Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość totum

Facet nie chce mieć dziecka

Polecane posty

Gość totum

Mam nadzieję, że nie powtarzam tematu. Mam 31 lat, facet 38, układamy sobie życie, przy czym mój facet nie chce dziecka, ma już syna z poprzedniego związku. Obawia się, że ekonomicznie nie uciągnie tego wszystkiego, dom, samochód, alimenty na syna, a wiadomo, że na samych alimentach się nie kończy, życie. Ja pracuję zawodowo, obawa, że może kiedyś stracę pracę.. bo to też bierze pod uwagę. Zastanawiam się, bo jak się kochamy to damy radę z moimi problemami - pragnieniami macierzyńskimi, ale gdy tylko widzę kobietę w ciąży, albo malucha.. przełykam łzy, owszem mój ukochany mężczyzna mnie wspiera emocjonalnie na ile może.. ale też jak to mówi, musi myśleć rozsądnie.. boję się, że za 10 lat będę miała żal do niego, .. a z kolei odejść.. i co za 10 lat się spotkamy okaże się, że ja i tak nie mam dzieci jestem nieszczęśliwa i on też sobie życia nie ułożył.. a stracę cudowną osobę.. Zasugerowałam delikatnie zmianę pracy.. ale on chce być popołudniami w domu.. a z drugiej strony skoro ja chcę dziecko to może ja powinnam zatroszczyć się o bezpieczeństwo finansowe rodziny? Sama też nie dam rady.. , a moje Kochanie się boi.. Zawsze w tym toku myślenia wracam do punktu wyjścia.. Może ktoś kiedyś był w podobnej sytuacji? Jakaś kobieta? Może ktoś mi doradzi..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredny małpiszon
Prawie mi przykro. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie boisz się porodu. Problemów poprodowych ? Kurde fajnie ja to mam pietra strasznego, i nawet nie chce myśleć o rodzeniu ale mam dopieo 24;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje kochanie sie boi.Ha ha ha.A moze boi sie nastepnych alimentow ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
emigracja do UK i życie tam z benefitów przypadających na dzieciaka- proste :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz, jestem facetem, po rozwodzie, ale nie mam dziecka z poprzedniego związku. mamy syna z obecnego.. gdyby nie on i to że I.. urodziła go mając 21 lat pewnie też teraz byłaby w takiej sytuacji. uważam że powinnaś porozmawiać i zaplanalować wszystko.. aby w czasie ciąży, czy jak będziesz na urlopie aby porobić jakieś kursy.. rozwinąć się, aby później w razie W coś mieć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macierzynstwo to nie bajka zapewniam cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za wredne babska! boi sie ze finansowo sobie nie poradzi z dwojka dzieci, jak bedziesz wychowywac dziecko to tylko on bedzie pracowal i was utrzymywal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja piernicze nie wierze w to co czytam!! Ty chcesz posiecic się az tak dla jakiegoś alimenciarza?? I co z tego ze on ma juz dziecko, to nie znaczy ze nie możecie miec wspolnego! Co to za idiota który zwiazał się z tobą wiedząc ze pragniesz dzieci??? Nigdy w zyciu bym sie tak nie poswieciła dla faceta. Kobieto ty masz 31 lat wiec jeszcze spokojnie mozesz poszukac faceta ktory chce tego co ty. Nie zgadzaj się na takie ochłapy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zrozumiałe, że chcesz mieć dziecko. Nie rozmawialiście o tym wcześniej? Przecież musiałaś wiedzieć, że on nie chce dzieci. Dlaczego się więc z nim wiązałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totum
Ja pracuję i pracować chcę. Ten mężczyzna jest dla mnie moją Połową, nie wyobrażam sobie być z innym.. Nie każdy zarabia dziesiątki tysięcy, wszystko było ok. Tylko instynkt się odzywa coraz głośniej. Nie przeraża mnie nocne wstawanie, płaczę, mam swoje lata, myślę, że do pewnych rzeczy dojrzałam. Nie jestem nastolatką, której marzy się dziecko i żyje w przekonaniu, że "jakoś" to będzie. W życiu nie ma jakoś.. Rozmawiałam z nim wczoraj pół nocy i nic.. powiedział, że na dziecko się nie pisze, że chce być ze mną, że kocha, ale nie chce dziecka.. a ja odejść nie umiem, nie chcę, nie potrafię, a żyć bez dziecka.. patrzeć jak jego syn przychodzi do domu, jak razem się bawią.. to jest ponad moje siły :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie wiedziałaś o tym wcześniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcześniej rozmawiałam i słyszałam, że wiadomo, żyjemy i mieszkamy, kochamy się i liczy się z tym, że prędzej, czy później pojawi się dziecko.. Nie martwiłam się, dbaliśmy o siebie o związek, na prawdę jest pięknie. Wiedział, że chcę dziecko.. Po 3 latach słyszę, że nie.. że czasy nie pewne.. że w swojej pracy on nie zarobi więcej.. a zmiany raczej nie wchodzą w grę.. ja.. pójdę na macierzyński, a potem nie wiadomo, czy wrócę.. Czuje się jakbym biegła przed siebie i wpadła na ścianę.. Piszę tu bo może ja czegoś nie widzę, może ktoś kto stoi obok coś dostrzeże.. Może coś zrozumiem, może ktoś mną potrząśnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak długo jesteście razem? Uważam ze twój facet to pieprzony egoista który chce cie skazac na świadomą bezdzietność, chce abys mu się poświęciła. Moim zdaniem będziesz totalną debilką jesli mu ulegniesz i zabijesz w sobie chęc posiadania dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 lata zwiazku a on dobija cie do ziemi taka wiadomością? Sory wybacz za szczerosc ale ten facet cię nie kocha, jest z toba bo mu wygodnie ale tak naprawde ma w d***e ciebie i twoje pragnienia. 3 lata zwiazku a on nawet się nie oświadczył? Czy ty naprawde jestes az tak ślepa czy to strach ze masz 31 lat i moze juz za pozno na odszukanie rpawdziwej miłosci? Jak mozna się tak poswiecić dla faceta ja sie pytam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko , masz dwa wyjscia albo zakonczyc ten zwiazek I zrobic sobie dziecko z kims innym albo isc na kompromis bo facet ewidentnie nie chce potomka i chyba nie da sie do tego zmusic ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z toba niechce miec dziecka!! ZMIEN FACETA I PO KLOPOCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totum
Znamy się 4 lata, 3 lata mieszkamy ze sobą. Od ten nocnej rozmowy nie spałam, czuję się jakby świat mi się zawalił.. emocjonalnie nie daję rady.. Przy okazji świąt, zawiózł swoją babcię, na grób jej rodziców, zapytałam się, a mnie kto zawiezie, nie będę miała wnuków, bo nie będzie dzieci - usłyszałam, że mogę jechać taksówką.. Ja staram się zrozumieć jego sytuację, że się boi.. Na dzień dzisiejszy ja mam pracę w biurze, każde z nas ma swoje auto. Ludzie mają na prawdę gorzej, żyją na niższym poziomie. Chcę mieć swoją kochaną rodzinkę, mieć dla kogo ubierać choinkę. wierzcie mi.. w tym roku chyba nie będę ubierać.. z czego się cieszyć.. kolejny rok.. 32 lata.. pusto.. tykanie zegara.. a w środku chce mi się wyć. Jak to mówię bo rozmawiać trzeba.. zawsze mieliśmy mówić sobie, jak coś nas boli.. to pyta się mnie, czy ja rozumiem jego punkt widzenia.. oczywiście, że rozumiem, ale czuję tak, a nie inaczej.. i rozumienie, że obniży się poziom życia albo pojawi się stres związany z kasą.. wcale mi nie pomaga nie czuć.. Ktoś wcześniej pisze o kursach.. mam studia skończone, jakieś kursy też mam.. Zawsze może przyjść choroba, utrata pracy, ale jakby tak się bać to ludzkość by wymarła.. Mylę się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostaw go le oczywiście ty tego nie zrobisz bo musisz go przestać kochać co zajmie ci z 4 lata szkoda twojego czasu ,kobieta powinna mieć dziecko a nawet dwa co najmniej bo wtedy czuje się spełniona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko To zrozumiałe, masz juz swoje lata, jestes kobietą i chcesz dziecka. I to jest O.K Twój partner nie chce bo obawia sie o Wasze bezpieczenstwo finansowe. I to tez jest O.K Moim zdaniem, jesli on twierdzi, ze nie da rady utrzymywać Ciebie, Wszego dziecka i swojego syna to widocznie ma ku temu powody. Ma juz dziecko, wie więc ile wszytko kosztuje i jak wygląda. Jest odpowiedzialny a nie , ze machnie reką i pomysli, ze jakos sie ułozy. Wydaje mi sie, że powinien pomyśleć o zmianie pracy albo wzięciu jakiegoś dodatkowego zajęcia. A jaki macie miesieczny przychód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno ja tez byłam zwiazana z rozwodnikiem z dzieckiem i mimo ze mamił mnie na początku bajeczkami ze chce tego co ja po 2 latach okazało się ze gdy pojawił sie temet dziecka to spanikował. Odeszłam od niego, poczułam się wykorzystana i oszukana. Mam do niego ogromny żal ze zabrał mi mój cenny czas, bo skoro nie chciał szybko dziecka to przeciez mógł zwiazac się z 20-latką a nie kobietą po 30-tce. 2 lata zmarnowane, ale ja się nie poddaję i wierze ze spotkam jeszcze faceta który tak jak ja rpagnie założenia rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
RADA: Unikać rozwodników z dziećmi to wtedy nie ma takich problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
totum dziś Mam takich znajomych, którzy wlasnie w taki sposob myśleli- jakos się ulozy. Dziecko sie urodziło, on zmienił pracę bo myslał, ze biorac nadgodziny wiecej zarobi- nie zarabia. Wszystko dostają od rodziny i znajomych, sami dziecku kupują tylko pampersy a po wszytkich żebrają. Wynajmowali w centrum 3 pokojowe mieszkanie, teraz pogorszyla sie ich sytuacja, że wynajmują kawalerkę. Mieli 2 samochody, jeden sprzedali, żeby miec na jedznie. Maly czesto choruje, dziewczyna musi jezdzić autobusami na drugi koniec miasta do lekarza . Porażka!!! a też mowili przed urodzeniem sie dziecka- damy jakoś radę, w koncu jakby każdy tak kalkulował to by ludzkosc wymarla, buahahahah!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dochodu mamy około 4000 zł, mieszkanie, + 2 auta dojeżdżamy do pracy, za mieszkanie płacimy ok. 1000 blok, nie jest mieszkanie własnościowe, 500 alimenty. Pracy nie zmieni.. bo gdzie.. a jeśli nawet mógłby "to co to za życia jak więcej poza domem miałby być". Proszę piszczcie, co myślicie.. Chcę sobie dać tydzień i podjąć decyzję.. chodzę struta.. jakby ktoś wyssał ze mnie życie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totum
gość 14:42 Oczywiście, że tak! Wiem, że jakoś nie będzie. Wiem, że nie mamy wielkich dochodów. Ja to wiem!! Tylko żyć nie umiem.. Kwotę podałam orientacyjnie, dokładnie nie wiem ile zarabia, pieniądze dostaje do ręki.. dokładam swoją wypłatę i płacę rachunki, robię zakupy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie za wiele.... Jeśli nie macie nic odłożone to obawy Twojego faceta mogą być uzasadnione. Ja to chyba wzięłabym na jakis czas jakies dodatkowe zajecie, zeby móc cos odlożyć. Twój facet też powinien pomyśleć o dodatkowej kasie. Moim zdaniem, jeśli by mu zalezalo na dziecku to stanąłby na glowie, zeby podreperować troche Wasz budżet. Może delikatnie mu to powiedz, że jesli Cie kocha to zrozumie, ze pragniesz zostać mamą i pozwoli Ci to marzenie spelnić. Zasugeruj, że nie mając dziecka nie widzisz sensu i być może trzeba bedzie sie rozstać. Powiedz to i i badaj jego reakcję. Albo postaw na ostrzu noże sprawe - odchodzę bo tłamsisz moje naturalne instynkty. Tylko musisz liczyć się z tym, ze pozwoli Ci odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiesz dokladnie ile on zarabia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totum
Nie wiem, nie mam dostępu do jego konta.. ze swoich opłaca swoje auto i swoje przyjemności.. (wyjście z kolegami, ze swoich ubiera się) a to co ja mam na dom, rachunki i życie to zamyka się w 4000 zł, zostaje mi tej kasy więc nie widzę potrzeby, aby dawał mi więcej, a też nigdy nie chce mi powiedzieć ile.. zawsze odpowiedzi wymijające.. więc myślę, że może parę stówek zostawia dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu nie da sie osiagnac kompromisu; kompromis to sobie mozna zawierac w kwestii czy na wakacje jedziemy w gory czy nad morze; ty chcesz dziecka, on juz ma i nie chce wiecej. Jemu pasuje miec wolne popoludnia, nie przemeczac sie w pracy, nie wstawac po nocach do placzacego niemowlaka. Ty chcesz miec dziecko i jesli zrezygnujesz z tego pragnienia to nigdy nie bedziesz szczesliwa. Masz jeszcze mniej wiecej 10 lat zeby zajsc w ciaze i urodzic dziecko, a co bedzie potem? Wielka milosc przejdzie, facet moze odejsc i zostaniesz ze swiadomoscia ze poswiecilas swoje marzenie i zostalas z reka w nocniku. Masz dopiero 31 i szmat czasu by znalezc mezczyzne, ktory do ciebie pasuje i ktory dzieli z toba poglady w najwazniejszych kwestiach. Przez 3 lata mowil ci bedziecie miec dziecko, po czym przycisniety do muru stwierdzil ze jednak nie - to niezbyt uczciwe zagranie. Nie buduje sie zwiazku na oszustwie czy niedopowiedzeniach, masz prawo czuc sie oszukana. jak dla mnie masz dwa wyjscia: albo odejsc, bo macie diametralnie rozne cele zyciowe albo "wpasc" i nastawic sie na samotne wychowywanie dziecka z 300-500zl alimentow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małarudamaruda
autorko to rzeczywiście musi być bolesne jeśli gdy osoba którą się kocha nie zaspokaja naszych jakiś tam życiowych potrzeb. co do osób które piszą a to nie wiedziałaś od razu, że on nie chce. gadałam ostatnio z mamą i powiedziała , że o dziecku nie myślała od początku związku tylko jakiś czas po ślubie. każdy ma inne potrzeby i pragnienia i też ujawniają się one w różnym momencie. są dwa szczęścia w życiu kochać z wzajemnością i chcieć w związku tego samego. samo pierwsze jest ciężkie, więc drugie to już zupełnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×