Ukryłam swoją ciążę przed bratwą

bo liczyłam na to że jak wyjdzie za maż za mojego brata i ja urodzę to oni wezmą moje nieślubne dziecko na wychowanie. W końcu nazwisko takie samo więc nikt nie będzie nic podejrzewał a ja w ten sposób będę miała szanse aby ułożyć sobie życie. Tylko że ta wredna suka bratowa zaraz po ślubie zaszła w ciąże i jak się dowiedziała o moich planach to kategorycznie odmówiła. Powiedziała że o tak ważnych sprawach powinna wiedzieć przed ślubem z moim batem. Nienormalna czy co? Dlaczego miałam się jej spowiadać z moich prywatnych spraw? Za to że się suka postawiła i nie wzięła mojego dzieciaka zaczęłam buntować brata przeciwko niej żeby ją zostawił samą z dzieckiem żeby zobaczyła jak to jest dobrze gdy dziecko nie ma ojca. Brat się od niej wyprowadził gdy urodziło się ich dziecko. Trochę chodziła go i szukała oraz prosiła żeby wrócił. Nawet jej starzy zorganizowali rodzinną naradę ale poszedł tylko mój ojciec i powiedział im krótko że barat ma siostrę tylko jedną a żon i dzieci może mieć wiele. I wiecie to ta suka bratowa zrobiła? Rozwiodła się z moim bratem i zaraz po rozwodzie wyszła ponownie za maż za takiego fajnego i przystojnego faceta z mieszkaniem i samochodem. Wziął ją razem z dzieckiem mojego brata i to dziecko wychowywał jak własne. Później urodziło im się ich dziecko a jakiś czas temu kupili sobie dom. Ja od dłuższego już czasu obmyślam plan i działam na różne sposoby jak im dopiec albo rozwalić to małżeństwo, ale nic nie działa. Pomocy!!!