nowa sytuacja, burza hormonalna, ktora jest zupelnie normalna po porodzie. Sklada sie to na mieszanke wybuchowa:-) ja pierwsze dni po porodzie zajmowalam sie malenstwem a gdy ono zasypialo siadalam w kacie, na lozku, obojetnie gdzie i plakalam. Maz staral sie ja, mogl, a ja i tak nie moglam sie pozbierac. Wszystko mnie bolalo, sutki krwawily, mala co chwile glodna, ja niewyspana. Z tego zmeczenia nawet zasnac nie moglam. Ale nadszedl w koncu dzien, po jakims tygodniu moze dwuch gdzie juz wiedzialam wszystko:-) jak sie zajac dobrze malenstwem, kiedy jest glodna a kiedy chce co innego i oswoilam sie:-) U kazdego proces ten prsebiega inaczej, niektore kobiety sa stworzone do roli madierzynstwa, i urodzenie dziecka przyjmuja na klate, innym zabiera to jakis czas:-) nie zamartwiaj sie na zapas, nie probuj na sile po porodzie zmuszac sie do usmiechu - samo przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zalezy od osoby, jak wszystko... jak pluszowe zabawki nie dra paszczy 24 na dobe a tylko 15 i daja ci pospac jest latwiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może to tez zalezy od dziecka. Moja była mega grzeczna a pierwsze tygodnie z dzieckiem wspominam jako cudowny czas:-) POtrafiłam pół dnia z wózkiem w parku przesiedziec. Albo lezeć w ogrodzie z komputerem czy książką takie miałam luzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miętełka
u mnie po porodzie wystąpił ten słynny baby blues a potem to chyba w depresję się przerodził bo faktycznie miałam stany euforii , radości za chwilę płacz i wszystko w czarnych barwach widziałam , przerażanie tym co mnie czeka , ciągle chciało mi się spać ( co nie jest dziwne przy noworodku) musiałam zmuszać się do opieki, jak przychodził mąż z pracy najchętniej zamykałam się w pokoju i spałam , nienawidziłam płaczu dziecka , wpadałam w furię jak po raz enty w nocy musiałam wstawać a potem było już lepiej ( tak ok 4 miesiąca jak zaczął przesypiać noce) , powoli weszłam w rytm opieki, zaczęłam cieszyć się macierzyństwem i takie tam :) x rada - wbijać facetowi do głowy, że poród i połóg dla kobiecego organizmu jest dużym wysiłkiem, przygotować psychicznie, że możesz się na nim wyżyć, że możesz płakać aby był dla ciebie wsparciem a nie dodatkowym czynnikiem pogłębiającym depresję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn spal 22 godzinh na dobe, ale ja bardzo dlugo nie moglam dojsc do siebie, bol byl niesamowity. 2 tyg po porodzie przeszlam drugi krwotok, mialam po prostu komplikacje i wspominam ten czas koszmarnie mimo, ze maly bys grzeczny. Raz wyszlam z nim na spacer, to zaslablam, dobrze ze sasiadka z okna nas widziala i odprowadzila nas do domu i poczekala, az babcia przyjdzie... Duzo zalezy jak fizycznie zniesiesz porod. Jak bedziesz wykonczona fizycznie to wszystko bedzie trudne i dziwne. Jak latwo to zniesiesz to bedzie o wiele latwiej psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wszystko bardzo boli to i psychika siada :-( Nie chce się żyć. lzy.gif Mam tak właśnie. Depresja po*porodowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie o polog
A jak Wasi faceci odnaleźli się w tej sytuacji? Byli wsparciem, czy raczej uciekali z domu? Tego też się obawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko a będziesz miała kogoś do pomocy ( teściową, mamę , siostrę) ? Jak facet jest odpowiedzialny to nie ucieknie nie martw się :) U nas na początku straszne kłótnie były nowa sytuacja nerwy ale potem ok bardzo mi pomagał :) A wspomniałam o pomocy bo u mnie po porodzie mąż miał urlop 2 tygodnie a potem zostałam sama ...ciężko było ... mama moja pracuje mieszkamy daleko od siebie ale jak wpadała na weekend w miarę możliwości to czułam słodki błogostan :) --- 3 osoby przy noworodku można odpocząć jak na wakacjach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety hormony robią swoje :/ Mnie wszyscy dookola strasznie denerwowali, mialam chwilowe problemy a wszyscy tylko ze za malo jem, za malo pije i generalnie wpedzali w jakieś chore poczucie winy. Myślę ze to zależy glownie od tego jakie wsparcie ma się od najbliższych. Na szczęście ten stan mija ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie o polog
Ja będę miała podobnie. Mąż ma urlop 2 tyg a potem zostaje sama, rodzice i teściowie daleko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bylam za mloda na dziecko, po porodzie bylam w takim szoku, jakbym przeszla g******* Negowalam to wiele lat, ale to spowodowalo, ze dla dziecka bylam straszna matka, taka wycofana, chcialam uciec od dziecka, meza, domu, malzenstwa. Czulam sie oszukana, zniszczona, bylo to w czasach kiedy nie bylo neta, a wszyscy wkolo opowiadali jakie to szczescie miec dziecko. Ja czulam tylko bol i mega zmeczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się naczytałam o tych zmianach ale póki nie doświadczysz tego to nie wiesz o czym mowa. Miałam cesarkę więc wszystko mnie bolało. Miałam problemy z karmieniem, ciągle płakałam - z bólu, bezradności i w sumie nie wiem jeszcze z czego. Wszystko Cię dołuje, potrzebujesz pomocy a nie zawsze ją masz. Ja się stresowałam jak miałam zostać z dzieckiem sama na cały dzień jak mąż wychodził do pracy. Jak poszłam do lekarza i powiedziałam, że dokarmiam mm to zamiast pomocy usłyszałam, że to najlepsza droga do utraty pokarmu ale to mój wybór - więc po powrocie do domu płacz. Ale po dwóch tygodniach było już lepiej, po miesiącu już było super. Dodatkowo ja miałam i mam bardzo grzeczne dziecko więc i tak miałam łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszę jak było u mnie. Miałam cc bez akcji porodowej. Po cc byłam przez tydzień bardzo pobudzona, a przez kilka miesięcy wręcz w euforii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×