Czemu nie mogę zdać matury?

Przecież studia są moim przeznaczeniem, pragnę tylko 30% z matematyki i języka angielskiego pisemnego a potem mogę śmigać na uczelnię :)

Moim marzeniem jest pedagogika opiekuńczo-wychowawcza :)

bo jesteś tłukiem. lepiej żeby takie osoby nie uczyły naszych dzieci

I co z tego, ale ja mogę być pracownicą w urzędzie pracy. Przecież tam wykształcenie kierunkowe to pedagogika. Od 2007-2011 chodziłam do technikum (Jestem rocznik 1990 ale I rok 2006 na 2007) nie przeszłam. W 2011 - zdawałam po raz pierwszy Język polski ustny 75%, pisemny 44% W 2012 - zdawałam po raz drugi ale nic nie zdałam W 2013 - wypełniłam deklarację, ale nie przyszłam na maturę W 2014 - zdałam angielski ustny na 30% Oprócz tego nie zdałam również egzaminu zawodowego w technikum. W 2015 idę po raz kolejny na maturę (po raz 5) ale na poprawę mogę jeszcze się załapać w 2016 roku.

coś z tobą nie tak. ucz się lepiej a nie na kafe siedzisz. ja nie chcę żeby takie osoby za parę lat siedziały w urzędach :/

A co w tym złego???? ja już teraz mogłabym pracować w urzędzie.

No to Marek dojebał po całości :)

Musisz pamiętać, że na matematyce rozwiązujesz wszystkie zadania na tyle na ile umiesz. Komisja egzaminacyjna punktuje wszystkie twoje działania osobno, nie idealnie wykonane zadanie. Ja rozwiązywałam kolejno na ile umiałam, jak nie mogłam dalej dać rady przechodziłam do następnego zadania i tak do końca, liczył się czas. Potem wracałam do zadań niedokończonych, by pomyśleć i rozwiązać co tylko możliwe. Kilka zadań miałam zrobionych do połowy, dokąd wiedziałam co zrobić... Zdałam na 42% Powodzenia.

z czego ty się utrzymujesz?

Pracuję jako portierka w zakładzie przemysłowym na 24 godziny.

I tak 10 dni w tygodniu po 24 godziny, zarabiam najniższą krajową.

10 dni w tygodniu? xD

Chciałam napisać w miesiącu.