Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dziadek karmi dziecko swoją łyżeczką

Polecane posty

Gość gość

Dziewczyny powiedzcie co myslicie o tej sprawie ? Szczerze mówiac mi sie to bardzo nie podoba. Córka ma 14 miesiecy i gdy odwiedzamy dziadków tesc bierze ja na kolana i karmi swoja oblizaną wczesniej łyzeczką. Daje jej np troche sernika czy innego ciasta. Powiedziec wprost tym ludziom nie mozna, bo obrażą sie smiertelnie. Do tej pory jak widzielismy ze sie zanosi ze znów chce jej dac np ciasta ściemnialismy ze nie, bo mala nie chce myc zębów itd i ze nie chcemy zeby jadla słodkie.... Niestety mala czasem u nich bywa zostawiana np na 3 godz w tyg i wiem ze karmią ją tez obiadem i jestem pewna ze tez nie ma czystych sztućców. Gdyby chodzilo o moich rodziców powiedzialabym wprost. Ja jako matka w domu nigdy tak nie robie, tak samo nigdy nie caluje małej w usta i strasznie nie podoba mi sie ze robią tak dziadkowie. Jest teraz sezon przeziebien to raz, dwa ze w taki sposob mozna dziecku przekazaz prochnice, trzy ze tesc czesto miewa opryszczki (oczywiscie z opryszczka jej nie karmi, ale roznie to bywa czasem cos sie zaczyna juz dziać na ustach i mozna przeoczyc a nie chce zeby moja córka miala to paskudztwo) a cztery ze tak sie robic moim zdaniem nie powinno tylko jak to powiedziec w delikatny sposób.? A moze przesadzam ? Pozwalacie na cos takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też by to denerwowało. Ja po prostu przywoziłabym łyżeczkę dziecka do dziadków i jak widziałabym, że dziadek zamierza ją karmić to dawałabym mu tą łyżeczkę mówić"jak tata będzie karmił X to tu jest jej łyżeczka, proszę" i na siłę bym mu ją wcisnęła. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łyeczka dziecka nie rozwiaze problemu do konca, bo tesc i tak by podawał nią kawałek ciasta , który juz w polowie zjadł :) nie wziałby nowego kawałka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech mąż zwróci mu uwagę,może się nie obrazi na własnego syna, a jak sie obrazi to na niego nie na Ciebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczestowalabym dziadka zupa czy czymkolwiek innym łyżeczka oblizana przeze mnie to moze zakuma ze to średnio fajne jest... No chyba ze nie zakuma to robilabym wszystko zeby tylko dziecka samego z nim nie zostawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz wprost, a jak się obrażą to ich problem! Kto jest dla ciebie ważniejszy- dziecko czy głupie dziady? Moja matka tak zrobiła i powiedziałam wprost- z automatu. Ale jakby tak robili teściowie też bym się nie wahała- ani sekundy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz że lakarz kazał żeby dziecko tylko swoją łyżeczką jadlo ze wzglądu na lepsz odporność, albo coś...:) wtedy będzie na lekarza a nie na ciebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:42- jakiż masz powalający szacunek do ludzi, wow... Autorko, też uważam że powinnaś poprosić męża o pomoc, skoro to jego rodzice będzie mu łatwiej zwrócić uwagę. Teść, pewnie już niemłody mężczyzna, może sobie nawet nie zdawać sprawy z zagrożeń, nie ma świadomości, trzeba więc to delikatnie i z wyczuciem uczynić i dać do zrozumienia że może niechcący zarazić dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×