Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mężczyźni czują sentyment wobec swoich ex narzeczonych, sympatii, kochanek

Polecane posty

Gość Gość789
" gość wczoraj A dlaczego kobiety mają swoich byłych totalnie w d***e i nawet mijając ich na ulicy nie powiedzą cześć?" Z prozaicznego powodu. Bo dobre maniery nakazują, żeby to mężczyzna pierwszy powiedział kobiecie "cześć" czy "dzień dobry". :-P Nikt Cię kultury nie uczył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanser
Tym sposobem nigdy z żadnym facetem nie będziesz na stałe, bo zawsze można znaleźć kogoś lepszego. Swoją wypowiedzią jasno sugerujesz że jesteś wyrachowaną kobietą która kompletnie nie ma żadnych uczuć,>>ladnie ujete, ale przewaznei kobieta musi sie oszukiwac ze kazdy nowy jest super i na pewno jest dla niego 8 cudem a jak ja zosatwi to wtedy okazuje sie najgorszy :D i przestrzega inne ze ich zwiazek tez sie rozpadnie bo ona tak miala tez sie nia zachwycal az tu nagle znaalzl inna. v jakby mi ktos zmawial ze swiata poza mna nie widzi wszyscy sa brzydsi,glupsi itd. to zapalilaby mi sie czerwoan kontrolka ale kobieta jest zachwycona jak jej facet mowi ze te 10 lat mlodsze sa maszkary, te chudsze sa za chude a te madrzejsze sa wyniosle tylko ona jest bostwem bo dla niej niepojete jesty to ze mozna z kims byc mimo ze nie jest miss swiata ma 4kg za duzo albo nie lapie ironii :D.egoisci przewaznie tak maja ze musza kazdego idealizowac aby mogl dorownac temu jak sami siebie widza. kazdy kto nie jest cudem nie bylby godzien byc z nimi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie jest mowa o cudach i porównywaniu jednej do drugiej . Czytaj dobrze. Chodzi o to dla czego omijają takich jak Ty ,no to teraz już jasne ha ha sam się wyraziłeś jasno .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie mój eks rzucił bez słowa, po czym związał się z moją "przyjaciółką". ale gdy spotyka mnie na ulicy, jest milutki, zagaduje, w ogóle to oboje chcą się ze mną przyjaźnić - ja nie chcę mieć z nimi nic wspólnego, i to ja jestem traktowana jako ta zła która ich odrzuca, oni biedni niewinni ze swoją "zakazaną" miłością, ja - niedobra wiedźma :o a niech robią co chcą, ja NIE CHCĘ ICH ZNAĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość03.01 Piszesz raczej o mężczyznach to oni porównywują kobiety ( popatrz jaki ta ma biust a tamta tyłek a ta to typowa blondynka a to i tamto ) ha ha typowy samiec z ciebie . Potrafisz zwalić wszystko na kobiety a prawdę mówiąc wpuścić was w grupę kobiet i zaczną się na ich temat debaty ha ha . Człowieku z czym do ludzi ,zacznij od siebie bo nawet była twoja nie chce cię znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj mija rok od naszego rozstania, a on nadal nie pozwala o sobie zapomnieć. :o Moja cierpliwość do jego sentymentów powoli się kończy. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też ignoruję swojego eks. Nie mam zamiaru narażać się na cierpienie i inne nieprzyjemności, żeby zadość uczynić jakimś głupim konwenansom kulturowym. Bolą mnie wszystkie formy kontaktu z nim, a ponieważ to on mnie zostawił, nie mam zamiaru się poświęcać, żeby jemu było miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość11.31Masz rację zgadzam się z tobą .Gość 03.01 Sam porównywałes swoją do kochanki i zostawiłeś Ja dla obecnej więc nie dziwię się że nie zasłużyłeś na Dzień dobry czy część. Wy mężczyźni mówicie jakie to dziewczyny,partnerki,żony są złe itp.i szukaćie tej lepszej ,ładniejszej,mądrzejszej a później narzekaćie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłego mojego Nienawidzę nawet nie chcę go znać a o dzień dobry czy cześć, nawet nie ma mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja witam się z byłymi na ulicy , jakby nie patrzeć to coś fajnego nas łączyło a ,ze skończyło się to już inna bajka. Ba nawet przyjaźnie się z byłym mężem, który mnie zostawił dla kochanki oraz przyjaźnie się z byłym chłopakiem, którego to ja zostawiłam. Można ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jedną z moich eks się przyjaźnie bo rozstaliśmy się ponieważ nie było miłości tylko same problemy głównie jej stale coś nie pasowało ale zerwałem ja i nie mam do niej żalu ani ona do mnie. Z pozostałymi dwiema nie przyjaźnię się ponieważ zakończyło się to nienawiścią z obu stron, jedna mnie zostawiła dla innego (za co ją zezwałem od najgorszych bo 2 tygodnie wcześniej jej "zależało") druga po moim zerwaniu siała nie prawdziwe ploty na mój temat - miała gdzieś to że jej nie kochałem i z powodu pewnych problemów których ona nie chciała rozwiązać nie mogłem z nią być bo przypłacił bym to zdrowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa z 8:35 - "z powodu pewnych problemów których ona nie chciała rozwiązać nie mogłem z nią być bo przypłacił bym to zdrowiem." - ;) a jakich to "problemów nie mogła rozwiązać"ta druga, pewnie to samo myśli o tobie?. tak to jest, jak nie potrafi się rozmawiać i wyjaśniać. pozostaje wtedy wybielanie siebie, na niekorzyść innych. ale paskudne te baby!łoj! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś do gościa z 8:35 - "z powodu pewnych problemów których ona nie chciała rozwiązać nie mogłem z nią być bo przypłacił bym to zdrowiem." - oczko.gif a jakich to "problemów nie mogła rozwiązać"ta druga, pewnie to samo myśli o tobie?. tak to jest, jak nie potrafi się rozmawiać i wyjaśniać. pozostaje wtedy wybielanie siebie, na niekorzyść innych. ale paskudne te baby!łoj! smiech.gif " Jakie wybielanie? po pierwsze jej nie kochałem i nie chciałem związku na siłę bo nie ciągło mnie do niej a na temat tych problemów nie raz rozmawialiśmy i ona widziała że się męczę najpierw obiecała że coś z tym będzie robić potem powiedziała że się przyzwyczaję... Dodam tylko że te problemy to poważna sprawa i z tego powodu rozpadają się małżeństwa i ja wcale się temu nie dziwię, nie piszę o co dokładnie chodzi bo może czyta te forum... poza tym ona mnie też nie kochała jak przeszło jej zauroczenie to traktowała mnie gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×