Wyznanie faceta

Cześć dziewczyny, jestem poprostu załamana. Przedstawię Wam sytuację, z nadzieją, że któraś powie mi jak wygląda sytuacja z jej perspektywy. Jestem z chłopakiem 3 miesiące (chociaż czas nie jest istotny), jesteśmy (lub jestem) ze sobą szczęśliwi, czasami dochodzi do sprzeczek, jednak nigdy się nie kłócimy. Spotykamy się zawsze chociaż raz w tygodniu, często dwa razy. Chodzimy do innych szkół. Ja jestem w 2 liceum, a on w 3. W wolnym czasie tylko się uczę, rozwiązuję testy maturalne albo zwyczajnie jestem już tak zmęczona nauką, że robię coś dla siebie. Jeśli jednak jest jakaś poważna sytuacja i on potrzebuje rozmowy, zawsze wtedy się z nim spotykam i podtrzymuje na duchu. Z przyjaciółkami w ogóle się nie spotykam, bo po prostu nie mam czasu. Z nim chcę się widywać i dlatego zawsze znajduję czas. Dzisiaj do mnie zadzwonił i przeprosił, że mówi to przez telefon ale nie wie kiedy się spotkamy. Powiedział, że jak tak rzadko się ze mną widuje, czuje że jego uczucie wygasa. Mówi, że jego znajomi-pary, widują się spontanicznie i nie jest tak jak u nas, że każde spotkanie planujemy. Powiedziałam żeby nie mówił nic więcej, że jutro się spotkamy i o tym porozmawiamy. Muszę uciec z lekcji, ale to nie jest istotne w tym momencie. Chcę z nim porozmawiać. Ale co ja mam właściwie powiedzieć? :(