Mam chandrę

Chciałabym szybko żyć, szybko zarabiać i dużo wydawać.

Chciałabym mieć radość wszędzie W głowie na głowie w sercu w nerce i wątrobie Chciałabym się cieszyć życiem i oddychać pełną piersią

Najpierw powoli i ospale wolno jak zółw i jak słoń ociężale Potem rozpędu bym nabrała i wszystkim w koło bym pomagała Bo serducho dobre mam i dzielic się lubie mówię Wam! Ładnie?:)

Dobry dziś dzień miała i dlatego wierszem do Was napisałam!:)

A ja chciałabym nie czuć tej pustki, beznadziei i samotności. Chciałabym przestać być taka martwa w środku. Chciałabym się z czegoś cieszyc. Chciałabym być coś warta..

To się do mnie przytul i się zarażaj mą pogodą ducha !

Trochę Cie pozarażam i będziesz się uśmiechała od ucha do ucha:)

Dziś przyciągam jak magnes bo posłuchałam intuicji Pierwsza myśl-złota myśl! To był fantastyczny dzień ! Owocny i pogodny dla mnie. Oby wszyscy mieli takie dni codziennie jak ja miałam dzisiaj!

Ale gdyby nie moja chandra to nie byłoby dzisiejszego dnia. Czułam się już mniej więcej tak, jak się czuje spiący od dłuższego czasu na jednym boku człowiek. Muszę i potrzebuję zmian w życiu Takich na lepsze i dużo lepsze Ostatni raz czułam się tak jak chciałam mieć kogoś do kochania i też tak się zawzięłam że znalazłam. Teraz będzie tak samo Jestem zawzięta!

A mi jest źle bo jest mi już prawie wszystko jedno... Wszystko jest "nie ważne" i bez sensu.. boli

wczoraj(18:51) a co się stało? (Wczoraj już mnie tu nie było o tej godzinie)

Ja dziś jestem zła na siebie bo wczoraj postanowiłam sobie coś bardzo ważnego i na postanowieniach się skończyło-czego konsekwencje negatywne w skutkach poniosłam już wieczorem. Jednak późnym wieczorem jako już taki mądry po szkodzie wszystko co sobie obiecałam zrobiłam i dziś piszę już nowy rozdział. Pogodziłam się z przykrymi skutkami swoich błędów-trudno co się stało to się nie odstanie.

Trochę mnie to jeszcze gryzie ale to dobrze! Dobrze że boli bo inaczej niczego bym się nie nauczyła!

a ja się nawet nie umiem uczyć na własnych błędach. Ciągle uciekam, unikam pewnych rzeczy. I tak leci tydzień za tygodniem, nienawiść do siebie i agresja tylko wzrastają.

Ale wpadłam na rewelacyjny pomysł jak zeswatać z kimś interesującym bardzo swoją koleżankę 40+:))) Wczoraj właśnie mi to przyszło do głowy! Są takie miejsca na świecie-jak się okazuje-nieodkryte-w których mężczyźni są odpowiednikiem kobiet po 40tce na które się mówi ,,ryczące czterdziestki" ;D I JA WCZORAJ TAKIE MIEJSCE ODKRYŁAM!

dziś Pracuj nad sobą Wybierz się na grupową terapię-w grupie szybciej nabierzesz pewności siebie!

No więc są na ziemi takie,,miejsca" gdzie mężczyźni poszukują osób o tych samych zainteresowaniach A tak się składa że ja mam takie i zaraziłam nimi tą koleżankę Ostatnio byłam na takim spotkaniu które prowadziła kobieta(nic specjalnego-brzydka) Po spotkaniu(ona występowała tam jako szkoleniowiec) dostała mnóstwo ofert matrymonialnych, bo oczywiście frekwencja mężczyzn przeważała w 90% Czyli jak się okazuje wystarczy czasami zainteresować się czymś nowym i przy okazji męża się znajdzie:P