Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość slonek12

Co mam zrobić ze swoim życiem...?

Polecane posty

Gość slonek12

Piszę chyba głównie po to, żeby się "wygadać", może uporządkować myśli. Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że utknęłam, że nic się w moim życiu nie dzieje, dzień za dniem i tyle. Mam 31 lat, od 4 lat jestem sama. Nie jestem typem kobiety, która łatwo poznaje mężczyzn, zdecydowanie nie jestem typem imprezowiczki. Do tego mam spore kłopoty zdrowotne i rodzinne - pochodzę z "patologii", moi rodzice to alkoholicy. Na szczęście, udało mi się wyrwać, skończyłam studia i mam "dobrą" pracę. Mimo wszystko, sytuacja rodzinna daje mi się we znaki, choćby tym, że muszę finansowo pomagać rodzicom. Mam wrażenie, że moje życie jest miałkie, nudne, nie idę naprzód. Pracuję, mam dobrze płatną pracę, w której się nie rozwijam, czasem wręcz nudzę. A jednocześnie nie chcę, nie mogę szukać innej, bo wiem, że zarabiałabym dużo mniej, a nie mogę sobie na to pozwolić. Widzę, że ludzie wokół pobierają się, kupują mieszkania, mają dzieci - a ja dalej w tym samym punkcie, wynajęty pokój i tyle. Boję się wziąć kredyt na mieszkanie, a mieszkanie z obcymi coraz mniej mi się podoba. Nie chodzi o to, że nie mam faceta, bo wiem że to nie zawsze musi być wyznacznik udanego życia. Bardziej chodzi o to, że przychodzi weekend a ja nie mam na nic siły i ochoty. Nic nie planuję, bo mi się nie chce. Owszem, mam znajomych, ale nie w mieście, w którym obecnie mieszkam, są rozrzuceni po Polsce. W wakacje jeżdżę w góry, aktywnie spędzam czas, ale zimą... Wiem, że chaotycznie to trochę opisałam, ale sama nie wiem jak to logicznie zebrać, czego tak naprawdę chcę i co powinnam zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może najpierw sie zastanów,co chcesz robić? w zimie też można ciekawie spędzać czas - łyżwy,narty,teatr,koncert...a jak Ci sie nie chce to książka czy film ;) smutno ci że nic sie nie dzieje,ale sama piszesz,że nic nie robisz,żeby sie działo,bo Ci sie nie chce. A jak nie wychodzisz gdzieś ze znajomymi czy żeby ich poznać trudno żeby sie coś działo.. co do życiowych osiągnięć to i tak Ci sie udało,niejeden poradził sobie gorzej niż Ty :) a wcale nie musisz zostać w pracy,której nie lubisz na zawsze...najlepiej byłoby sie przestać tym przejmować,jak nic nie robisz w weekendy to zainteresuj sie prawem przyciągania,to Ci może pomóc zmienić podejście do życia i do choćby pieniędzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj a ja Ci zazdroszcze Twojego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nigdzie nie jeżdżę bo mnie nie stać mnie na nic, nawet najedzeniu oszczędzam, oto jaki dobrobyt stworzyły mi solidaruchy, oby ich szlag trafil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno wielu facetów chcialo by cie poznac ale twoj styl zycia nie daje im takiej mozliwosci, nie mają szansy cie spotkac jesli nigdzie nie bywasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czego mi zazdrościsz? Cóż, ja wiem, jak to brzmi - nudzę się, ale nic mi się nie chce. Chyba chodzi o to, że widzę, że inni ludzie się rozwijają, stabilizują życiowo, a u mnie nic się nie dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej jesteś odpowiedzialna kobieta to Ci mogę powiedzieć szasun i dasz radę, bo jestes silna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, a czy mozesz wreszcie odciąc rodziców od swojej kasy, i zacząc zyc niezaleznie od nich? Podejmowac decyzje dla siebie dobre i przyszlosciowe, typu -malutkie mieszkanko, na kredyt, ale jednak własne miejsce na ziemi? Stanèłas totalnie, jak pensjonarka, 18latka w wynajètym pokoju. W twoim wieku to juz nie uchodzi, czas ruszyc pardon, tyłek, i zyc po dorosłemu, na swój sposób. A moze wyjechalabys do pracy gdzies na Zachód? Taa, zaraz napiszesz, ze nie mozesz, bo....A moze rodzice to wygodny powód, by nic nie zmieniac, i tkwic w swoim maraźmie?Twoi rodzice nie mają prawa tak ciè wiązac, a jesli to twój pomysł, by im pomagac, to przygotowuj ich na to, ze wkrótce to siè skonczy. Wierz mi, zycie jest cholernie krótkie, a za to jedno jedyne. Zyczè ci przebudzenia zdrowego instynktu samozachowawczego, który ciè zainspiruje do działania i zmian w swoim zyciu. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonek12
Urszak ->do pomocy rodzicom zmusza mnie opieka społeczna. Jeśli sama nie będę płacić, to sąd zasądzi alimenty. Takie jest w Polsce prawo. Na Zachodzie już byłam, wiem jak tam jest i nie chcę tak żyć. Byłaś/byłeś tam? Jeśli nie, to nie wierz bezkrytycznie, że to raj na ziemi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno, masz 31 lat to jest na serio moment żebyś się obudziła.... zawalcz o siebie, idź na imprezę, zmuś się, daj się poderwać komuś idź na randkę...poznaj kogoś to jest coś o co trzeba się postarać to nie przychodzi na tacy...każdy ma jakieś problemy, ale trzeba pomyśleć o sobie i o siebie zawalczyć...daj sobie szansę, mnie też te imprezy nudzą no ale tak najłatwiej można kogoś poznać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×