Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malinka373

Rozstanie... Tęsknota... Nadzieja... Powrót?

Polecane posty

Gość gość
Gosc wydaje mi sie, ze ludzila sie, ze wroca tamte chwile. . Ze znow bedzie taki jak dawniej. kazda z nas, ktora tkwila w takich zwiazkach zyla tamtymi chwilami, tlumaczyla sobie jego zachowanie. . Na tym polegaja chpre zwiazki. . I moge kochane zabawic sie we wrozke i powiedziec Wam, ze za jakis czas bedziemy sie z tego smiac i pluc w brode, na kogo my tyle czasu stracilysmy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna8
To bylam ja naiwna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak naiwna8, dokładnie. Ja też żyłam tym co na początku (a było jak w bajce) i łudziłam się że to wróci. Zresztą jak pisałam-wmawiał mi, że jak tylko ja zmienię swoje zachowanie to tak będzie... że mam poczekać... Nie doczekałam się... eh... Najlepiej będzie już o tym nie myśleć za dużo. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Lepiej pomyslec o jakims super facecie. Polecam gwiazdy rocka, sa seksowni rrrrr... I nieosiagalni zatem naiwnosc nie grozi za takie fantazjowanie :) Jakie macie typy? Ja bym schrupala Johna Bon Joviego mrauu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Haha :D tyle przystojniakow dookola. Przynajmniej jest na czym oko zawiesic. Trudniej o czlowieka, temu moze tak niechetnie chcemy ich wypuscic z rak. Ale jak kochasz pusc wolno. To logiczne. Mozna tak kochac kilka a nawet kilkanascie ciasteczek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cindirella20
Hej dziewczyny:) widzę że rozmowa się rozkręca, to super. Skóra no jak 5 dni wytrzymałaś to poleci już z g,órki, zobaczysz będzie ok. Ciao nie, nie siedzę ze swoim nowym znajomym, stety lub niestety. Hmm to nie czas na nowe związki....polubiłam go, zależy mi, ale to nie ten czas, ja nie chce ranić, byłego mam w sercu i nie wiem co dalej. Szkoda mi tej nowej znajomości ale co ja mogę zrobić. Byłam ostatnio na imprezie z tym znajomym było super naprawdę, a za chwilę się posypało i już, bo zaczął znowu o byłym mówić i tyle....a ja też wiem, że byłego mam w sercu i nie mogę nikogo ranić i ciągać, postępować tak jak mój były ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna8
Cindirella, nie warto wchodzic w nowy zwiazek nie zamknawszy najpierw poprzedniego rozdzialu. Najpierw trzeba wylizac rany i zaczac stapac pewnie po gruncie. Zamknac stary rozdzial i postawic za nim gruba kreske, dopiero wtedy mozna zaczac budowac cos nowego i trwalego. Ja teraz nie potrafie stworzyc zwiazku. . Kolega mojego bylego liczy na cos, ale ja nadal zywie jakies uczucie do ex. . Mimo wszystko. . W koncu bylam z nim 6 lat. . Bylam zareczona, nie widze siebie jak na razie w ramionach innych. . Mialabym wrazenie, ze go zdradzam. Teraz skupiam sie na sobie i zamierzam zyc wlasnym zyciem, milosc przyjdzie z czasem, kiedy bede robic to co kocham :) a teraz nadrabiam ten stracony czas, znajomosci i podroze:) wzmacnian sie psychicznie i zbieram kawalek po kawalku do kupy, bedzie dobrze wiem to :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naiwna8, powodzenia w realizacji siebie!!! Z Ciebie bije takie ciepło,że czuć go przez monitor:) Gratuluję postawienia grubej kreski na przeszłości i zycia bez faceta,bo wypada,bo koleżanki mają,bo rodzina zadaje pytania,itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna8
Gosc dziekuje za mile slowa ;* rozpoczelam nowe zycie, lepsze zycie i zrobie wszystko, zeby kazdej z Was udalo sie to samo! Biore z zycia wszystko co najlepsze, pamietacie wpisy do pamietnika : "Idź śmiało przez życie, miej wesołą minę. Złap szczęście za nogi i duś jak cytrynę " :) ? Wlasnie tak teraz wyglada moje zycie. Oczywiscie wszystko ze zdrowym rozsadkiem ;) A tak szczerze dziewczyny prosto z serca Wam powiem, ze od 4 lat nie bylam bardziej szczesliwa jak teraz i jestem mu w pewnym sensie wdzieczna za to, co sie stalo, bo raz na zawsze zakonczylam ta chora znajomosc. Pozostal problem bezsennych nocy. . tak jest 1.36, jest tu moze ktos ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cindirella20
Naiwna wiem właśnie, że nie powinno się zaczynać nowych związków i relacji, jak się kocha kogoś innego. A teraz cierpię przez jednego i przez drugiego. Brakuje mi obu i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Włącz rozum,bo kochasz wyobrażenie o eksiu a zapominasz,że zwodzi cię koleś kilkanaście miesiecy,chce z tobą niby być ,ale nie jest,takie kolesiostwo bez zobowiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boleczka1
Tez nie moglam spac. Ale przeszlo powoli wraz z chorym uzaleznieniem. Teraz to mi snu cagle malo;))) A wirtualni faceci najlepsi na exow haha;) Ja jak widze takiego Gannicusa ze Spartakusa to mi sie robi od razu milej na sercu;)))) Ja tylko w postaciach, nie w samych aktorach;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lamia, dobrze, że opowiedziałaś swoją historię, faktycznie jest troszkę podobna do tej Skóry. Naiwna Jesteś wreszcie :) już myślałam, że nas nie znajdziesz a myślałam o Tobie :) Widzę, że fantastycznie sobie radzisz :) Brawa za ogromną odwagę i decyzję o ostatecznym cięciu. Cindi ja mam trochę tak samo jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo nie uczycie się na własnych błędach i tyle, nie wiem czy desperacja czy nie umiecie być po prostu same i trochę odpocząć, od razu pchacie się w nowe relacje po kilkuletnich związkach i dziwicie się potem, że macie bałagan w głowach. uspokójcie się, wyciszcie i zajmijcie tylko sobą, bez chłopa da się życ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
No to ja tez mam podobnie. Tylko ja na poczatku go traktowalam jak niezwyklego ale jednak przyjaciela z benefitem ;) Chemia dziala. Ale problemy robia ze mnie nieznosna zolze. Chcialam je najpierw pozalatwiac ale on sie (podobno) tak zaangazowal, ze mnie troche naciskal na cos wiecej. Wtedy pokazalam mu swoje ciemne oblicze i myslalam, ze ucieknie. Ale dzwonil co kilka dni i zaczelo mi go brakowac. Teraz nie wiem co mam mu powiedziec bo kurcze mowi ze bedzie moim przyjacielem do konca zycia ale z drugiej strony boi sie ze im dalej w las tym bardziej zlamiemy sobie serca. Nie za bardzo ogarniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjaciel to kumpel,nie partner ciao.Więc tak pewnie zostanie.Zresztą on milczy,jesli dobrze pamietam.To czym teraz się ludzisz?jak chłop nie choragiewka to decyzję po Twoich wyskokach podjał -ewakuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cindirella20
No to się dzisiaj nasłuchałam. ja wiem, że ten człowiek wiele przeszedł, no ale przegiął. On się troszcyzł, był, kontaktował i wogóle i kurna on mowil ze kocha, teraz że on nie wie co czuję a za parę minut piszę że nie kocha ale chce kontaktu i się martwi ja kręcę dobre to. Zabolało jak cholera. Najgorsze jest to, że ja go mam w sercu i ciężko ułożyć sobie z kimś innym życie i nawet zależy mi na tej nowej znajomości bardzo, facet jest w porządku, ale on będzie może dalej pisał mimo tego, co ja dziś mu w końcu napisałam po tym co usłyszałam. I powiedziałam zero kontaktu, ale ja wiem, że on może kiedyś jeszcze napisać. I wtedy znowu rozwalę się emocjonalnie, a jak będę z kimś to ten ktoś pozna że coś jest nie tak. I takie mam życie przerąbane ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cindirella20
Wiem jaki czub to jest, widze że coś z nim nie tak jest i muszę dać sobie spokój, tylko czy ta miłość kiedyś przejdzie? czy ja kogoś pokocham tak bardzo, jak jego? moja mama tyle lat z ojcem nie jest i nadal go kocha całe 30 lat. A ja? a jeśli tak ze mną będzie? ja tak nie chce. Ja chce kochać i być kochana! ja nie chce półśrodków. Jak mam sie odkochać i być z kims innym i go pokochać, jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powoli cindi.O co chodzi w tym poscie?napisał?A Ty dalej zaglądasz w te zablokowane smsy? Zadzwonił?I Ci nagadał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie być z kimś 30 lat i go kochać?Cindi,to chore wypobrazenie nie miłość.Ten ktoś(Twoj tata)zmienił sie a mama zatrzymała się na etapie wstecz. Pobądz Ty sama,co?krzywdzisz tego nowego. Za co Ty tak uparcie kochasz niedojrzalego emocjonalnie dupka eksa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cindi, Kochanie spokojnie... ja nic nie zrozumiałam z tego co napisałaś. Jeszcze raz, powoli, kto co i jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cindirella20
Boże dziewczyny pomóżcie, jestem w rozsypce! Nie chcę mi się żyć. Mój były widział, że pisanie na telefon nie daje rezultatów więc mnie dzisiaj podszedł. Mówiłam Wam, że go zewsząd pousuwałam i poblokowałam. Pisałam z nim kiedyś na gadu gadu, ale usunęłam go i wogóle, była cisza mimo, że miałam włączone te gadu gadu czasem. No i w końcu patrzę wiadomość, poznałam że to on, napisał mi, że on chce kontaktu ze mną, że nie wszystko musi mieć sens, zaczęłam oczywiście mu wywalać wszystko, że zranił, że po co piszę, czy wogóle mnie kocha, po co walczy o ten kontakt, czemu nie da mi świętego spokoju którego ja chcę, no to on na to, że nic nie chce, że chce kontaktu, potem, że nie wie czy jest dla nas nadzieja, dlatego chce kontaktu, myślał, że jak będzie pisał do mnie to nie będzie tragedii. Napisał też że nie wie czy mnie kocha, potem jak zaczęłam naciskać napisał że dobra napisze, że nie to już więcej nie będziesz kombinować. Powiedziałam, że mam dość kontaktu, że jest dziwny, porąbany, że tak się nie robi, że wiele dla niego zrobiłam, a on mnie tak rani, i z tym pogrzebem mu wygarnęłam, że on powiedział siostrze, że jestem jego dziewczyną potem mi powiedział, że nie jestem. Potem zerwał kontakt potem pisał i znowu zerwał kontakt i znowu pisał. A ja nie odpisywałam przecież do dziś. Wywaliłam mu wszystko. I widzę, że zranił mnie bardzo, ja teraz nie wiem jak się pozbierać. Czy wogóle ta miłość do niego mi minie, nadodatek zależy mi na tym nowym facecie, z którym się czasem spotykam, zerwałam znajomość byłam na wspólnej imprezie ostatnio z nim, i on walczył o mnie, rozmawiał ze mną był czuły, cudowny po prostu, on wogóle jest dobry facet, zazdrosny, wie jak jest, ale kocha i walczy, a ja wiem że kocham tamtego czuba, i, że myślę o nim i czuję ból, nie wiem jak zapomnieć, jak odkochać się i nie chcę stracic tego nowego faceta chociaż wiem, że jeśli będę się spotykała z nim, a myślała o tamtym to będę go ranić, on będzie to czuł. Boże co ja mam zrobić!!! Ja jestem załamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cindi, spokojnie.. Na czym stanęła ta Wasza rozmowa z byłym? Rozumiem, że była na gg? Widzisz... dużo spokojniejsza jesteś jak z nim nie rozmawiasz. Więc zablokuj ten nr na gg i nie daj mu się wciągać w jakieś chore gadki. Powiedział Ci, że Cię nie kocha i tego się trzymajmy. Po co chce kontaktu? Żeby Cię kontrolować. A my mu tej satysfakcji nie damy Cindi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cindirella20
Rozmowa stanęła na tym, że raz powiedział, że nie wie czy kocha, a za chwilę napisał : dobra mówię nie, nie będziesz dalej kombinować. Czyli walnął na odczepnego. I powiedział, że chce kontaktu bo nie wie czy jest nadzieja, dlatego trzyma ten kontakt. Wywaliłam mu swoje żale i koniec. Powiedziałam że jest porąbany, coś z nim nie tak i tyle. I ja nie chce żadnych kontaktów z nim i już on mi nic nie odpisal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosiłam Cię kiedyś Cindi,bys mu napisała,zadzwoniła,spotkała się (wybierz właściwe)i na wprost powiedziała,że nie życzysz sobie z nim żadnego kontaktu.Odpowiedziałaś,ze nie,bo.. No to Cię ubiegł i dlatego bardziej boli.Już teraz na tysiac procent wiesz,że to niedobry facet dla Ciebie.On chce kontaktu,bo chce Cię kontrolować,to jasne. Niepotrzebnie wg mnie dałaś sie wciagnąć w rozmowę z nim.Już teraz wiesz,że nie warto. Spisz numery znajomych z gg ,wykasuj to stare i załóż nowe i podaj inne dane niz dotychczas,by Cię nie mógł zidentyfikować. Kogo Ty kochasz Cindi?no kogo?to jest chore od dawna. Jak Ci pomóc wyjść z tego? Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OK,na chwilę do niego dotrze,jeśli mu powiedziałaś,ze nie chcesz żadnego kontaktu. Czyli ten czas musisz pracować nad izolacją mentalną i psychiczną od niego. Dłuższy czas zachowujesz się nieracjonalnie.Ogląd sytuacji jest taki: facet gra Tobą od ponad roku i -umówmy się-pozwalalaś na to i pewnie on sądzi,że nadal ma Cię w garsci. Może napisz mu raz jeszcze na starym gg,że nie życzysz sobie mieć jakikolwiek kontakt,skasuj i założ nowy numer gg. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cindirella20
Malinka I Gościu ja wiem, że on chce mnie kontrolować, i wiem, że to nie ma sensu. Ja go nadal kocham, chciałabym przestać. Nie wiem jak to zrobić. Boli jak cholera. Wiem co zrobił nie tak, czepiał się w związku o bzdury, wsadził mnie sobie pod pantofel, potem zostawił bo było źle, ciągał mnie, mówił kocham, potem nie wiem co czuje układaj sobie życie, potem zaczął więcej pisać i wogole, Potem porozmawiałam powiedział, że chce kontaktu, że nie jestm obojętna i że kocha, no to ja zerwałam kontakt. Potem znowu pisał. Potem tata w szpitalu i w końcu pogrzeb to byłam, prosil, potrzebował byłam, przy rodzinie przytulał mnie, odegrał scene pod tytułem ja z ta kobieta znowu jestem. A potem powiedzial ze ze mna nie jest, ze zrobił tak bo chciał, że nie może nic zagwarantować i skor ja cierpię to mam układać sobie życie bez niego, ale odzywał się, potem pisał że ma nadzieje ze bedzie mi dobrze i znowu pisał i tak ciągle przez ten miesiac właściwie. A dziś ooo kolejny popis dał. A ja cierpie jak cholera. Tesknie za nim, za tym dobrym, za tym fajnym, czulym, wesolym, pomocnym. I jeszcze jest ten nowy znajomy na ktorym mi zalezy tez i nie chce go stracic bo dobry facet ale oooo. O matko....wysiadam normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to on ci na odczepnego piowie, ze nie, zebys nie kombinowala??? No przeciez ty nie kombinowlas, prwada? nie odzywalas sie? Cindi, na odczepnego to wlasnie mogl powiedziec, ze cie kocha, skoro chce kontaktu??? On ci poprostu powiedzial prawde, ze cie NIE KOCHA! Olej go, napisz ze nie chcesz miec z nim nic wspolnego. Zobaczysz to minie...zakochasz sie na nowo, tylko musisz sobie dac szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×