Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zagubiony109

zagubiony w tym świecie

Polecane posty

Witam. Jestem tu nowy. Postanowiłem się podzielić z wami tym syfem, który nazywa się życiem, moim życiem. Od jakiegoś czasu ( pół roku ?, chyba tak) mam wrażenie ,że moje życie jest z dnia na dzień co raz gorsze, co raz bardziej bez sensu. Zacznę od początku. Byłem sobie w liceum, wszystko układało się jak należy, miałem piękną dziewczynę, uprawiałem sport, który kochałem, miałem marzenia, myślałem, że wszystko pięknie się ułoży. Jak można się domyśleć wszystko zaczęło się od rozstania z dziewczyną. Po 4 latach zostawiła mnie dla innego. Ok była załamka, zacząłem więcej pić. Było do du.y . Ale nie było najgorzej, byli koledzy, którzy pocieszali, zabierali na imprezy, pili ze mną, miałem swój sport drużynę. Po niecałym roku, kontuzja. W obecnym klubie już mnie nie chcieli, musiałem szukać innego. Trafiłem do innego, nie było kokosów (zresztą w tamtym też nie było, ale na picie i imprezy starczyło). Pojawiła się chwila radości, zdany licencjat, fajne wakacje. Potem robiło się coraz gorzej. Imprezy przestały bawić, picie z kolegami też nie sprawiało już przyjemności. Od jakiś 3 miesięcy mam wrażenie, że sięgnąłem dna i gorzej być nie może. Czy mam depresje ? Sprawdzałem w śmiesznych testach, wszystko się zgadza (o próbie samobójczej nigdy nie pomyślałem). Wszystko przestało mnie bawić, cieszyć, sprawiać przyjemność. Codziennie śpię do 13,14 (chyba, że zajęcia mam to wstaje oczywiście nie zawsze). Na zajęcia też nie chce mi się chodzić. W tym roku mam obronę magisterki. Stron mam może z 4.. (bo nie wiem czy chce tego tematu jaki wybrałem). Nie mam pracy, nigdy nie pracowałem bo zawsze jakoś wystarczało ze sportu. Jak widać spać też nie mogę bo jest 05:05. Patrze na ludzi dookoła wszyscy się rozwijają, robią coś w życiu, zakładają rodziny, maja pracę, lepszą lub gorszą. Są szczęśliwi. Ja nie potrafię . Boje się, mam 24 (zaraz 25), a jestem nikim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest aż tak źle !!! - bo ja mam 0 50% gorzej i chciałbym być teraz na twoim miejscu - więc się nie załamuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domyślam się, że ludzie mają gorszę problemy, współczuje również Tobie. Po prostu nie wiem co robić, nie potrafię się ogarnąć. Coraz częściej dochodzę do wniosku, że rodzice nie są ze mnie dumni, bo jestem nikim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Nie Ty jeden spać nie możesz.Nie Ty jeden wstajesz o 5:00. Nie Ty jeden czujesz się niedowartościowany w tym świecie. Mogła bym wymieniać jeszcze więcej ale po co ? Najważniejsze jak człowiek upada na duchu, powinien umieć się sam podnieść. Nie licz na kogoś,że Ci wskaże co masz ze sobą zrobić. Zawsze licz na siebie zmień myślenie. Nie mów , że w życiu nic Ci się nie udaje bo życie układasz sobie sam. Jest takie powiedzenie ,że jak sobie pościelesz tak się wyśpisz. Życie to nie bajka,samo nic nie przychodzi. Wez je w swoje ręce i walcz jak lew o wszystko a na pewno Ci się uda. Uwierz w siebie ,że możesz dużo zrobić ale trzeba ruszyć z miejsca, wziąć się w garść a wiara czyni cuda. Jest dużo możliwości by je dobrze ułożyć mając tylko głowę i ręce chętne do pracy. Uwierz trzeba tylko chcieć. A chcieć to móc. Siedząc przed komputerem i biadoląc ,że jest się zagubionym nic nie zmieni. Powiedz wreszcie , że jesteś silny i wszystko możesz. Postaw sobie cel w życiu i do przodu. Innym się udało to dlaczego Tobie ma się nie udać? Ty też wszystko możesz.Pozdrawiam i życzę powodzenia.a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest gdy rodzice mało albo niczego nie wymagają od swoich dzieci. Gdybyś nie miał gdzie mieszkać [ domyslam się, że mieszkasz z rodzicami, jesli się mylę to przepraszam] gdybyś nie miał co jeść czyli miałbyś niezaspokojone pierwsze potrzeby, szybko musiałbyś się ogarnąć i nie byłoby biadolenia. Człowiek 25-letni, nie wie co zrobić ze swoim życiem, bo dotąd wszystkie życiowe sprawy miał załatwiane przez otoczenie [ rodzinę i klub sportowy]. Bez celu i marzeń, żyje wolny jak ptak, żadnych zobowiązań ani odpowiedzialności, nie pracuje, praca magisterska czeka [ ktoś inny ma Ci ją napisać?]. Na miejscu Twoich Rodziców postawiłabym ultimatum, mieszkasz i masz utrzymanie w domu do chwili obrony pracy a potem 3 m-ce na szukanie mieszkania i pa, pa kochany syneczku. :D:D:D Zycie to nie serial ani bajka, trzeba się za życie brać a nie biadolić na bezsilność, jesteś zdrowy, dwie ręce, dwie nogi i głowa, czas odciąć pępowinę i pójść swoją ścieżką, rodzicom daj odetchnąć, zrobili co mogli a teraz Ty rób co do Ciebie należy, W drogę. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z przykrością ale się z Tobą zgodzę. Tak właśnie miałem/mam. Jestem jedynakiem to pewnie też ma wpływ. Moja rodzina nie jest wielce bogata, biedni też nie jesteśmy. Dzieciństwo miałem fajne. Tu się z Tobą zgodzę, błąd wychowawczy, że rodzice nie wymagali ode mnie np nie wiadomo jakich ocen, żebym poszedł do pracy w pewnym wieku. Ultimatum jest, koniec studiów i do roboty. Mam ostatani rok tak na prawdę (no chyba, że nie obronie magisterki). Dlatego chce się ogarnać, chce znaleźć pracę. Tylko boje się nie wiem czego, często mówię sobie, że zrobię to, muszę ogarnać to czy tamto, znaleźć pracę, odkładam to jak najdłużej i najczęściej kończy się to tylko na planach... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zagubiony To nie prawda, że jesteś nikim. Bardzo fajnie że uprawiasz sport. Szkoda, że pijesz alkohol. To złudny, fałszywy przyjaciel.Powoli odbiera wszystko...Przyjrzyj się tym którzy są na dnie, przez picie...Z alkoholem mało kto wygrywa...Nie chcę abyś poczuł, że pouczam Cię...jestem obcą osobą do Ciebie, ... Nie brnij w picie... Zapewne fajny chłopak jesteś... :-) Idz do lekarza domowego,opowiedz o tym jak się czujesz, co zauważyłeś że u Ciebie się zmieniło w samopoczuciu, to przecież Twoje życie. podam Ci link do książki " Jak człowiek myśli takie jest jego życie" James Allen. http://www.l-earn.net/pliki/tak_jak_czl_mys.pdf Trzymam za Ciebie kciuki, za Twoje zdrowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie słyszał, od ciebie słyszy pierwszy raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
UP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez jestem zagubiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj np mając cały dzień wolny (brak zajęć na uczelni) cały dzień przespałem, nic nie robiąc, nie wychodząc praktycznie z łóżka. Mimo, że obiecałem sobie zrobić kilka rzeczy, sprzątnąć, pójść na siłownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×