Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Powiedziałam mężowi że przerastają mnie obowiązki a on że użalam się nad sobą

Polecane posty

Gość gość
Skoro oboje pracujecie, to powinniscie sie dzielic obowiazkami w domu. Swoja droga powrot do domu nie musi sie rownac jezdzeniu dzien w dzien na szmacie. Ja i maz na codzien ogarniamy tylko, sprzatanie raz w tygodniu i sprzatam wtedy albo ja albo maz albo robimy to razem, w zaleznosci, kto akurat jest w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupie gadanie, ze tesciowa takiego wychowala-takiego sobie wzielas, na co liczylas? To kwestia dogadania sie. Moj maz pochodzi z rodziny, gdzie tesc to pracujacy opan i wladca, a tesciowa podwladna sluzaca. Moj maz tez mial wszystko przez nia pod nos podstawione, jednak gdy zamieszkalismy razem, pomoca, wtreczaniem okazywal mi swa milosc. Mamy podzial obowiazkow, co wpiekla tesciowa, bo jak to maz tez sprzata, tez gotuje. Oburzona byla bardzo, gdy zajmowal sie tez dzieckiem, gdy sie urodzilo, bo jak to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maż ma rację w tym, że nikt nie każe ci zapieprzać w domu. jak przestaniesz,to zobaczy ile do tej pory robiłaś. jesteś dobrą (jak wynika z tego co piszesz) pracownicą, matką, kobietą- a wiec bądź ch..wą panią domu. i tyle. czwartego etatu nie musisz mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś pisze że mężczyźni są niedomyślni jeżeli chodzi o pomoc w domu. Mój mąż jak nie zapytam to mówi " Trzeba było powiedzieć to bym tobie POMÓGŁ " a jak proszę o pomoc to z obrzydzeniem na twarzy odfuknie "Teraz sobie wymyśliłaś , nie sprzątaj jak sobie nie radzisz". Uważam że faceci nie chcą się domyślać ale każdy ma swoją teorię, niektórzy wolą wierzyć w poczciwość i nieświadomość męską :). Uważam że autorka powinna ukrócić listę własnych obowiązków. Ja zrobiłam tak: Przestałam gotować , za to miałam czas na zrobienie tego w czym mąż nie chciał mi pomóc a sama zjadałam przygotowane tylko dla siebie małe posiłki. Jak zabrakło wędliny, chleba , ogólnie pusta lodówka (mąż nie miał z czego sklecić kanapki) to musiał iść na zakupy. Po miesiącu szybko załapał że żadne groźby ani obrażanie się nie robią na mnie wrażenia. Póki co mąż robi małe zakupy, zmyje naczynia i na stałe ma w zadaniu zmycie i odkurzenie podłóg, na nocne przytulanko musi zapracować bo póki co jestem oziębła ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jesteś dobrą (jak wynika z tego co piszesz) pracownicą, matką, kobietą- a wiec bądź ch..wą panią domu. i tyle. czwartego etatu nie musisz mieć." KOCHANA dziękuje tobie za te słowa - YOU MADE MY DAY !!!! DZIĘKUJE!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka4
Powinnaś porozmawiać z mężem i podzielić obowiązki w domu.Mój mąż pracuje, ja teraz jestem na macierzyńskim.Oczywiście w domu robię wszystko sama ponieważ mąż jest w pracy.Gdy wraca zajmuje się dzieckiem,kapie córeczkę i pomaga w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×