Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość starsza od niego

problem w związku ona starsza on młodszy

Polecane posty

Gość starsza od niego

Jestem niezależną rozwódką od 10 lat z dzieckiem. Moja córka jest teraz już pełnoletnia i mieszka w innym mieście, studiuje (jest na moim i ex męża utrzymaniu) . Po czterech latach po rozwodzie spotkałam faceta 10 lat młodszego, który bardzo się we mnie zakochał ( w pracy niestety) . Naprawdę go nie chciałam, bo wiedziałam, że jego matka jest przeciwna. To był ciężki przypadek. Facet był przystojny i bardzo zabiegał o moje względy. Na początku naszej znajomości bardzo się ukrywaliśmy , nie chciałam też go wprowadzać do mojego domu dopóki córka nie będzie starsza, jednak on w tym domu bywał często. Pomagał mi i córce, robił remonty nauczył jeździć autem córkę... Różnica wieku wygląda dziś tak ja mam 40 lat on 30 a moja córka 20. Córka go bardzo lubi traktuje go jak ojca i starszego brata to są jej słowa. Córka ma z nim z******ty kontakt i ze mną też . Córka ma chłopaka więc nie w tym problem. Po jakiś dwóch latach naszego ukrywania zaczęliśmy się dosłownie dusić sami ze sobą. Więc on zapoznawał mnie ze swoimi znajomymi, którzy notabene bardzo mnie polubili. Ja jego z moimi. I tak niezobowiązująco czyli ja i on dla wszystkich staliśmy się parą, chociaż nigdy tego oficjalnie nie potwierdziliśmy. Wszystko było fajne, jeździliśmy ze znajomymi na wycieczki, on i ja zawsze razem. Nawet jeździłam z jego bratem i dziewczyną na wakacje o czym oczywiście wiedziała jego matka. Nawet zaczęłam bywać w jego domu. Byłam na wakacjach z jego rodzicami i bratem z dziewczyną. Ta jego matka chciała, żebym ja takie wczasy załatwiła. Potem byliśmy sami w tamtym roku na wczasach i było cudownie. W tamtym roku miał ślub jego brat. We wrześniu. Dostał zaproszenie z osobą towarzyszącą. Troszkę czułam się urażona. Nie dołożyłam się do prezentu to fakt, bo tak mi doradzili znajomi i córka. Byłam z nim na tym weselu oczywiście, było na prawdę fajnie, jak zawsze mnie adorował. Jednak po tym weselu wszystko zaczęło się psuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starsza od niego
Jest zapracowany nie ma czasu do mnie przyjeżdżać itp. itd. Ok psuło się tak już kilka miesięcy. Dodam, że razem spędziliśmy urlop z jego znajomymi w lipcu. Myślałam, że wszystko wróciło do normy. Było naprawdę cudownie na tych wczasach. Odpoczął przemyślał jednak było coraz gorzej po tych wczasach w zasadzie nie łączyło nas już nic oprócz widzeń obowiązkowych w pracy i całusa na dzień dobry i do widzenia i , że nie ma czasu. ... Niedawno wpadli ci jego znajomi z zaproszeniem na ślub i zaprosili mnie z imienia i z nazwiska z nim z imienia i z nazwiska. I zaprosili nas na kolację. I tam dowiedziałam się, że między nami już był koniec i niejako oni nas ze sobą znowu złączyli. Oczywiście to mówił pod wpływem alkoholu ( więc szczerze). Na moje pytania co się dzieje odpowiadał, że ma tyle pracy nigdy o końcu się nie dowiedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starsza od niego
nawet dobrze, że nikt się nie wypowiada, wyleję swoje żale a tylko mądrzy ludzie odpiszą To są jego znajomi a nie moi, pod wpływem alkoholu zadał im pytanie, dlaczego na zaproszeniu mnie wymienili z imienia i nazwiska a nie z osobą towarzyszącą. Dostał krótką i rzeczową odpowiedź, że dla nich jesteśmy parą i, że od kilku lat jest zawsze ze mną więc oczywiste było, że tak nas zapraszają. On tę swoją śpiewkę, że my się kłócimy często (naprawdę nie z mojej winy) i, że może być różnie. Na co usłyszał odpowiedź, że ja pierwsza jestem na zaproszeniu, więc niech uważa, z kim mogę ja przyjść. Jak byliśmy sami to mówił, że się właśnie cieszy z takiego zaproszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm ciężka sytuacja porozmawiaj z nim, bo ztego co piszesz dużo was łączy no ale może taka sytuacja podnieść ciśnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic ci mądrego nie napisze, zaczęła mu przeszkadzać różnica wieku i tyle moj maz jest młodszy o 6 lat, jestesmy 3 lata ze soba, a on ciagle "nosi mnie na rękach "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes duzo starsza od niego i to jest problem , masz 40 a on jeszcze dzieciak 30 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TARAATATA
Ja myślę, że tu nie różnica wieku stanowi problem, bo nie jest to różnica jakaś straszna np 20 lat. Tak nieraz faceci głupio się zachwoują niezależnie od wieku, a myślę, że może go buntować ktoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FAJNIE JEST
Facet jest nieodpowiedzialny.Widocznie znudziłaś się.10 lat, to spora różnica dla Was.Jestem stasza od mojego faceta 2 lata, nawet nie widać tej różnicy.Wyglądam znacznie młodziej od Niego..Jak narazie facet jest zakochany we mnie,ale jak będzie dalej tego nie da się przewidzieć.Jestem niezależna wdową , córka zamężna, na swoim.Nie pakowała bym się z facetem 10 lat młodszym.Taki ma żółto w dzióbku::D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sara43
ja czytam takie wypowiedzi to mnie wkurza świat idzie do przodu wszystko się zmienia tylko nie mentalność i myślenie Polaków, napiszę że moja koleżanka po 17 latach małżeństwa została porzucona jak stara ścierka przez swoje równolatka ..... a teraz od prawie 7 lat jest w związku mieszkają razem z facetem o 15 lat młodszym, tak naprawdę nie wie czy będzie sielanka trwała jeszcze czy kiedyś się skończy ,,, bo nikt tego nie wie ale to nie znaczy że ma zrezygnować ze szczęścia choćby trwało chwilę ( życie się składa tylko z cudownych chwil które wiecznie nie trwają) a zatem moje Panie nie wiek a relacje jakie budujemy między sobą z Partnerem to czy potrafimy rozmawiać ze sobą szanować się i swoje potrzeby,,,, moja rada jest mega prosta zaproś go do kawiarenki na kawę lub herbatę porozmwiaj spokojnie z facetem i przyjmij odpowiedzi takie jakie one sa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem ty bardziej to przeżywasz , jak on.Pewnie kwestia zaangażowania.Ja bym z klasą się zaczęła dystansować.Oczywiście 30 latek ma skoki mentalne na 20 latka , ale bez przesady.Jesteście już tyle razem , czy byliście , że nawet jeśli mu przeszło powinien dorośle usiąść i porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×