Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Narzeczony mnie zranił co robić

Polecane posty

Gość gość

Jego koleżanka z pracy napisała, ze ma go w d***ie a on odpisał jej, ze moze być w jej d***e, jesli tylko chce. Przeczytałam te korespondencje (pomińmy fakt czy jest to etyczne, czy tez nie), on przeprasza i twierdzi, ze w męskim towarzystwie pracy z jedna koleżanka sobie tak żartują. Przeprasza i obiecuje, ze już wiecej nie będzie w taki sposób żartować. Wyrzucić go za drzwi czy dać szanse?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzasz : D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zerwać zaręczyny. Niech się zaręcza z tą od doopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsze, ze ta jego koleżanka tez jest zaręczona... Ona nie zareagowała na jego tekst, tzn. zignorowała po prostu, ale jak to wyglada w pracy nawet nie śmiem pomysleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
walić focha przez kilka dni, a potem pojawić się w pracy u niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wale focha, bo jest mi strasznie przykro, czuje sie oszukana w jakiś sposób. On przeprasza, przyznaje sie do błędu (niestosowne żarty). Jednak mimo wszystko czuję się źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze to nie brzmi jak żarty, miałam podobną sytuację. Nie rozpoznałam początku romansu, nie zrobiłam nic, uwierzyłam, że to tylko głupie żarty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko żarty, taaa Brak szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FAJNIE JEST
Przecież to tylko narzeczony.Jaki widzisz problem? Narzeczonych możesz mieć całą fure.Co innego gdyby tak zachował się mąż.Nie ma slubu i po sprawie.Z byle czego robisz problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez w taki sposób to odbieram, właśnie jako brak szacunku i oszustwo. Myśle, ze zobaczę, jak sie sytuacja rozwinie, mam tydzień na przemyślenia bo jestem poza domem - z dala od niego. Strasznie to boli, nawet jeśli wydaje sie być błahostka, kiedy sie kogoś kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, tylko narzeczony ale dla mnie to bardzo bliska wręcz najbliższa osoba. Co z tego, ze mogę mieć multum narzeczonych. Idąc tym tokiem rozumowania mogę mieć tez wielu mężów. Nie o to tutaj chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qyuxq
Ja bym bardzo mocno przemyślała sprawę. Skoro pozwalają sobie na takie żarcik ich relacja jest bardzo luźna i odważna. Ja zapewne bym skończyła relację. Jak można tak pisać z koleżanką z pracy?! Każdy z Nas ma jakiś próg tolerancji. Czy Ciebie to tak gryzie, aby skończyć ta relacje czy być razem po ślubie, a on coś wywinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jest bardzo bezpośredni i miewa takie głupie i niestosowne żarty, ale nie chce go usprawiedliwiać, a widzę, ze to robię. Strasznie mnie rozbił na części tym tekstem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie ta relacja musi być luźna i odważna. Pewnie potwierdziłoby się to jakbyś go kiedyś anonimowo poszła poobserwowac w pracy. Panna to pewnie z tych w stylu, że nawet jak ma męża to macanki z kolegami z pracy jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qyuxq
Robisz to,bo jesteś zakochana. Za wszelką cenę chcesz podejść do tego żarciku z innej strony, aby był mniej bolesny. Niestety faceci to faceci. Cóż. Przemysł sprawę. Z jednej strony zachował się jak cham,a z drugiej głupi żart, kilka lat razem, narzeczenstwo. Smutny masz dylemat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwie sie osobom, które wybaczają zdradę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qyuxq
Ja też. Tu była wymiana słowna, ale od takich najczęściej się zaczyna. Głupie p***y same się podkładają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam przesadzasz... Miej trochę więcej dystansu do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbereznik
zabawne taki blachy temat, facet napisal cos o d***e i od razu ze oszust, ze zdrada, ze tak sie tylko zaczyna.... a rano byl temat jak dziewczyna wmowila facetowi ze jest ojcem nie swojego dziecka, potem ciagnela od niego alimenty (na cudze dziecko podkreslam) i oceny skrajnie rozne. ze ma prawo robic co chce, ze nie mozna osadzac i takie tam.... hipokryzja kafeteri.... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qyuxq
Ma mieć więcej dystansu? To tak jakby ktoś znajomy z pracy do niej napisał, że jest ci** ca ona by odpowiedziała "no taka, że jak chcesz to możesz w nią wejść ". Ciekawe jakby jej facet zareagował. Ona przecież taka dowcipna. Zapewne skrecalby niemałą aferę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego Twoim zdaniem mam go za mało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem facetem, w pracy pracuje zarówno z kobietami i mężczyznami. Lecą różne wiązanki i nikt z tego nie robi problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więcej dystansu do siebie? Hahaha Więcej szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cały wieczór i dzisiaj pół dnia siedzę i płaczę. Czekam na poniedziałek, może uda mi się skupić myślenie na czymś innym, jak zacznę tygodniową rutynę pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×