Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ariana06

brat uzależniony od marihuany pomocy!

Polecane posty

Gość Ariana06

Mój 18 letni brat pali codziennie od ok 3-4 lat- zaniedbuje szkołę, rodzinę,nikogo nie szanuje, ma wszystko w d***e. Chciałabym mu pomóc bo nie mogę patrzeć jak sie stacza i jak co raz bardziej ryzykuje. Nie mogę znieść obojętności moich rodziców, oni mimo że wiedzą nic z tym nie robią, nie wiem jak z nimi rozmawiać. Nie daje mi to spokoju ponieważ mieszkam 100 km od domu i najnormalniej w świecie sie o niego boje :( Kontakt z nim mam średni raz sie otworzy i dużo rzeczy powie a raz każe mi spier... dodatkowo próbował też amfy, wiem że sam nie raz już hodował jakieś rośliny. Za każdym razem jak jadę do domu to w jakiś przypadkowych miejscach znajduję te jego lufki, butelki itp. Nie daję już rady, czuję ogromną wściekłość na moich wykształconych rodziców do których nic nie dociera... dlaczego nie dali go do ośrodka jak był nieletni? Wtedy miałby przymusowe leczenie, a teraz jak go przekonać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź go do siebie - po u zgodnieniu z rodzicami - i pomóż. Bo go stracisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ariana06
Niestety nie mogę go zabrać do siebie... ze względu na męża, który nie pozwoli mi wziąć takiej odpowiedzialności na siebie bo w razie nie powodzenia rodzice zwalą całą winę na mnie, po za tym on jest policjantem i nie może ryzykować, że młody będzie posiadał coś w domu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ariana06
dodam, że byłam z nim w monarze... był badany przez psychiatrę która powiedziała tylko że jest bardzo inteligentnym i mądrym chłopakiem...tyle to ja wiem i doskonale to wykorzystuje oszukując wszystkich dookoła. PO tej wizycie śmiał mi sie w twarz, że coś na niego szykuję (był prawopodobnie po przećpaniu) a parę godzin poźniej sie jakby ocknął i zaciekawił wizytą był wręcz nieusatysfakcjonowany, że czmeu tak mało rzeczy mu na ten temat powiedzieli. niego w mieście nie ma ośrodków ani poradni leczenia uzaleznień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×