Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego tak?

Polecane posty

Gość gość

Poznalam GO przypadkiem na mieście, będąc ze znajomymi w klubie. Fajnie się bawiliśmy, ale nie dałam mu swojego numeru. Miesiąc później spotkaliśmy się - znowu przypadkiem - w innym klubie. Znów razem dobrze się bawiliśmy i tym razem podzieliłam się numerem. Sam powiedział, że cieszy się, że wtedy odmówiłam...:) Dzwonił, pisał, komplementował, a później umówiliśmy się na spotkanie - nieprzypadkowe... myślałam, że COŚ będzie, że... nie wiem...przytuli, pocałuje... a on dał tylko buziaka na pożegnanie, a w kawiarni siedział na dystans i tylko mówił, jaka jestem fajna i śmiał się z moich żartów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro od razu nie dałaś mu nr tel to pomyślał sobie, że jesteś jedną z tych rzadkich okazów które siebie szanują i tak chce cię zdobywać, jak szanującą się, nie łatwą dziewczynę. mężczyźni uwielbiają gonić króliczki, szkoda że większość króliczków tak łatwo i szybko można złapać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może tak, ale nie chodzi mi o pójście do łóżka, to nie w moim stylu, ale ja miałam ogromną potrzebę być bliżej niego, dotykać go choćby łokciem, nie wiem... Rozumiesz? ;) Dużo mnie to kosztowało, by się powstrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie, nie wziął cię za łatwy obiekt do zaliczenia, być może uważa że jesteś niedostępna więc buziaka sama musisz zainicjować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno! spotkaliście się dwa razy przypadkowo i byliście dopiero na pierwszym ustawionym spotkaniu, nazwijmy to randką. ja całowałam się pierwszy raz na trzeciej randce mimo iż chodziliśmy przedtem razem do liceum cztery lata. prawdopodobnie fajny chłop ci się trafił, który sobie myśli "w końcu dziewczyna, którą będę mógł szanować". ciesz się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tyle jest to dla mnie dziwne, że rozmawialiśmy naprawdę dużo przez telefon pomiędzy tym drugim nieplanowanym spotkaniem i ta 'randka' i ja poczułam się lekko zobowiązana nawet, w takim sensie, że odmówiłam propozycje spotkania od innego. Jakoś pan P. zawrócił mi w głowie trochę ;) cieszyłam się bardzo, że mogliśmy się spotkać, a on bal się nawet zbliżyć ;) P. nie ma już 18 lat, a nawet 25 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ciesze się ;) Tym bardziej, że to nie ostatnie spotkanie. Później napisał, że ślicznie wyglądałam, że uwielbia moja błyskotliwosc i dystans. I że trudno o takie dziewczyny - tu może chodziło mu o to, że nie należę do szybkich i łatwych... Ale nie rozwinął myśli. Ale jak na kolejnym spotkaniu mnie nie pocałunek, to zwariuje :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×