Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

TĘSKNOTA ZA BYŁYM

Polecane posty

Gość gość

Witajcie, minęły 4 lata od mojego rozstania z moją pierwszą, szaloną, piękną i nieszczęśliwą miłością. Zerwał ON, właściwie nie znam powodu. Raz miałam okazję go poznać, ale zabrakło mi odwagi, żeby o niego zapytać. Bałam się, że to mnie zrani. Od 3 lat mam innego chłopaka, a on inną dziewczynę. Powiedzmy, że jestem szczęśliwa. Jednak, gdy tylko go spotkam, minę na ulicy to nie wiem jak się zachować, ściska mnie w żołądku, wracam do domu i chce mi się po prostu położyć i płakać... Wracają wszystkie wspomnienia. Kiedyś, jeden jedyny raz od rozstania, przypadkowo spotkaliśmy się na imprezie. On był ze swoją lubą, a ja swym. Powiedział wtedy, że tęskni i żałuje. Najgorsze jest to, że był pijany i nie wiem czy to skutek upojenia czy szczerość. Mój problem polega na tym, że nie wyleczyłam się do końca z niego. Kocham swojego obecnego mężczyznę, ale same wiecie jak to jest z pierwszą miłością... Ogromny sentyment usmiech.gif Chciałabym wiedzieć co u niego, chciałabym porozmawiać, chciałabym jakoś odnowić kontakt. ALE NIE CHCĘ PSUĆ ICH ZWIĄZKU ORAZ SWOJEGO. I jak mam to zrobić? Numeru telefonu nie mam, chociaż myślę, że to nie problem załatwić, gg usunęłam, fb nie posiada. Myślę, że taka zwykła rozmowa, świadomość tego, że jest szczęśliwy z nią, jakoś by mi pomogła. Nie chciałabym nawet, żeby o niej wiedziała jego dziewczyna ani mój chłopak. CO MAM ZROBIĆ? Myślicie, że w ogóle by odpisał? Czy olałby mnie, myśląc, że chcę zniszczyć jego związek? Czy w ogóle jest sens załatwiać numer? Nie mam pojęcia co robić. Jestem rozbita na miliard częścI pierwszych. PS. Wczoraj go widziałam na cmentarzu. Stąd te rozterki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
monika.lolik@o2.pl Napisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic sie nie dzieje bez przyczyny,widocznie tak mialo byc i juz.Jak bedzie chcial,to sam do Ciebie napisze.Nie mysl,nie zalamuj sie,nie pisz,olej to.Nie warto wracac do tego co bylo,idz do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje zdanie jest takie zajmij sie swoim zwiazkiem i nie wchodz z butami w czyjes zycie tylko dlatego ze nie radzisz sobie ze wspomnieniami bo mozesz tylko duzo stracic a nic zyskac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ze i tak chyba nie starczyloby mi odwagi, zeby do niego napisac, wiec bede sie dalej meczyc z tymi uczuciami :( Moze nawet nie mam za czym tesknic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×