Kto miał rację?

Mieliśmy się wczoraj kochać, mój mąż nie był zbyt chętny (nie dziwne skoro kilka h wcześniej na ręcznym jechał przy porno) ale ja mu powiedziałam coś w stylu "nie daruję ci" :) jak przyszło co do czego spytał czy będzie lodzik, powiedziałam ok, poszedł szybko go umyć, jak wrócił to spytałam co z minetką a on zaczął się wykręcać ze nie bo brudna niby, to ja mu mówię że zaraz tak samo jak on mogę się umyć, a on ze nie bo ja sie mam nim zająć, jakieś inne wymówki, a ja na to że może też bym chciała cos dostać, a on że dostanę (w sensie że po lodzie seks), ja mu mówię ze jest egoistą, a on ze za dużo gadam a za mało robię (nie wiem o co tu chodziło niby bo do loda to ja zawsze chętna jestem to raczej on ma problem z minetą) i powiedziałam mu ze możne ja dużo gadam ale z robotą to on ma problem, i on wielce poirytowany tematem powiedział ze już mu się nic nie chce, po czym obejrzał kawałek filmu i poszedł spać. W****iona byłam niemiłosiernie, aż się gotowałam, dziś już mi trochę przeszło, ale nie wiem jak mam z nim gadać. Wracać do tematu? jeśli tak to co mówić? Jak sądzicie?

racje to sie ustala w sadzie a nie w malzenstwie

Do sądu się nie wybieram na razie :) ale chcę poznać waszą opinię na temat tej wczorajszej sytuacji, czy jego zachowanie było normalne?

kobieto, napisze delikatnie - jakie znaczenie ma to co obcy ludzie uwazaja za normalne? a co nie? to twoje zycie i twoj maz, rozwiazujcie to miedzy soba albo marsz do poradni, bo zeby tu ktos cokolwiek madrego napisal to musialby znac przekaz z obu stron, z zalozenia nie mozesz byc obiektywna

Nie jarasz go juz dlatego woli p****le. Taka prawda.

Taka prawda. x hahaha, o tym wlasnie pisalem

tu piszecie ze skoro ogląda to go nie jara seks ze mną, a na innych tematach piszecie ze każdy ogląda i to nie znaczy ze nie jara go własna kobieta :)

pas :-)

O matko to co ty masz za balagan miedzy nogami ze facet na propozycje minety mowi ze nie zrobi bo twoja c**a jest brudna:/ Widac masz problem z higiena skoro facet tak mowi i odmawia

no dla niego jak się myłam ale po myciu robiłam siku to już jestem brudna, to samo stosuje do siebie, taka sytuacja

Kobieto, język, jakim operujesz sugeruje, że nie warto, żeby ktokolwiek się tobą "jarał". No i najważniejsze - brak ci taktu bo opisujesz najintymniejsze szczegóły swojego życia, zamiast załatwiać je z własnym "mężem" w waszej sypialni. Rację mam ja ! :D

To juz nie wiem moze nie lubi lizac cipki i nic nie zrobisz.

Wracać, to nie jest normalne gdy facet mając kobietę w domu jedzie na ręcznym :-( poza tym reszta Waszej dyskusji to żenada ale jedno jest pewne - za dużo gadasz a za mało robisz bo gdybyś tyle nie gadała to byłby seks i byłabyś usatysfakcjonowana sypialnia (przy założeniu, że ma być seks) to nie miejsce do dyskusji - zapamiętaj sobie :-) chyba , że po seksie - faceci są wtedy bardziej rozmowni o ile nie zasną :-P

Owszem byłby seks gdybym nie zaczęła tematu, ale na jego zasadach, czyli lodzik a po nim penetracja, a gdzie zajęcie się mną?

Ja ci zrobie minete za free

Może następnym razem? bliskość dwojga ludzi to nie matematyka Ty mu 1 loda on Ci 1 minetę musi być po równo i sprawiedliwie :-D to trudne jak dwoje egoistów spotyka się w sypialni nie lekceważyłabym jednak faktu, że ucieka w porno i to o tym powinniście porozmawiać, a nie licytować się

Właśnie, porno, jedni nakazują to zaakceptować bo wszyscy tak robią, inni mówią żeby nie lekceważyć tematu. A ja już nie wiem jak to z tym jest.

dobra rada idz strzel sobie z palca, bedzie rowno i po sprawie:D

ale z ciebie ordynarna prostaczka, na forum publicznym opisywać że mąż jej minety nie chce robić bo śmierdzi jej z doopy hehehe... Jak czytam niektóre tematy to jestem w szoku kto się żeni z takimi prymitywnymi prostaczkami? Może jeszcze opisz czy s\rasz na miękko czy na twardo?

na anonimowym forum może pisać co chce, po to ono jest

Kobieto, język, jakim operujesz sugeruje, że nie warto, żeby ktokolwiek się tobą "jarał". No i najważniejsze - brak ci taktu bo opisujesz najintymniejsze szczegóły swojego życia, zamiast załatwiać je z własnym "mężem" w waszej sypialni. Rację mam ja x 100/100 nie rozumiem takiego wywlekania spraw intymnych na forum, nie jesteśmy w necie anonimowi a poza tym to jest obrzydliwe. A przy okazji dostawca neta dowiedział się, że śmierdzi ci z doopy i mąż ci minety nie chce robić.

jedni nakazują to zaakceptować bo wszyscy tak robią, x Dziewczyno, najważniejsze co Ty chcesz lub potrafisz zaakceptować w małżeństwie i co akceptuje Twój mąż w tej kwestii powinniście się dogadać a reszta ma guzik do gadania w związku nie chodzi o to , żeby mieć rację ale o to, żeby byś szczęśliwym i do tego powinnaś dążyć jeśli nie chcesz się rozwodzić za rok czy dwa