Pytanie do panów

Panowie co wolicie gdy wasza partnerka w chwilach największego uniesienia piszczy cichutko jak myszka czy krzyczy tak głośno że ją na drugim końcu miasta słychać.

raczej tak pomiedzy :) cicho - tzn ze jej kiepsko , a za głośno nie w każdej sytuacji można ...np numerek w pracy czy przymierzalni ;-)

Panowie śmiało ;)

ale są też takie dziewczyny które nawet jak im bardzo dobrze to nie potrafią głośniej tego okazywać

byle by za wlosy nie targala... :D

i plecow nie dziorawila paznokciami :P:)

Panowie co z Wami? Bardzo jestem ciekawa Waszych opinii :)

Wsio równo.Jak ma wiekszą przyjemność i szybciej niech sobie pokrzyczy he he he

Moja cichutko piszczy i jest super, jakby darła ryja to tylko by mnie to rozproszyło :P

niech robi cokolwiek, byle było to przede wszystkim naturalne... aczkolwiek tak, wolę gdy conieco rzuca nią po meblu, i odgłosy wyrażnie niekontrolowane. ;) Nie przesadzajmy moze z odgłosami czy rzucaniem się, ale jest sporo filmów chocby z masturbacjami panien, i te "ciche" to nigdy nie wiem czy doszły, czy nie doszły, czy bylo im fajnie czy nie.. enigma jakas. Zdecydowanie wole emocjonalne i ekspresywne, choc do tego trzeba niestety miec warunki (mieszkaniowe).

Raz bzykałem laskę w bloku, tragedia. Nic głośniej bo za ścianą śpią. Panna wydawała z siebie jeden monotonny dźwięk. Dom i ciekawsza laska to podstawa.